[archiwum] Odp: POLITYKA

[s00s]

właśnie dlatego, że tak ochoczo rozdawali pieniądze na prawo i lewo teraz leżą po całości. co do upadku, to nie ma co się bac, najwyżej ktoś inny przejmie ich klientów i ich zobowiązania.

[LoNdEk]

Myślicie że AIG naprawdę upadnie a wraz z nim ich banki w Polsce? W pracy bardzo często piszę ludziom kredyty w tym banku i przyznać muszę że jest to najbardziej przyjazny bank. Np. GE weryfikuje swoich potencjalnych klientów bardzo wnikliwie i zanim zapadnie decyzja o przyznaniu kredytu to trochę schodzi.

AIG nie upadnie, dostalo przeciez pozyczke 80 mld dolarow od rzadu USA za 80 % swoich akcji...czyli teraz faktycznym wlascicielem AIG jest rzad USA...

[_Music]

Raczej nie upadnie, no ale i tak to nie ma wpływu na sytuację w Polsce- długi zostaną bardzo szybko wykupione przez innych.
O tyle dobrze, że u nas nie rozdaje się tak kredytów lekką ręką, przez co taka sytuacja jak w hameryce nam nie grozi.

[Leenk]

OMG, u nas nie rozdaje się kredytów lekką ręką... ? 
http://www.hotmoney.pl/artykul/4143/1/kredyty-polskie-banki-pozyczaja-bez-umiaru-beda-klopoty-jak-w-usa.html

[_Music]

http://biznes.onet.pl/0,1829931,wiadomosci.html

Kto, jak, jakie badania?
Kwota rzucona z głowy, by straszyć emerytów- taktyka pisu.

[jay jay]

każdy straci , zarobek 300 stówy a za chleb 3 euro . Poziom trudności przeżycia będzie jeszcze wyższy , ale kogo to obchodzi skoro nawet referendum nie będzie przeprowadzone . Podobnie jak nieszczęsny traktat lizboński .

[Leenk]

To czy handlowcy pozwolą sobie na nieuzasadnione ukryte podwyżki zależy tylko od nas samych i m.in. od kampanii informacyjnych. Nikt inny nam tego nie narzuci.

[jay jay]

To czy handlowcy pozwolą sobie na nieuzasadnione ukryte podwyżki zależy tylko od nas samych i m.in. od kampanii informacyjnych. Nikt inny nam tego nie narzuci.

w Niemczech czy Włoszech gospodarka yebła na pysk po wprowadzeniu na ojro . U nas jest chwilowy jest boom gospodarczy , ale i tak nie ma skąd wyruchać te drobne 3 tys dla niektórych grup zawodowych . Co będzie u nas gdy zabraknie złotówek ? strach pomyśleć . Esksporterzy już dostają po psyku a po wyrównaniu liczników euro = złoty mogą zwijać interes i uczyć się nowego fachu .

[s00s]

każdy straci , zarobek 300 stówy a za chleb 3 euro . Poziom trudności przeżycia będzie jeszcze wyższy , ale kogo to obchodzi skoro nawet referendum nie będzie przeprowadzone . Podobnie jak nieszczęsny traktat lizboński .

w niemczech chleb jest w takiej samej cenie co u nas, mówię o normalnym chlebie 0,5kg, baltonowskim.

[LoNdEk]

w Niemczech czy Włoszech gospodarka yebła na pysk po wprowadzeniu na ojro . U nas jest chwilowy jest boom gospodarczy , ale i tak nie ma skąd wyruchać te drobne 3 tys dla niektórych grup zawodowych . Co będzie u nas gdy zabraknie złotówek ? strach pomyśleć . Esksporterzy już dostają po psyku a po wyrównaniu liczników euro = złoty mogą zwijać interes i uczyć się nowego fachu .

to ze bedzie trzeba wprowadzic euro w PL bylo wiadomo od kiedy podpisalismy traktat akcesyjny, a jakie beda skutki wprowadzenia tej waluty w PL, ciezko przewidziec, bo jesli wszystko zostanie dobrze zaplanowane/zorganizowane, nie powinno byc jakiegos "szoku" w cenach i dochodach ludzi, we Wloszech, wiem z pierwszej reki, ludzie przez pierwszy 1-2 narzekali bardzo na nowa walute, ale z czasem sie do niej przyzyczaili, i do nowych cen tez, choc i tam ceny w wiekszosci podskoczyly, ale potrzebny jest wlasnie taki okres 2-5 lat kiedy ludzie zaczynaja doceniac wprowadzenie wspolnej waluty, co do eksporterow, skoro wiedza/wiedzieli ze nie uniknione jest wprowadzenie euro, to juz teraz powinni przygotowywac sie na wprowadzenie nowej waluty w  ten czy inny sposob, "nie ma lekko" zyjemy w rzeczywistosci wolno-rynkowej, wiec jesli niemiecki/wloski/hiszpanski eksoporter poradzil sobie ze zmiana waluty to czemu nasi eksporterzy mieli by sobie z tym nie poradzic, tyczy sie to takze kazdego innego aspektu zycia, kazdej innej branzy, przeciez nie widzielismy upadku zadnego z panstw ktore wprowadzily euro?! byly chwilowe "trzesienia" w niektorych galeziach gospodarki, ale dzieki rozwaznemu podejsciu rzadzacych powoli , ale jednak mozna wyjsc na prosta...pamietam jak przed wejsciem PL do UE medrcy w niektorych mediach straszyli EU, pamietam zdania mowiace ze to poczatek kolejnego rozbioru polski, bawi to teraz kiedy sie na to patrzy teraz, wiecej zyskalismy jednak wchodzac do EU - i dzis juz nie slychac glosow krytyki potepiajacych tak EU...przypuszczam ze z Euro bedzie podobnie, pojawia sie panowie, moze nawet ci sami, ktorzy strszyli "Europa", beda teraz straszyli Euro, ale mam nadzieje ze scenariusz bedzie taki sam, jak kilka lat temu kiedy wstepowalismy do EU...

Przywódcy przyjadą na bal do Wałęsy, nie do Kaczyńskiego

"Polska": Na zaproszenie Lecha Wałęsy na obchody 25. rocznicy przyznania mu Pokojowej Nagrody Nobla odpowiedziało już kilku szefów państw europejskich i wiele światowych znakomitości. Natomiast Kancelaria Prezydenta ciągle nie wie, kto przyjedzie na listopadowy bal prezydentów w warszawskim Teatrze Wielkim.
...

to tylko w PL jest mozliwa taka walka na "bale" - ale nie dziwi jej wynik, Walesa jest osoba bardziej znana/szanowana/ceniona na swiecie niz nasz "maly rycerzyk" pan prezydent Kaczynski

Brudziński: szef MSZ chodzi, jakby kij połknął

Mamy społeczeństwo obrazkowe, które widzi osobę kreującą się na brytyjskiego lorda, który chodzi po salonach europejskich jakby połknął kij od tyczki a naprawdę zachowuje się skandalicznie - tak Joachim Brudziński z PiS tłumaczył popularność Radosława Sikorskiego Monice Olejnik w programie Gość Radia ZET.
...

ehhh...tylko ktos z PiS mogl sie pokusic o tak gleboka analize, a chybe to powyzsza wypowiedz nalezy rozumiec przez pryzmat zazdrosci poslow PiS'u, bo J. Kaczynski kolejny raz traci sporo do poslow PO jesli chodzi o popularnosc...

Rząd chce zwrócić prywatnym właścicielom 20 mld zł

W listopadzie do Sejmu trafi rządowy projekt ustawy reprywatyzacyjnej. Zakłada zwrot około 20 procent utraconego majątku, ale w ratach rozłożonych na kilkanaście lat, informuje "Dziennik".
...

mam nadzieje ze wreszcie taka ustawa przejdzie i bedzie koniec tematu "zagrabionego mienia", czekam jeszcze na glosy, ze to zydowskie lobby za tym stoii

Prawdziwy powód wyjazdów Polaków na Wyspy

"Polska": Polacy jeżdżą na Wyspy, żeby szybko się rozwieść. W Anglii można się rozstać w pół roku za 1,3 tys. zł. W zeszłym roku skorzystało z tego 7 tys. polskich par.
...

no tak 7tys. par = 14 tys ludzi, raczej to znikomy procent z ok. 2mln polakow na wyspach, ale coz na onecie lubia przerysowywac rzeczywistosc
Opublikowane: Wrzesień 23, 2008, 11:21:57

każdy straci , zarobek 300 stówy a za chleb 3 euro . Poziom trudności przeżycia będzie jeszcze wyższy , ale kogo to obchodzi skoro nawet referendum nie będzie przeprowadzone . Podobnie jak nieszczęsny traktat lizboński .

w niemczech chleb jest w takiej samej cenie co u nas, mówię o normalnym chlebie 0,5kg, baltonowskim.

a jaka jest teraz cena chleba w PL!?!? w UK ok 1GBP za bochenek calkiem spory wagi nie pamietam, musze w domku zobaczyc na etykietke, ale wiem ze jest wiekszy od tego jaki kupowalem w PL (przed wyjazdem z PL placilem za bochenek chleba ok 2zl - nie znam aktualnej ceny)...

[Iras]

LoNdEk, ale Ty pieprzysz... Przystąpienie do UE nie wiąże się z koniecznością przyjęcia euro. Piszesz, że we Włoszech ceny podskoczyły, że ludzie narzekali - po co mamy włazić w to samo bagno, na którym przejechało się już wiele krajów? Po co nam te trzęsienia ziemi, wzrost cen i lata wychodzenia na prostą? Nie wymieniłeś żadnych korzyści, a same mniej lub bardziej przejściowe trudności, więc na cholerę nam to euro? Myśl!

[Leenk]

Będzie tak jak z wejściem do Unii - rzeczywistość ośmieszy tylko znowu te wszystkie populistyczne pokrzykiwania. Po wejściu do Unii skończyło się straszenie Unią. Skończy się też i straszenie euro.

Korzyści będzie wiele, podobnie jak korzyści z Unii z kŧórych teraz korzystają jej jeszcze niedawno zagorzali wrogowie.
http://www.nbportal.pl/pl/np/euro/euro-w-polsce/korzysci-i-zagrozenia/korzysci-z-przystapienia-do-strefy-euro-2

[LoNdEk]

LoNdEk, ale Ty pieprzysz... Przystąpienie do UE nie wiąże się z koniecznością przyjęcia euro. Piszesz, że we Włoszech ceny podskoczyły, że ludzie narzekali - po co mamy włazić w to samo bagno, na którym przejechało się już wiele krajów? Po co nam te trzęsienia ziemi, wzrost cen i lata wychodzenia na prostą? Nie wymieniłeś żadnych korzyści, a same mniej lub bardziej przejściowe trudności, więc na cholerę nam to euro? Myśl!

lol... wiem ze nie ma obowiazku wprowadzenia euro w kraju nalezacym do tej wspolnoty, sam mieszkam w UK w ktroym nadal jedyna waluta jest funt, zle to ujalem ...  a co do plusow wprowadzenia euro to przedewszystkim ludzie nie beda tracili na wachaniach kursow tej waluty ( nie beda tez zarabaiali ), moze o kredyt w jakims zachodnim panstwie bedzie latwiej, a tam % mniej do tego latwiej bedzie inwestowac zagranicznym inwestorom z eu zach. bo nie beda musieli brac pod uwage ryzyka zmiany kursu waluty europejskiej czy polskie, wiem wiem, ze to troche na sile te argumenty wyciskane, ale zawsze sa to jakies plusy, wiemy ze wraz z wprowadzeniem europejskiej waluty coraz blizej nam do stworzenia jednego super-panstwa jakim w zalozeniach miala byc UE, panstwa ktore stworzylo by rownowage dla tuza- gospodarczego jakim jest USA ... niektorzy krzycza, ze zaraz potem dojdzie do "asymilacji" krajow czlonkowskich i stworzenia jednego super-kraju EUROPY, co wiazalo by sie z utrata niepodleglosci/niezaleznosci panstw czlonkowskich...ale jak bedzie i co okaze sie prawda nie wiemy, piszesz, ze poco pakowac sie w bagno takie jak Wlosi, a no nie musimy sie pakowac w takie bagno, a kozystajac z doswiadczen panstw ktore juz euro wprowadzily moze sie przygotowac na zmiane tak aby nie bylo zbyt wiele negatywnych skutkow wprowadzenia nowej waluty. 

[Iras]

Mydlenie oczu pierdołami typu "wzrost stopy inwestycji" czy "ożywienie wymiany handlowej", czego zwykły człowiek nijak nie odczuje, a ceny wzrosną. Tak samo, jak z przystąpieniem do Unii - wiem tylko, że płacę w ch*j więcej za prąd i to zawdzięczam Unii, a poziom życia w żaden sposób się nie podniósł.

[s00s]

Mydlenie oczu pierdołami typu "wzrost stopy inwestycji" czy "ożywienie wymiany handlowej", czego zwykły człowiek nijak nie odczuje, a ceny wzrosną. Tak samo, jak z przystąpieniem do Unii - wiem tylko, że płacę w ch*j więcej za prąd i to zawdzięczam Unii, a poziom życia w żaden sposób się nie podniósł.

lol, jesteś w takim razie zwykłym fagasem, który na wejściu do unii nie potrafił skorzystac.
btw. no offence iras, ale ja postrzegam tak wszystkich co pierd*** taki farmazon.

[Iras]

Ok, wytłumacz mi, jak mogę skorzystać na wejściu do Unii.

[s00s]

wspominałeś, że masz w planach otworzyc działalnośc gospodarczą, 13 tyś. na start nie zaszkodzi (gdzieś czytałem, że zwiększają to znacznie). taki prosty i przejrzysty przykład. odnośnie mojej osoby to mam tak, że pracuje bardzo dużo poza granicami naszego kraju, także w unii. co za tym idzie nie muszę się starac o wizę jadąc na robotę. dodatkowo nie mów, że nie sprawia ci przyjemności patrzenia jak polskie miasta i wioski są przywracane do porządku, wszystko dzięki współfinansowaniu z UE. idąc dalej:

http://www.komunikaty.pl/komunikaty/1,80849,4664704.html

łącznie na liście indywidualnych projektów kluczowych do obydwu programów znalazło się 350 inwestycji o całkowitej wartości 42,5 mld euro

zresztą przykłady można by mnożyc i wklejac nieskończoną liczbę linków z inwestycjami współfinansowanymi z UE, na których ty również korzystasz(chociażby za nie nie płacąc). chodzisz po nowych chodnikach, jeździsz wyremontowanymi ulicami, używasz nowej kanalizacji itp. itd.

[Iras]

wspominałeś, że masz w planach otworzyc działalnośc gospodarczą, 13 tyś. na start nie zaszkodzi (gdzieś czytałem, że zwiększają to znacznie).

Potrzebuję 200 tysięcy na teren i kolejne 200 na spełniający unijne wymogi budynek pod gastronomię. Dadzą mi tyle? Przed przystąpieniem do Unii (biorąc pod uwagę tylko przepisy - nie ceny gruntów) zamknąłbym się z całą inwestycją w 250 tysiącach. 13 tysięcy nie starczy nawet na pokrycie odsetek dodatkowego kredytu, który musiałbym wziąć, żeby dostosować się do unijnych norm. Tyle mam dzięki Unii.

Na prawdę nie jestem z tych, co wyciągają łapy po czyjąś kasę. Chciałbym tylko nie dostawać jeszcze bardziej po dupie.

[s00s]

jeden argument przeciwko kilku. ot, cała dyskusja.

[Tarniak]

Potrzebuję 200 tysięcy na teren

200 tys. za działkę na "mały interesik"?

[LoNdEk]

osobisty przyklad to miejscowosc z ktorej ja pochodze w PL, malutka wioska na poludniu kraju, od czasu wejscia do UE przechodzi swoj renesans, bezprzerwy cos sie rozbudowuje (a to drogi, a to kanalizacja, a to tereny rekreacyjen itp.), sa to rejony wiejskie wiec jak juz pisalem, rolnicy tez swoje z UE dostaja - doplaty do gruntow, wszyscy sa zadowoleni, nawet ludzie, ktorzy za Rydzykiem krzyczeli NIE dla UE.

[s00s]

dodam tylko, że jakbym miał otwierac "małą gastronomię" za 400 tyś. to bym się grubo zastanowił czy się opłaca i kiedy się zwróci. no ale to są twoje pieniądze.

[Leenk]

Nikt tu nie daje po dupie. A że trzeba spełniać wymogi higieny i bezpieczeństwa przy prowadzeniu tego typu działalności? Życie. 

[LoNdEk]

Potrzebuję 200 tysięcy na teren

200 tys. za działkę na "mały interesik"?

no przeciez trzeba kupic samochod jakis za ok. 100 tys. zeby jakos sie pprezentowac

[svonston]

Potrzebuję 200 tysięcy na teren

200 tys. za działkę na "mały interesik"?

No właśnie nie wiem, o co kaman. Toć za prawie pół miliona złotych, to można przepiękną chałupę postawić i mieć maaaase miejsca w ogródku. LOL.

[s00s]

zależy gdzie, jak chcesz miec dobre miejsce (a takie jest raczej wymagane) to 200 tyś. nie brzmi wcale tak niewiarygodnie.

[Leenk]

A dobre miejsce kosztuje dużo niezależnie od tego czy jesteśmy w Unii czy nie.

[Tarniak]

Ta, tylko nie wydaje mi się by na 'małą gastronimię' potrzebna była działka większa niż 200 mkw. a 1000 zł za metr kwadratowy to chyba dość wygórowany przelicznik.

Zresztą nie znam się na nieruchomościach, więc mogę się mylić.

[LoNdEk]

Iras jesli uwazasz ze ta bezzwrotna dotacja (13 tys.) to zamalo mozesz sie przeciez ubiegac o kredyt inwestycyjny na rozpoczecie dzialanosci gospodarczej - chyba UE wspolfinansuje takie kredyty i oprocentowanie jest calkiem callkiem, ale warunkiem jest biznesplan, dobry biznesplan...
Opublikowane: Wrzesień 23, 2008, 13:04:45

Ta, tylko nie wydaje mi się by na 'małą gastronimię' potrzebna była działka większa niż 200 mkw. a 1000 zł za metr kwadratowy to chyba dość wygórowany przelicznik.

Wydaje mi sie ze cena ziemi w miejscowosciach przy duzych miastach, dzialki pod zabudowe tj. uzbrojonej to ok. 300-500 zl za metr moge sie mylic ale jak sie patrzy na ceny to wszystko mozliwe, moim zdaniem to dobrze ze cena ziemi/nieruchomosci idzie w PL w gore, wiadomo nie dla wszystkich to dobre wiadomosci, ale jesli ktos ma kawalek ziemi, lub jakas nieruchomosci to zaciera rece, bo to zawsze troche kapitalu zamrozonego w ziemi, do tego w ciagu kilku ostatnich lat calkiem sporo zyskal ten kto ma ziemie/nieruchomosci itd.

[BoBaN]

osobisty przyklad to miejscowosc z ktorej ja pochodze w PL, malutka wioska na poludniu kraju, od czasu wejscia do UE przechodzi swoj renesans, bezprzerwy cos sie rozbudowuje (a to drogi, a to kanalizacja, a to tereny rekreacyjen itp.), sa to rejony wiejskie wiec jak juz pisalem, rolnicy tez swoje z UE dostaja - doplaty do gruntow, wszyscy sa zadowoleni, nawet ludzie, ktorzy za Rydzykiem krzyczeli NIE dla UE.

Pisałem o tym parę razy, bo w końcu LoNdEk pochodzimy z tej samej miejscowości. Jednak te argumenty nie docierają do niektórych. Obserwując otoczenie mogę śmiało stwierdzić że wejście do UE, pozwoliło w końcu normalnie funkcjonować takim terenom jak te z których pochodzę.

[Iras]

200 tys. za działkę na "mały interesik"?

Ten mały interesik to parking na 25 samochodów i trochę terenu pod sam lokal, kawałek trawnika, żeby jakieś altany i ławki na zewnątrz postawić. Zlokalizowane to nie może być na zadupiu tylko przy głównej trasie, do tego doprowadzona, woda, prąd - 200 tysiaków licząc baaardzo optymistycznie.

Nikt tu nie daje po dupie. A że trzeba spełniać wymogi higieny i bezpieczeństwa przy prowadzeniu tego typu działalności? Życie. 

Z dupy wymogi.

No właśnie nie wiem, o co kaman. Toć za prawie pół miliona złotych, to można przepiękną chałupę postawić i mieć maaaase miejsca w ogródku. LOL.

Jak chcesz projekt chałupę, musisz zabulić 5 tysiaków, a jak chcesz projekt na lokal gastronomiczny - 20 i nie ważne, że ten lokal będzie w ch*j mniejszy od chałupy. To samo wyposażenie - zajebista kuchenka do domu 2 tysiaki, do gastronomi (spełniająca jakieś tam wymogi - żebyś mógł ludzi zatrudniać) 10.

Zresztą nie znam się na nieruchomościach, więc mogę się mylić.

Nie masz wyobraźni przestrzennej. Weź sobie wymiary np. Passata, dołóż trochę z każdej strony, żeby można było drzwi otworzyć i zobacz, ile Ci się tego zmieści na 200 m. kw.

[Tarniak]

Ten mały interesik to parking na 25 samochodów i trochę terenu pod sam lokal, kawałek trawnika, żeby jakieś altany i ławki na zewnątrz postawić. Zlokalizowane to nie może być na zadupiu tylko przy głównej trasie, do tego doprowadzona, woda, prąd - 200 tysiaków licząc baaardzo optymistycznie.

Mała gastronomia zupełnie =/= temu co napisałeś, więc wyrażaj się konkretniej .

W moim pospolitym, południowym rozumieniu "małej gastronomii" bliżej do http://static.flickr.com/65/193313088_a43be00154.jpg

Nie masz wyobraźni przestrzennej. Weź sobie wymiary np. Passata, dołóż trochę z każdej strony, żeby można było drzwi otworzyć i zobacz, ile Ci się tego zmieści na 200 m. kw.

Wyobraźnię raczej mam, książki czytam, odświeżam umysł... wiesz. Za to niestety nie mam umiejętności czytania w myślach i np. nigdy nie widziałem byś pisał o parkingu na 25 passatów ;D

[Iras]

Nieraz pisałem, że celuję w punkt gastronomiczny przy trasie za miastem. W istocie jest to mała gastronomia - dwóch, w porywach trzech pracowników łącznie ze mną. Po prostu rządzi się to nieco innymi prawami, niż jakikolwiek bar/pub/lokal w mieście. Parking musi być i wydawało mi się to logiczne. 25 samochodów też być musi, bo gdybyś nie był w stanie przyjąć tyle w niedzielę w porze obiadowe, raczej na swoje byś nie wyszedł.

Teren musi być również w jakiś sposób atrakcyjny, żeby zachęcić przejeżdżających do zatrzymania się.

To jest moja inspiracja - http://www.stopkarozen.pl/

[Leenk]

Iras, chcesz nam wmówić że ktoś kto chce postawić lokal na skale którą prezentujesz nie zrobi tego bo... wymogi i przepisy Unii mu to finansowo uniemożliwią? 

[svonston]

Pier.dolnąłem.

[Iras]

Iras, chcesz nam wmówić że ktoś kto chce postawić lokal na skale którą prezentujesz nie zrobi tego bo... wymogi i przepisy Unii mu to finansowo uniemożliwią? 

Zaczynali dziesięć lat temu od jednego budynku i kilku ław na zewnątrz.

[LoNdEk]

Iras, chcesz nam wmówić że ktoś kto chce postawić lokal na skale którą prezentujesz nie zrobi tego bo... wymogi i przepisy Unii mu to finansowo uniemożliwią? 

Zaczynali dziesięć lat temu od jednego budynku i kilku ław na zewnątrz.

to moze Iras tez tak zacznij, mniejsze ryzyko itp. a wraz ze wzrostem ilosci klientow bedziesz sie rozbudowywal bo co jesli nie daj Bog cos ci nie wypali a bedziesz mial np. jakis kredyt do splaty ?! lepiej ostroznie do tego podchodzic, nie mam pojecia z jakich rejonow polski jestes i nie wiem czy w tam tym rejonie ma szanse taka inwestycja itp. ale tak jak juz panowie wyzej pisali to co opisujesz to jest raczej zajazd/restauracja a nie mala gastronomia

[Tarniak]

No w jego mieście, akurat taka inwestycja to dobry wybór. Kto nie stał nigdy w korku w Zgierzu ręka w górę?

[Leenk]

Ręka w górę! Nigdy nie stałem w korku w Zgierzu. 

[s00s]

z trzema osobami za chu* nie obsłużysz 40-50 gości na raz, a parking robisz na nawet więcej.