No, Rosja i Chiny i mamy BF4 na żywo...
Szokuje mnie trochę desperacja Obamy - jest gotów do interwencji za wszelką cenę, za nic ma międzynarodowe opinie na temat interwencji, ONZ też go nie obchodzi... no i te jego tłumaczenia, "w przyszłości taki atak chemiczny reżimu może zagrażać nam" - no kurna, arabusy się biją, nie wiadomo do końca kto użył gazu, a on coś pierniczy, że hameryke będą gazować...
I teraz się pytam, na uja mu było pokojową Nagrodę Nobla dawać? Ten gość jest pierwszy w kolejce do awantur...
Jak wcześniej wydawał się mega spoko, to teraz wygląda gorzej niż Bush, z tamtym przynajmniej ktoś się zgadzał.