Dark Souls II

[dante0]

Ja się bawiłem równie dobrze.

[Sylvan Wielki]

Muszę to Metro w końcu sprawdzić. Tyle dobrego człowiek słyszał:).

A co do filmu to słabo to wygląda. W życiu bym się nie domyślił, że to z PS4. Mogli zrobić konwersję na smartfony z taką grafą.

Koniecznie kup. Nie dość, że wygląda znakomicie, to jeżeli chodzi o klimat i grywalność (szczególnie Last Light, które jest po postu o klasę lepsze niż 2033), to jeszcze jest wzorem reedycji (stosunek jakość cena). W temacie posucha, jak wśród posiadaczy tej kolekcji, ale może to zmienisz 
http://gameonly.pl/forum/index.php?topic=13869.0

Wracając do bohatera tematu, to widzę, że zdania są podzielone. Ja uwielbiam zarówno DS, jak i DkS. Jeżeli kontynuacja jest równie (a podobno trzyma zbliżony poziom), to będę się znakomicie przez te ponad sto godzin bawił. Szkoda tylko, że o mój czas walczy tyle wspaniałych gier. Gdybym teraz kupił DkS II zaoszczędziłbym z dwa Kazimierze, jak nie lepiej 

[pachu]

Ja się bawiłem równie dobrze.

Chciałbym móc tak powiedzieć. Ale niestety do bólu zjebani bossowie, tym samym też postacie wątku głównego(w jedynce mieliśmy bogów, lordów i przybocznych straży upadłego boga Gwyna = robiło to mega klimat i otoczke fabularną.) , znikający przeciwnicy po kilkukrotnym pokananiu, możliwość warpowania między ogniskami od początku i kiepskie lokacje. Przekreśliło to dla mnie ten tytuł.

[dante0]

Z niczym oprócz znikających przeciwników się nie zgadzam.

[Ryo]

<iframe width="853" height="480" src="//www.youtube.com/embed/c-_buBIfShs?fs=1&start=" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>

[Ryo]

<iframe width="853" height="480" src="//www.youtube.com/embed/QMPJ_rSUR0I?fs=1&start=" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>

[Sylvan Wielki]

Znowu się zacznie, ale nie ma się co chwalić, że kolejne PS dźwiga średnio atrakcyjną grę z poprzednika w betonowych 60 k/s. 

[bojawiem]

Jestem tak zajarany Bloodbornem, że jak tylko wbiję tam platynę to kupuję tego Dark Soulsa.

[bojawiem]

Kupiłem i pierwsza rzecz jaka rzuciła mi się w oczy po otwarciu pudełka to, że ta gra ma instukcję . Pierwszy raz na PS4 widzę grę która ma książeczkę a nie jest kolekcjonerką.

[Sylvan Wielki]

Tak po prawdzie, biedne te pudełka. Kolorystycznie niezwykle mi się podobają, ale ten środek....Wydajesz ponad 4 Kazimierze, a tam sama płyta i karteczka. Tandeta. 

[bojawiem]

Pograłem już ładnych parę godzin. Pokonałem dwóch bossów i biegam póki co po Niczyjej przystani. W wersję na ps3 nie grałem w ogóle dlatego nie wypowiem się o różnicach pomiędzy nimi. Grafika jest schludna i tyle. 1080p i 60 fpsów. Są miejscówki robiące duże wrażenie jak lokacja startowa ale i często trafiają się puste szare korytarze. Dopiero co skończyłem Bloodborne i widać różnicę generacji w tym aspekcie.
Ta gra jest trudna. Solidnego plaskacza dostałem po wejściu do drugiej lokacji. Walka z rycerzami, zwłaszcza tymi chujami z maczugami to była niezła lekcja pokory. Czuć respekt przed przeciwnikiem. O ile w Bloodborne tak przykoksiłem postać, że tylko boss mógł mnie zabić a cała reszta to mięso armatnie tak tutaj każdy krok może być ostatnim.  Podoba mi się to. Nie można też w nieskończoność farmić lokacji bo po pewnym czasie przeciwnicy nie odradzają się. Bloodborne jest szybki i bardzo płynny jeżeli chodzi o walkę. Nie ma tam tarcz. Gra się agresywnie. Dark souls 2 jest w tym temacie powolniejszy. Bardziej strategiczny. Dużo trudniej uciec grupie przeciwników. Potrafią nas gonić długie minuty.
Zobaczymy jak bedzię dalej. Póki co nadal wolę Bloodborne;-)

[pachu]

Dark Souls > Bloodborne                         >>>>>>>>>>>>>>>>>>           >>>>>>>>>>>>>> >>>>>>>>>>>>> Dark Souls 2 (ledwo piszczy)

[lupinator]

Ciekawe czy zwiększyli gonienie względem wersji PS3. W zapowiedziach FS gadali o długich gonitwach, a i tak przeciwnicy odpuszczali w miarę szybko.

[bojawiem]

Potrafią gonić długo i zaciekle. Raz zrobiłem sobie bieg po utracone dusze wymijając wrogów i po chwili miałem za plecami armię kilkunastu przeciwników. Wczoraj czytałem 2 recenzje i autorzy pisali, że w lokacjach jest teraz więcej przeciwników przez co gra jest znacznie trudniejsza od oryginału.

[Szymku]

Dark Souls > Bloodborne                         >>>>>>>>>>>>>>>>>>           >>>>>>>>>>>>>> >>>>>>>>>>>>> Dark Souls 2 (ledwo piszczy)

wpis

[Juras]

Krwiste>Demoniczne>Ciemne>Ciemne 2

[Sylvan Wielki]

Potrafią gonić długo i zaciekle. Raz zrobiłem sobie bieg po utracone dusze wymijając wrogów i po chwili miałem za plecami armię kilkunastu przeciwników. Wczoraj czytałem 2 recenzje i autorzy pisali, że w lokacjach jest teraz więcej przeciwników przez co gra jest znacznie trudniejsza od oryginału.

Pierwsze słyszę, ale niezwykle ciekawe to co napisałeś.

Ja ubiłem dopiero pierwszego szefa w Krwistych. Demoniczne > Ciemne. W Ciemne Dwa malo grałem. Zobaczę jak nadrobię zaległości.

[Castor Krieg]

Tyle gadacie o tym Bloodborne, że na PC instaluję jeszcze raz DS1. Zobaczymy jak to będzie, Swojego czasu zbiłem Demons' Souls, ale jakoś DS1 mnie nie wciągnęło.

[kun]

Krwiste>Demoniczne>Ciemne>Ciemne 2

U mnie Demon's na pierwszym miejscu bezsprzecznie.

[Juras]

A krwiste przeszedł? Ostatni wpis na ten temat to

chwila grania

.

[Sylvan Wielki]

Spróbuj kun. Gra jest kapitalna.

Podobno DkS na master race ma jakieś kosząco graficznie mody. Może sprawdzę.

[Xell]

Swojego czasu zbiłem Demons' Souls, ale jakoś DS1 mnie nie wciągnęło.

Też tak miałem. Aż szkoda.

[bojawiem]

Pokonałem dzisiaj Rydwan, Magów szkieletów z obstawą i Gargulce. Jednak łatwiejsza jest ta gra od Bloodborne. Łatwiej wyczuć szefów i można praktycznie bezkarnie łazić wokół z nich z tarczą. O ile w BB musiałem czasami do bossa podchodzić kilkanaście razy tak tutaj padają za 2-3 razem. Dwóch padło nawet za pierwszym podejściem. Teraz jestem w tej toksycznej planszy i zobaczymy jak będzie dalej. I musiałem raz zajrzeć do poradnika bo po jednym bossie miałem teleport do lokacji startowej i za cholerę nie wiedziałem gdzie iść dalej.

[Juras]

A na żal gejmerze piszą,  że jest (ogólnie) trudniejsza niż podstawka ze starych konsol.

[bojawiem]

To pewnie dlatego, że po Bloodborne nie dziwi mnie walka z 5-6 typami naraz. Poza tym BB jest tak na oko 1,5 szybszy niż DS i ma się wrażenie gry w zwolninym tempie i czasu na reakcję całe mnóstwo

[bojawiem]

Podstawka skończona bez większego problemu. I rozumiem zarzuty które się wcześniej pojawiały, że bossowie tacy sobie. Polecam za to zagrać w dodatki. Tu nie ma zmiłuj. Odblokowałem sobie dojścia do 8/9 z bossów i do tej pory pokonałem tylko 3. Dwóch z pierwszego dodatku solo i jednego z trzeciego. Ale tylko dzięki pomocy innego gracza. Akurat zostawił swój znak i go przyzwałem. Tak by był wpierdziel. Jest olbrzymia przepaść jeżeli chodzi o poziom trudności pomiędzy podstawką a DLC. Muszę ostro podpakować postać bo w tej chwili mam za słabe odporności na magię i za dużo schodzi mi energii na bloku. Szkoda, że nikt nie gra z forum bo pomoc by się przydala:)

[Sylvan Wielki]

[Sylvan Wielki]

/summon bojawiem

Interesuje mnie jaką postacią zaliczyłeś grę. Osobiście wybrałem rycerza, którego typowo fizycznie rozwijam (poniżej obecne statystyki).



Wytrzymałość po dwudziestym poziomie dwukrotnie słabiej się rozwija, ale na sześć ataków mieczem w zupełności wystarczy, zatem pas. Wigor nieco zwiększę (niedużo, tak by w 69% się utrzymywać - czekam na zbroję Faraama, podobno jedna z najlepszych, zresztą w niej w DkS III biegałem - bardzo dobra i godnie się prezentuje). Życia będę chciał dobić do 40lv. Siła taka, jaka jest, wystarczy - opcjonalnie na 44lv pójdzie.

Oręż - maksymalnie rozwinięty prosty miecz. Już w DkS III niezwykle mi się podobał (do czasu dorwania się do DarkSword ganiałem ciągle z nim). Mało energii zużywa, niezwykle szybki, silny, choć zastanawiałem się czy długi, ognisty miecz nie ulepszyć. Statystki zasadniczo podobne, ale dodaje obrażenia od ognia.

Zastanawiam się nad lekka pomocą czarów. Zatem wra/int można byłoby podnieść, być może nawet do 40 (ale wówczas tylko jedną, ewentualnie po połowie na obie), no i dostrojenie wypada w takim razie na 16 zwiększyć dla trzech slotów.

Podobno dusze wszystkie należy zatrzymać, ponieważ NG kosztuje okrągłą bańkę 

Podałbyś nieco informacji z pierwszej ręki.

[bojawiem]

Mało co już pamiętam:-). Tak na szybko. Podobnie jak Mateo nie używałem magii bo nie wiedziałem jak. W ogóle. Zrobiłem sobie fizola z wielką tarczą. Na niektórych bossów biegałem w samych gaciach bo udźwig przeszkadzał. Już nie pamiętam czym mordowałem ale to był chyba zwykły mieczyk tyko ulepszony. Warto pamiętać żeby przywoływać do pomocy npców do walk z bossami i wygrać tak żeby przeżyli. To jedyna szansa na trofiki za zdobycie ich rynsztunku. Żeby wbić platynę trzeba dojść do połowy NG++ po brakujące czary.

Nie pamiętam żeby trzeba było cokolwiek bulić za ng.


Wysłane z kalkulatora za pomocą Tapatalk

[Sylvan Wielki]

Racja. Dwa mln. dusz (w NG++ trzy) można wydać by wrota otworzyć, bez konieczności rozpalania głównych ognisk. Wspomniani NPC to Jugo i Lucatiel z Mirrah. Lepiej te dzbany za pierwszym podejściem zrobić, by na NG+ nie padli z tytułu większego wyzwania.

Scholar of the First Sin ukończony. Zaliczenie linii fabularnej to ok. 40 godzin. Przejście wszystkich dodatków, wykonanie zadań pobocznych, lekka farma (dzwon) - następne 44 godziny.

Teraz tylko bieg przez NG+, cześć NG++, przeklęte farmienie słoneczników i platyna powinna wpaść.

Nawet jeżeli uznać tę odsłonę za najsłabsze Dusze, to i tak gra jest świetna, choć nierówna.

Ludzie narzekają na bossów. Faktycznie w takim Demon's Souls było to lepiej rozwiązane (stosunek ilość - jakość). I tak mieliśmy do czynienia z tak ciekawymi przeciwnikami jak Adjudicator, Dragon God, Penetrator, czy Flamerurker, bądź Tower Knight. Tutaj brakło pomysłu, stąd przerośnięty psiak, ogromny kot bądź inny zwierz, ewentualnie Jabba Hutt. Oczywiście nie brakuje ciekawych walk, jak ta z Velstadtem, który budzi trwogę niczym ser Gregor Clegane (ma nawet podobną zbroję i co by nie rzec - gabaryty), bądź z Charionem, a przecież rycerzy, smoków, demonów też nie brakuje.

Inna sprawa, że są relatywnie łatwi. Każdego (nawet osławionego Darklurkera) pokonałem za pierwszym, góra drugim podejściem.

Niespecjalnie tez podoba mi się rozwiązanie z ogniskami. Każda arena (a tych trochę jest) ma ich zazwyczaj kilka. Po osiemdziesięciu godzinach masz ich tyle przed sobą, że obraz się niemal zlewa, a ty i tak nie pamiętasz przy, którym co było.
Częstotliwość swoją sprawą. 4te ognisko, to przed bossem, jest najczęściej dobrze ukryte. W genialnym Demon's Souls, był jeden punkt kontrolny na arenę zmagań, ale po odblokowaniu skrótu na to samo wychodziło - przecież bieg z początku mapy do takiego Phalanxa po otworzeniu bramy, to raptem kilkanaście sekund.

Graficznie jest nierówno. Widać, że to ulepszona wersja gry z poprzedniej generacji (i to nie najpiękniejszej). Momentami DkS II wygląda paskudnie, ale też często prezentuje się lepiej niż DkS III. Spora w tym zasługa wszelakich efektów, jak i kombo fHD+60k/s.




Sfera audio, jak zwykle klasa. Głosy postaci są kapitalne. Cała reszta zresztą też. Muzyka w Majuli 
Oczywiście wiele rzeczy można byłoby poprawić, ale też nie każdemu się dogodzi. Generalnie świetna rzecz. Obowiązkowa wyprawa dla miłośników serii.

8/10 - grafika;
9/10 - audio;
9/10 - grywalność;

9/10 - ocena końcowa;