Gratulację, wlaśnie przegrałeś zakład
Coś tutaj śmierdzi, nikt nie zadaje 80 stron zadań z dnia na dzień. Nawet moja nauczycielka od polskiego, jej maks to dwa wypracowania maturalne i dwa testy na tydzień. To daje sumę 4, rozkładając na 7 dni, to jest w porządku, ale zazwyczaj odkłada się to na sam koniec.
Poza tym Ty chodzisz do gimnazjum, tam nie ma genetyki na biologii jeszcze (a jeżeli jest, to A x B = ? Hm, to będzie: AB), więc nie mam zielonego pojęcia jakie to mogą być zadania. Inna sprawa, że z tego 3 letniego okresu, to pamiętam tylko czytanie Łyska z pokładu Idy czy Psa, który jeździł koleją, albo co... Zupełny bezsens, w Liceum i tak wszystko wałkuje się od nowa. I teraz w LO brakuje czasu i ludzie idą na maturę bez zupełnego przerobienia literatury współczesnej.
A potem piszą takie rzeczy: (autentycznie, nauczycielka przytoczyła, już matury pisemne sprawdza, i jej wcale do śmiechu nie było) "Polaków wywożono samochodami zwanymi kibitkami do Związku Radzieckiego, do obozów koncentracyjnych" (rechot).