Rouge Legacy i zremixowana wersja bossa Alexander IV. No fantastyczny jest ten boss, kto grał to zresztą wie. Milion kur** latających małych gówien. Nie wiem jakim psychopatą trzeba być, żeby tego bossa przechodzić na no damage. Nie dość, że skill to jeszcze chyba ultra szczęście, bo większej kur** chyba jeszcze nie widziałem w grach. Moim marzeniem teraz jest usadzić na przeciwko tego co go wymyślił, dać mu grać i za każdą śmierć plaskacz ode mnie. Ale bym się zrelaksował wtedy.