No tak, ale prywatne wszystko. Jakby ktoś nie pracował, to by nie mógł zapłacić za ubezpieczenie, czyli dupa.
No popatrz kur
wa, to zupełnie tak jak teraz. Nie pracuję i nie mam ubezpieczenia. Gdybym się chciał ubezpieczyć od wszelkiego złego, to jedyną opcją byłoby dla mnie dobrowolne ubezpieczenie zdrowotne w NFZ za dobrze ponad 300 złotych miesięcznie. Ja oczywiście to pier**lę i wolę odkładać złotówki, a jak coś mi się stanie, to pewnie będę miał sporą sumkę na leczenie za granicą, no ale sądzę, że w korwinowskim świecie mogłoby być tylko lepiej. Problem w tym, że do tych wszystkich zmian potrzeba odpowiedzialnych i uczciwych ludzi, a nie BANDY kur** ZŁODZIEI