Fajne nawiązanie do pierwszego numeru SS na okładce. Ciekawe, jak layout w środku (czy także oldshoolowy), czy dużo merytoryki, czy artykuły typowo wspominkowe, o tytanicznej pracy z przywróceniem magazynu i jak to dali radę, bo co tu upchać na tych 20 stronach KGB. Koniec września biegnę do kiosku z 15 zyla w łapie.