Tych, których zanudza serial oznacza, że oglądają go na pałę. Tam elaboraty o różnych teoriach się tworzy, każda scena i dialog mają znaczenie, sam z innymi użytkownikami prowadzę dość ożywioną dyskusję po każdym odcinku. Jeśli nazwisko scenarzystki ma składać jakąkolwiek obietnicę, to sądzę że przeniesienie podobnego ciężaru fabularnego do świata post-apo w TLOU może tylko zaplusować, tym bardziej, że tutaj prowadzenie będzie skondensowane, a nie stanowiące rozlazłego haczyka do kolejnego odcinka.