Mnie się póki co dwie rzeczy nie podobają, rzekomy brak magii, nie mówię o deszczu meteorytów czy innych klęskach żywiołowych ale hexy (czarna magia) czy magia krwi przecież jak najbardziej by były wpasowane w klimat gry. I drugie, ta część oświetlenia odpowiadająca za cienie, toć to poziom Demon's Souls, cienie dają tylko postacie i zniszczalne elementy środowiska, a fakt że światło z pochodni nie tworzy cienia od niczego to degradacja względem drugiej części Dark Souls. Co do reszty to nie ma tyle wazeliny, żeby to opisać. Same te rzeźby ze świecami czy karoce zdobiące pomost podczas walki z Cleric Beast wykonane są lepiej niż główny bohater Halo 5, takich szczegółów jest tu teraz od groma. Tekstury to półka tak wysoka, że żadna drabina tam nie sięgnie. Nie wspominając już o wyglądzie bohatera, bohatera z edytora, z dziesiątkami różnych szmatek z fizyką do założenia, składanymi broniami, przeciwnikach czy "przepięknej" bestii duchownej kończącej pokaz.