W ogóle pierdolicie smuty, Ci co rozpaczają po rozstaniu z laską Chłop to mając 40 lat może spokojnie dupe 25 letnią wyrwać, a baba taka stara to może co najwyżej klamke klasztoru pocałować. Facet jest na dużo lepszej pozycji, jeśli chodzi o "zawieranie" związków. Ja niby wyrosłem z klubów, a wczoraj sobie poleźliśmy z kumplami i jednak zajebista impreza była i fajne dupcie
Wiesz, nikt tu nie piszę, że wyrwanie laski to trudna sprawa itp. Chodzi o sytuacje, jak ktoś faktycznie się przywiązał do dziewczyny i rozstali się w jakiś sposób, człowiek ma prawo być smutnym. Poznanie nowej laski zawsze się wiąże z ponownym budowaniem tej całej więzi, która kiedyś była z inną. Jak dla mnie ludzka rzecz smucić się z powodu straty fajnej dziewczyny.
Z drugiej strony masz rację, że przede wszystkim trzeba smuty schować głęboko gdzieś i pójść sobie na piwko z kumplami, a jak nadarzy się okazja poznać kolejną fajną dziewczynę i się nie przejmować
Nie mniej, chyba każdy facet potrzebuje trochę (mniej/więcej) czasu by faktycznie o tych smutach zapomnieć
Nikt nie jest tu robotem który ma przełącznik "uczucia on/off"