Ja ostatnio dostalem awizo na dwie paczki (wrzucone w zakupowym). Oczywiscie bylem caly dzien w domu, wiec leniowi litonoszowi po prostu nie chcialo sie wejsc na gore i dostarczyc paczke.
Rozumiem, ale na tym tle, gdyby moja irytacja miałyby związek jedynie z koniecznością podejścia na pocztę chyba nic bym nawet nie napisał. Przećwiczyłem przez ostatnie tygodnie wiele scenariuszy dotyczących różnych etapów zamówienia: - brak towaru pomimo potwierdzonej telefonicznie i mailowo deklaracji o dostępności, - opryskliwość sprzedawcy, - pomimo uzgodnień brak potwierdzenia wysyłki, - opóźnioną w opór dostawę, - wycofywanie się z uzgodnionej usługi dodatkowej, - nieuprzejmość kuriera pomimo ustalonego i potwierdzonego, uwaga: pięciokrotnie terminu i godziny odbioru (kuriozalnie to na mnie poszła skarga, że niby "nieelastyczny" klient, lol), - brak stawienia się w umówionej też nie raz dacie i godzinie bez nawet najmniejszego poczucia przyzwoitości, żeby zadzwonić i uprzedzić klienta (już ze 3 razy taka sytuacja), - uszkodzony towar przy dostawie i przy wnoszeniu (kolejne przepychanki), - brak zgodności produktu z opisem, - po rozpakowaniu źle złożony produkt, a to nie pudełko z gierką, które mogę zapakować i bezproblemowo wysłać zwrotnie, ogólnie przepychanki na prawie każdym kroku z niektórymi osobami realizującymi zamówienie. Nie, żeby to było regułą przy zamówieniach przez internet, ot tak zebrało mnie na refleksję i po prostu wyolbrzymiło wydźwięk wypowiedzi.
Poczta Polska to gówno i tyle
Na tle niektórych firm kurierskich taki Pocztex kuriozalnie wypadł przy moich zamówieniach najlepiej.