Myśle, że wszyscy którym nie podobał się shadow fall powinni sobie w końcu darować tą serię, bo za każdym razem czytam to samo.
Co by GG nie zrobiło z tą serią to i tak zawsze będzie źle, a mimo to z uporem masochisty ciąglę kupujecie kolejne sequele i piszecie że killzony to słabe gry
Głównymi zarzutami poprzedniczek były:
- nudna kampania, za ciemno, za mrocznie. Chcemy więcej kolorów.
- bezpłciowe postacie
- krótki singiel
- levele mało urozmaicone. Wszystkie wyglądają tak samo
- ślamazarne animacje
- fabuła idiotyczna
- spieprzyli multiplayer. Dwójka miała zajebisty.
- zrobili coda z killzona
- korytarzowy gameplay
No to tym razem guerillasi wzięli sobie do serca te zarzuty i dostaliśmy singla na 12h, każdy level z drastycznie innym designem. Większość poziomów pół otwarta, z możliwością grania tak jak to danemu graczowi odpowiada. Postacie są o niebo lepsze niż to co było w poprzedniczkach (poza visarim). Kellan ma swój rozum i można go lubić, echo jest charyzmatyczna, slicenar i córa visariego też, a saric dobrze spisuje się jako następca radeca. Animacje przyspieszono. Fabułe rozbudowano znacznie względem poprzedniczek - polecam czytać porozrzucane po świecie gry gazety i słuchać audiologów. Masa w nich informacji. Ba, nawet specjalnie komiks zrobiono bo od dawna ludzie o niego prosili. IMO nie jest to bardziej idiotyczna fabuła niż w 90% gier na rynku i spełnia swoją rolę.
Nie ma już korytarzy a singiel przestał być klonem kampani coda. W dodatku udało im się w tym wszystkim nie zatracić ducha serii.
Multiplayer jest ulepszoną wersją tego z dwójki.
NIE GG, ŹLE. ZOSTAWCIE TĄ SERIĘ. Przemówili gracze, którzy nieustannie z singla staraja się zrobić coś co do serii nie pasuje.
Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest, że najbardziej hejtowaną częścią był Killzone 2 swojego czasu. Teraz uchodzi on za jednego z najlepszych fpsów poprzedniej generacji i to podobno na tej grze dev ma sie wzorować