Generalnie troszkę wyolbrzymiałem w swoim poście, bo m.in. po dorwaniu się do Castlevanii:LoS wrócił dawny entuzjazm, przeszedłem grę na kilka dłuższych posiedzeń, miałem dużo radochy i kilka szczękopadów. Co z tego, wróciłem potem do kilku rozdziałów w celu odnalezienia pierdół, porobiłem do tego ze 2, 3 Challenge, odstawiłem na półkę i w końcu sprzedałem, bo wiedziałem, że do niej nie wrócę. Teraz ostro napalam się na drugą część, ale pewnie znowu będzie syndrom 3xZ (zakupić, zagrać, zapomnieć). Niestety taki los singlowych gierek, dlatego w sumie dobrze mieć multi, żeby mieć do czego wracać.
Motorstorm:PR to też kawał porządnej giery, ale po dobiciu do 7 lvl w singlu mocno się zawiodłem, gdy okazało się, że serwy już nie działają.
Niekiedy też chwilowy brak chęci na granie co kończy się pozostawieniem niedokończonego tytułu (kiedyś qrwa nie do pomyslenia ).
Między innymi Darksiders, które chyba z rok przechodziłeś