Ale to nie zmienia faktu że chodziła pokrzywdzona pare lat i dopiero teraz o tym mówi.
Bo wyczuła, że może na tym zyskać
Jeżeli dobrze pamiętam, to co słyszałem, to jeżeli Łyżwiński wyleci z Samoobrony, ona przejmie jego stołek w jakiejś miejscowości (była druga na liście).
A co do tego chłopaka - ja Was trochę nie rozumiem. Jeżeli chłopak jakoś żył z dwoma tatusiami, jeżeli uważa to za normalną rodzinę (nie słuchałem piosenki, bo nie mam akurat podłączonych głośników, więc sugeruje się tylko komentarzami) to tylko dobrze dla niego - przeżył kilkanaście lat w rodzinie, którą - jak widać - wielu uważa za patologię, za niemożliwą, za krzywdzącą itp itd., a jednak było mu dobrze. Nie wiem więc, czemu Wam jest żal chłopaka, jeżeli on się z tego cieszy...
Chyba lepsze to, niż jakby miał gniąc w jakimś domu dziecko >_>