Jak dla mnie ten aspekt, o którym piszesz jest na przyzwoitym poziomie. Mówię tu o sytuacji gdzie grasz normalnie wykonując misje, a nie biegasz i sprawdzasz czy wszystko sie rozwala, pali itp.
Drzewa mozna powalić mocniejszym arsenałem, trawę lub roślinność podpalić. Fakt, nie jest to FC2 gdzie głównie na tym się skupili i jak podpaliło.się roślinność to często trzeba bylo uciekač daleko żeby się od ognia nie oparzyć. Tutaj jest to oddane w mniejszym stopniu ale jest. Fajnie też jest jak się autem wpadnie w gęstsze krzaki i małe drzewka, bo kosi się w spektakularny sposób. Czołgiem można powalać nawet duże drzewa. Helikopterem jak prowadzi się ostrzał rakietami to aż miło popatrzeć jak w gęstym buszu czy lesie drzewa sie obalają od wybuchów. Moim zdaniem jest naprawdę ok w tej kwestii.
Najbardziej niedopracowaną i irytującą rzeczą w FC6 jest AI wrogów, kompanów itp. To co się czasem wyprawia przez ich głupotę powoduje, że ręce opadają. No i najgorsze co jest w tej grze to sytuacja kiedy wróg nas zauważy i zaczyna do nas strzelać. Widać, że to jakiś skrypt napisany w ten sposób, że jak już nas widzą i strzelają to zawsze trafiają. Miałem takie kuriozalne sytuacje, że nawalam do gościa ze snajpy na sporą odległość, dostał w nogę że go zachwiało (pochylił się patrząc w dół) i w tym samym momencie strzelał do mnie z smg trafiając za każdym razem mimo tak dużej odległości. To jest nagminne i totalnie beznadziejne. Dlatego staram się grać tak żeby eliminować przeciwników po cichu. Raz, że wiecej frajdy, bo trzeba kombinować z alarmami itp. a dwa, że unikam wtedy takich właśnie sytuacji jak opisałem powyżej.