Jeden lubi frytki a drugi jak mu nogi śmierdzą.
A co do Urala, to jedno nie wyklucza drugiego, lubisz go uważasz, że jego słowo coś znaczy Twoja sprawa.
Bo dla mnie ten typ się zna tyle co świnia na gwiazdach.
Z tym, że go wyje**li źle się wyraziłem, chodziło o to, że pisał bzdety i zabrali mu moda.
EOT