Autor Wątek: Wór XII  (Przeczytany 724693 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Mrocz

  • Gość
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3680 dnia: Września 16, 2015, 09:17:54 am »
Kurde Ryo ciężka sprawa. Może powinienneś przemyśleć związek skoro to tak wygląda? Just saying. Nie ma nic gorszego niż brak wspólnego języka z partnerką.

A ja z drugiej strony się pochwale, że ustalamy już datę ślubu. Wszystko wskazuje na to, że mamy termin 25 grudnia ^^

Iras

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-04-2006
  • Wiadomości: 26 797
  • Reputacja: 204
  • Mój awatar śmieje się z Ciebie.
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3681 dnia: Września 16, 2015, 09:19:55 am »
No właśnie nie, a chyba powinna, bo jest starsza ode mnie ;) Ja robiłem kroki, ale ona chyba sama nie wie czego chce.

Rozchodzi się o kłótnie i problem w dogadaniu się, bo najważniejszą rzeczą w jej życiu jest... sprzątanie. Codziennie dostaję zjeby czego to nie zrobiłem, co zrobiłem źle, to nie tutaj odłożyłeś, czemu szklanka tu stoi, odłożyłeś suche naczynia do mokrych, źle wyczyściłeś prysznic, dlaczego nie schowałeś talerza do zmywarki, 3 rano po domówce, ludzie śpią u nas w gościach, a ona napierdala szczotką w kuchni i budzi wszystkich. Wraca z roboty to pierwsze co, to nie słyszę "siema, co tam?", tylko zjeby, pretensje i czepialstwo. Czepialstwo o wszystko.

Mam luźne podejście do życia i na pewno nie jestem syfiarzem, a ona ze mnie takiego robi. I tak jak życie niektórych chłopaków kręci się wokół grania z duperkami w gry, tak u mnie najważniejsze jest bym zanim zjem obiad, już miał umyty z niego talerz :( Przykre, smutne i na prawdę mam tego dosyć, bo aż się nie chce wracać do domu. Temat poruszany był przeze mnie milion razy, a wraca jak bumerang i naprawdę zastanawiam się, co dalej. Bo nie mam zamiaru tak spędzić reszty życia.

No, tak to w dużym skrócie wygląda ;)

Wiesz, że z tego jest jedno wyjście, nie?

Soul hunter 16

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 17-04-2007
  • Wiadomości: 5 787
  • Reputacja: 60
  • Two different souls in one body.Which one is mine?
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3682 dnia: Września 16, 2015, 09:24:30 am »
A mnie próbuje zeswatać dupa przyjaciela ze swoją przyjaciółką, ale tak jakoś mnie ona nie kręci :(

Z drugiej strony kiedyś pisałem, że odezwała się do mnie(z 3 miesiące temu) koleżanka którą poznałem jeszcze w zeszłym roku przez badoo, ale przestałem z nią gadać bo się okazało, że mamy rozbieżne wersje co do postrzegania tej znajomości :D
No i kur** znowu gdzieś z 4 dni temu, po tych 3 miesiącach(wtedy popisałem z nią dwa dni i przestałem) ponownie się odezwała, dodam, że ma od pół roku chyba jakoś chłopaka.
Nie jestem w stanie tego zrozumieć, o co tu kur** chodzi ??

Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3683 dnia: Września 16, 2015, 09:30:12 am »
Uuu, to grube działo, bo ona się nie zmieni.
No i tutaj również widzę problem.

Może w zamian kup zmywarkę
Mam już. To dostaję zjeby, że jej nie wyładowuję po tym jak umyje, ani nie wkładam do niej brudnych naczyń (jak odłożę szklankę do zlewu) :lol: A jak umyję łyżkę ręcznie pod kranem to marnuję wodę :lol: No kur** absurd. A najgorsze, że jest hipokrytką na maksa, bo sama zostawia swoje kawki rano przy zlewie. Najlepiej jak kiedyś sama odłożyła mokre naczynia do suchych, wyszła z kuchni, wbija za chwilę z powrotem i zjeba do mnie, że ja to zrobiłem :lol: Mówię, kur**, przecież ty przed chwilą zmywałaś i to odłożyłaś :lol: Oczywiście zero reakcji, tylko ewakuacja z zonkiem na ryju.

No parodia i cyrk pany.

Kurde Ryo ciężka sprawa. Może powinienneś przemyśleć związek skoro to tak wygląda? Just saying. Nie ma nic gorszego niż brak wspólnego języka z partnerką.
Rozmyślam właśnie intensywnie od jakiegoś czasu, może z głupią nadzieją, że coś się zmieni i czas mi leci. Ale już już mi się przelewa i to mocno.

Wiesz, że z tego jest jedno wyjście, nie?
Wszystko na to wskazuje.

A ja z drugiej strony się pochwale, że ustalamy już datę ślubu. Wszystko wskazuje na to, że mamy termin 25 grudnia ^^
Gratsy :)

A mnie próbuje zeswatać dupa przyjaciela ze swoją przyjaciółką, ale tak jakoś mnie ona nie kręci :(

Z drugiej strony kiedyś pisałem, że odezwała się do mnie(z 3 miesiące temu) koleżanka którą poznałem jeszcze w zeszłym roku przez badoo, ale przestałem z nią gadać bo się okazało, że mamy rozbieżne wersje co do postrzegania tej znajomości :D
No i kur** znowu gdzieś z 4 dni temu, po tych 3 miesiącach(wtedy popisałem z nią dwa dni i przestałem) ponownie się odezwała, dodam, że ma od pół roku chyba jakoś chłopaka.
Nie jestem w stanie tego zrozumieć, o co tu kur** chodzi ??
Musi mieć wyjście awaryjne oraz dowartościować się, że kręci bajerę z innymi.

Szymku

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 04-02-2006
  • Wiadomości: 3 754
  • Reputacja: 74
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3684 dnia: Września 16, 2015, 09:34:37 am »
Ryo odpuść... To jest toksyczna osoba, która ci będzie za uchem trzeszczała cale życie, jak nie o sprzątanie to o pogodę. Mobbing w związku. Ewentualnie pogadaj z nią niech zacznie przyjmować olej z konopii indyjskich i wrzuci na luz... Innego ratunku nie ma

Krzysiu

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 13-06-2008
  • Wiadomości: 14 544
  • Reputacja: 174
  • Stać! Policja!
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3685 dnia: Września 16, 2015, 09:38:56 am »
Forumek zawsze doradzi :grin:

Boli od samego patrzenia :lol:

http://www.sadistic.pl/wyskok-na-rowerze-vt378879.htm

Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3686 dnia: Września 16, 2015, 09:41:58 am »
Ryo odpuść... To jest toksyczna osoba, która ci będzie za uchem trzeszczała cale życie, jak nie o sprzątanie to o pogodę. Mobbing w związku. Ewentualnie pogadaj z nią niech zacznie przyjmować olej z konopii indyjskich i wrzuci na luz... Innego ratunku nie ma
No już robi dymy o byle gówno, a odpowiedzi na moje pytania mega z dupy i tak jakby z pretensją, dlaczego nawet pytasz.

O dziwo moja bardzo dobra kumpela też miała swego czasu epizod w życiu z jazdami z pyty do swojego faceta. Pogadała z psychologiem, wyleczyła sobie tarczycę (bo od tego też ponoć odjebuje) i jest jedną z najlepszych duperek pod kątem charakteru, jakie znam. Po prostu chciała się zmienić oraz była świadoma, że coś jest nie tak i odpierdala.

http://www.sadistic.pl/wyskok-na-rowerze-vt378879.htm
Co on chciał zrobić to ja nawet :lol: nie

svonston

  • Gość
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3687 dnia: Września 16, 2015, 09:54:54 am »
No właśnie nie, a chyba powinna, bo jest starsza ode mnie ;) Ja robiłem kroki, ale ona chyba sama nie wie czego chce.

Rozchodzi się o kłótnie i problem w dogadaniu się, bo najważniejszą rzeczą w jej życiu jest... sprzątanie. Codziennie dostaję zjeby czego to nie zrobiłem, co zrobiłem źle, to nie tutaj odłożyłeś, czemu szklanka tu stoi, odłożyłeś suche naczynia do mokrych, źle wyczyściłeś prysznic, dlaczego nie schowałeś talerza do zmywarki, 3 rano po domówce, ludzie śpią u nas w gościach, a ona napierdala szczotką w kuchni i budzi wszystkich. Wraca z roboty to pierwsze co, to nie słyszę "siema, co tam?", tylko zjeby, pretensje i czepialstwo. Czepialstwo o wszystko.

Mam luźne podejście do życia i na pewno nie jestem syfiarzem, a ona ze mnie takiego robi. I tak jak życie niektórych chłopaków kręci się wokół grania z duperkami w gry, tak u mnie najważniejsze jest bym zanim zjem obiad, już miał umyty z niego talerz :( Przykre, smutne i na prawdę mam tego dosyć, bo aż się nie chce wracać do domu. Temat poruszany był przeze mnie milion razy, a wraca jak bumerang i naprawdę zastanawiam się, co dalej. Bo nie mam zamiaru tak spędzić reszty życia.

No, tak to w dużym skrócie wygląda ;)
Grzesiu, lepiej nie będzie, nie ma co się oszukiwać. Ona zwyczajnie taka jest. Albo to zaakceptujesz, albo nigdy nie będziesz do końca z nią szczęśliwy.

Lem++

  • Global Moderator
  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 07-11-2008
  • Wiadomości: 10 698
  • Reputacja: 209
  • 07.11.2008 - 16.08.2010 †
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3688 dnia: Września 16, 2015, 09:56:26 am »
http://www.sadistic.pl/wyskok-na-rowerze-vt378879.htm
Co on chciał zrobić to ja nawet :lol: nie
Ten koles wyladowal po tym wypadku na wozku inwalidzkim, duperka go rzucila, a pol roku pozniej sie zabil.

Also Ryo, wspolczuje :( idz zjedz sobie jakiegos dobrego schabowego, wychilluj troche i przemysl co dalej, bo jesli nic sie nie zmieni to to nie ma sensu :(

Mrocz

  • Gość
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3689 dnia: Września 16, 2015, 10:28:40 am »
W związku nie ma co myśleć o zmienianiu drugiej połówki. Zawsze to się źle kończy. Trzeba zaakceptować wady, a jak się nie da to zmienić partnerkę.

svonston

  • Gość
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3690 dnia: Września 16, 2015, 10:29:43 am »
Pewne zachowania da radę zmienić, jeżeli się chce. Wiele zachowań to zwyczajne przyzwyczajenia.

Mrocz

  • Gość
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3691 dnia: Września 16, 2015, 10:31:47 am »
Pewne zachowania da radę zmienić, jeżeli się chce. Wiele zachowań to zwyczajne przyzwyczajenia.

Jeżeli ta druga osoba chce się zmienić to nie jest to problem. No ale nie zdarza się to często.

svonston

  • Gość
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3692 dnia: Września 16, 2015, 10:37:02 am »
Prawda. U Grześka to też związek ma kilka lat, to ciężko się nawzajem zmienić, jak przez tyle lat jakoś się to udawało. Cienko to widzę prawdę mówiąc. :(

el becetol

  • Gość
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3693 dnia: Września 16, 2015, 10:54:30 am »
bo jak mi się nie chce to brudne talerze potrafią cały dzień w zlewie leżeć

Amator.


windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 367
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3694 dnia: Września 16, 2015, 10:54:32 am »
No wspolczuje Grzes, przykra sprawa. Trzymam kciuki, zeby wszystko bylo ok.

Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3695 dnia: Września 16, 2015, 11:00:24 am »
Zastanawiałem się czy to może ja jestem jakiś poj**any, brudas i w ogóle ch**, ale wspólni znajomi również widzą problem po jej stronie, od sprzątania poprzez chamskie odzywki do mnie. Nawet kumpel powiedział ostatnio "ty, Grzechu, ale ona po tobie jedzie"  bo gdzieś w towarzystwie coś mi kilka razy odpowiedziała z dupy po swojemu. I takie opinie osób trzecich też mi dają do myślenia i kierują wszystko w stronie jebnięcia wszystkiego.

Dobra, nie będę Wam zamulał poranka, bo się zrobi bravo girl. Będę działał w temacie przez najbliższe dni i jak coś się wyklaruje to dam znać.

Tymczasem:
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

Lem++

  • Global Moderator
  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 07-11-2008
  • Wiadomości: 10 698
  • Reputacja: 209
  • 07.11.2008 - 16.08.2010 †
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3696 dnia: Września 16, 2015, 11:02:47 am »
bo się zrobi bravo girl.
Mamy taki temat na forumku wiec przenosimy i jedziemy dalej :) FORUMEK ZAWSZE POMOZE. FORUMEK == MILOSC.

Krzysiu

  • MIR
  • *****
  • Rejestracja: 13-06-2008
  • Wiadomości: 14 544
  • Reputacja: 174
  • Stać! Policja!
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3697 dnia: Września 16, 2015, 11:07:50 am »
bo jak mi się nie chce to brudne talerze potrafią cały dzień w zlewie leżeć

Amator.

Te, nie wyzywaj, dobre? :evil:

Iras

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-04-2006
  • Wiadomości: 26 797
  • Reputacja: 204
  • Mój awatar śmieje się z Ciebie.
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3698 dnia: Września 16, 2015, 11:10:17 am »
Zastanawiałem się czy to może ja jestem jakiś poj**any, brudas i w ogóle ch**, ale wspólni znajomi również widzą problem po jej stronie, od sprzątania poprzez chamskie odzywki do mnie. Nawet kumpel powiedział ostatnio "ty, Grzechu, ale ona po tobie jedzie"  bo gdzieś w towarzystwie coś mi kilka razy odpowiedziała z dupy po swojemu. I takie opinie osób trzecich też mi dają do myślenia i kierują wszystko w stronie jebnięcia wszystkiego.

Dobra, nie będę Wam zamulał poranka, bo się zrobi bravo girl. Będę działał w temacie przez najbliższe dni i jak coś się wyklaruje to dam znać.

Tymczasem:
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

Kto płaci rachunki?

Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3699 dnia: Września 16, 2015, 11:13:47 am »
Na pół teraz, ale przez kilka lat była bez konkretnej roboty i w większości brała hajs ode mnie. Teraz jak w końcu dostała fajną pracę to myślałem, że będzie ok, ogarnie się i odżyje. Taki ch**.

Master_666

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 24-07-2005
  • Wiadomości: 20 684
  • Reputacja: 194
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3700 dnia: Września 16, 2015, 11:16:33 am »
Ryo jesteś pantoflem po prostu.

Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3701 dnia: Września 16, 2015, 11:18:40 am »
 :lol: Daleko mi do tego, doktorze. Właśnie chyba odwrotnie, bo jak bym był, to bym stawał na chuju, ale bym codziennie wysprzątał chatę na błysk jak tekstury Kyo, by było w domu bez kłótni.

Master_666

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 24-07-2005
  • Wiadomości: 20 684
  • Reputacja: 194
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3702 dnia: Września 16, 2015, 11:21:26 am »
Dajesz po sobie jeździć i nawet kumple to widzą, laska nie ma do Ciebie szacunku, dominuje w związku. Pantofel.

Lem++

  • Global Moderator
  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 07-11-2008
  • Wiadomości: 10 698
  • Reputacja: 209
  • 07.11.2008 - 16.08.2010 †
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3703 dnia: Września 16, 2015, 11:22:55 am »
To jest znak, ze mu zalezy, a ona ma wyje**ne. Ona musi poczuc, ze moze Cie stracic i wtedy jak dalej bedzie miala wyje**ne to jest niewarta zachodu (smutne, ale co zrobic).

Iras

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-04-2006
  • Wiadomości: 26 797
  • Reputacja: 204
  • Mój awatar śmieje się z Ciebie.
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3704 dnia: Września 16, 2015, 11:24:07 am »
Na pół teraz, ale przez kilka lat była bez konkretnej roboty i w większości brała hajs ode mnie. Teraz jak w końcu dostała fajną pracę to myślałem, że będzie ok, ogarnie się i odżyje. Taki ch**.

Zołzą była zawsze czy odjebało jej teraz?

Master_666

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 24-07-2005
  • Wiadomości: 20 684
  • Reputacja: 194
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3705 dnia: Września 16, 2015, 11:27:41 am »
Daj misia to jej przejdzie.

Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3706 dnia: Września 16, 2015, 11:30:31 am »
Dajesz po sobie jeździć i nawet kumple to widzą, laska nie ma do Ciebie szacunku, dominuje w związku. Pantofel.
Moim zdaniem jakbym się godził na to i udawał, że jest ok, to wtedy pantofel. W obecnej sytuacji mi to nie odpowiada, co imo = nie pantofel.

Na pół teraz, ale przez kilka lat była bez konkretnej roboty i w większości brała hajs ode mnie. Teraz jak w końcu dostała fajną pracę to myślałem, że będzie ok, ogarnie się i odżyje. Taki ch**.

Zołzą była zawsze czy odjebało jej teraz?
Teraz. Sprzątała nadmiernie to zawsze, nawet w akademie, ale obecna sytuacja to kuriozum + dojebywanie się z dupy do mnie o wszystko, opryskliwość itd. Myślałem właśnie, że to głównie przez brak pracy, frustrację, że bierze hajs ode mnie itp. i jak znajdzie w końcu fuchę to wyluzuje. A tu kur** jeszcze gorzej.

Dziwnie mi tak pisać o bardzo bliskiej osobie w internetach, ale to też mi daje znak, jakiego poziomu sięga moja frustracja.

Daj misia to jej przejdzie.
Lepiej, dam jej namiary na Lema :lol:

Moldar

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 29-12-2005
  • Wiadomości: 8 000
  • Reputacja: 132
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3707 dnia: Września 16, 2015, 11:59:12 am »
Miałem dobrego przyjaciela, który zszedł się z głupią kobietą. Jedzie po nim nawet wśród znajomych, a on po prostu wsiąkł już tak, że chyba nigdy z tego nie wyjdzie. Przez ten zjebany związek nie mam już z nim prawie kontaktu.

Miałem dobrego przyjaciela.

Podobna sytuacja widzę co u ciebie, dla mnie bezsens totalny i jak nic nie zrobisz, będzie taka sama sytuacja.

el becetol

  • Gość
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3708 dnia: Września 16, 2015, 12:04:07 pm »
A próbowaliście rozmawiać? Ale tak na poważnie "jak się nie zmienisz, to koniec?". Co odpowiedziała? Bo jak odpowie że się nie zmieni, to sytuacja jest jasna.

Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3709 dnia: Września 16, 2015, 12:17:50 pm »
A próbowaliście rozmawiać? Ale tak na poważnie "jak się nie zmienisz, to koniec?". Co odpowiedziała?
Jasne, odpowiedź "dlaczego ty się nie zmienisz tylko ja mam się zmieniać?". Już jej pisałem, że dzisiaj rozmowa, "w te albo we wte".

Miałem dobrego przyjaciela, który zszedł się z głupią kobietą. Jedzie po nim nawet wśród znajomych, a on po prostu wsiąkł już tak, że chyba nigdy z tego nie wyjdzie. Przez ten zjebany związek nie mam już z nim prawie kontaktu.

Miałem dobrego przyjaciela.

Podobna sytuacja widzę co u ciebie, dla mnie bezsens totalny i jak nic nie zrobisz, będzie taka sama sytuacja.
Jest trochę inaczej, żeby wyjaśnić. Lubimy oboje imprezować, spotykać się ze znajomymi, popić itd., a ja nie mam problemu z tym, że izoluję się przez dupę od znajomych, kolegów. Tutaj akurat jesteśmy zgodni i jestem chyba ostatnią osobą, która by zrezygnowała ze znajomych dla dupy. Sam straciłem 2 przyjaciół właśnie przez ich obecne żony, ale zrobili to na własne życzenie, bo są właśnie pantoflami. "Tak kochanie, dobrze kochanie". Siedzimy, pijemy z kumplami piwko, zajebisty klimat, godz. 22 sms do jednego z nich, ten wstaje "sorry, muszę lecieć". Huh? "zostań, fajna bibka", "nie Asia napisała, żebym wracał do domu". No i poszedł. Od tamtej pory go nie widziałem, a to było ze 2 lata temu.

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3710 dnia: Września 16, 2015, 12:25:56 pm »
A próbowaliście rozmawiać? Ale tak na poważnie "jak się nie zmienisz, to koniec?". Co odpowiedziała? Bo jak odpowie że się nie zmieni, to sytuacja jest jasna.
A nawet jak odpowie, że się zmieni to jakaś różnica? Opis Ryo mimo wszystko jest lakoniczny i sądzę, że wnioskowanie tylko po nim jest krzywdzące, ale na jego podstawie myślę, że o zmianę byłoby bardzo ciężko. Kobieta ok. 30 lat nie zmieni nagle swojego charakteru. Nawet jak jej zależy i po poważnej, oczyszczającej rozmowie przez chwilę będzie dobrze, potem znowu z niej to wylezie z jeszcze większą siłą. Nie chciałbym, żeby było jak w tych opowieściach, gdzie partnerowi po 25 wspólnie spędzonych latach uśmierzanej co jakiś czas męczarni, przy wódeczce się wymyka: jakbym ją zajebał pierwszego dnia, dzisiaj bym wychodził.

A próbowaliście rozmawiać? Ale tak na poważnie "jak się nie zmienisz, to koniec?". Co odpowiedziała?
Jasne, odpowiedź "dlaczego ty się nie zmienisz tylko ja mam się zmieniać?". Już jej pisałem, że dzisiaj rozmowa, "w te albo we wte".
To się dopiero nazywa wpływ forumka :o

Xell

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-02-2010
  • Wiadomości: 1 944
  • Reputacja: 40
  • Easy Rider
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3711 dnia: Września 16, 2015, 12:33:32 pm »
Nie chciałbym, żeby było jak w tych opowieściach, gdzie partnerowi po 25 wspólnie spędzonych latach uśmierzanej co jakiś czas męczarni, przy wódeczce się wymyka: jakbym ją zajebał pierwszego dnia, dzisiaj bym wychodził.
Mam nadzieję, że to jednak żarty :lol: Dobry tekst.

Takie natręctwa jak Ryo opisujesz są do wyleczenia, najważniejsze czy jej zależy.
Lepiej mieć spokój czy jaja? Współczesne dylematy.

BoBaN

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 09-12-2006
  • Wiadomości: 26 005
  • Reputacja: 309
  • Życie jest zbyt krótkie, żeby jeździć dieslem.
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3712 dnia: Września 16, 2015, 12:39:14 pm »
To jest znak, ze mu zalezy, a ona ma wyje**ne. Ona musi poczuc, ze moze Cie stracic i wtedy jak dalej bedzie miala wyje**ne to jest niewarta zachodu (smutne, ale co zrobic).

Najlepsza rada jaką tutaj dostałeś Ryo. Musisz sprawę jasno postawić i tak jak pisałeś "albo w jedną albo w drugą stronę". Wiem, że to w ch** trudne tym bardziej, że żyjecie razem, płacicie rachunki wspólnie itp. ale uwierz mi, że się da. Powodzenia. Miej jaja i załatw to po męsku!!!

Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3713 dnia: Września 16, 2015, 12:39:53 pm »
Nawet jak jej zależy i po poważnej, oczyszczającej rozmowie przez chwilę będzie dobrze, potem znowu z niej to wylezie z jeszcze większą siłą.
Oczywiście, już takich rozmów było kilka.

To się dopiero nazywa wpływ forumka
Już przed weekendem jej pisałem, że chce pogadać, a dzisiejszy temat zrodził tylko kolejną wiadomość.

Takie natręctwa jak Ryo opisujesz są do wyleczenia, najważniejsze czy jej zależy.
Ona też nie raz wracała po rozmowie ze swoimi koleżankami, "naprawiona", z nowym podejściem i przez kilka/kilkanaście dni było zajebiście, normalnie itd. Ale po pewnym czasie wszystko wracało do normy.

s00s

  • Major Hermaszewski
  • *****
  • Rejestracja: 04-11-2007
  • Wiadomości: 10 368
  • Reputacja: 155
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3714 dnia: Września 16, 2015, 12:41:28 pm »
jak jej nie zależy kompletnie, to albo już ma innego na oku, albo jest poj**ana, albo też nie warta uwagi.

i tak jak kret pisze, słabo się po czterdziestce się obudzić w jednym łóżku obok osoby, której się szczerze nienawidzi. potem american beauty i te sprawy.

ja bym porozmawiał, dał sobie tydzień, dwa. jak nic się nie poprawi, to trudno. ważne, żeby przez ten czas samemu być niemal świętym, żeby potem nie mieć sobie nic do zarzucenia. jeżeli jej nie zależy, to naczynia są tylko pretekstem. potem będzie, że za dużo grasz, za dużo pijesz, zawsze coś.

sam miałem podobną wiksę z panną, aż doszło do tego, że prawie codziennie kłótnia. usiedliśmy, pogadaliśmy, każdy powiedział co go wkurza, do tego co może poprawić (bo wiadomo, że nie wszystko i to też trzeba jasno określić), od kilku miesięcy jest naprawdę ekstra i nawet jak coś się zaczyna, to nie ma eskalacji.

el becetol

  • Gość
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3715 dnia: Września 16, 2015, 12:49:22 pm »
A próbowaliście rozmawiać? Ale tak na poważnie "jak się nie zmienisz, to koniec?". Co odpowiedziała? Bo jak odpowie że się nie zmieni, to sytuacja jest jasna.
A nawet jak odpowie, że się zmieni to jakaś różnica?

Optymistycznie zakładam, że ludzie się zmieniają.

Jak zamieszkaliśmy z narzeczoną to też po czasie wiele rzeczy zaczęło wychodzić we wzajemnych oczekiwaniach, ale wszystko się udało wzajemnie dogadać i jest git.




Szymku

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 04-02-2006
  • Wiadomości: 3 754
  • Reputacja: 74
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3716 dnia: Września 16, 2015, 12:51:26 pm »
Ja takie zachowania obserwowałem u mojej matki, u mojej siostry - gównoburza dla zasady, nieważne czy facet pada na ryj po robocie albo czy wszystko robi ok. Pretekst zawsze się znajdzie w myśl zasady, że jak facetowi nie napierdalasz to się psuje od środka. Niestety dużo kobiet ma taką konstrukcję psychiczną, ze musi zrzędzić.
Dlatego po doświadczeniach z domu rodzinnego dla mnie jednym z podstawowych kryteriów było znaleźć kobietę, która ma ma poukładane, ale nie napierdala za uchem i nie szuka okazji do kłótni na siłę.

Można też poobserwować relacje między rodzicami panny i od razu wiadomo jak może wyglądać twój przyszły związek (chociaż nie jest to metoda 100% pewna - rodzice mojej żony tworzą wspaniałą dysfunkcyjną rodzinę a u niej objawów brak, a kilkanaście lat jesteśmy razem).

« Ostatnia zmiana: Września 16, 2015, 13:27:07 pm wysłana przez Szymku »

Ryo

  • Global Moderator
  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 25-10-2005
  • Wiadomości: 31 259
  • Reputacja: 535
  • "Using no way as way, having no limitation..."
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3717 dnia: Września 16, 2015, 12:59:46 pm »
ja bym porozmawiał, dał sobie tydzień, dwa. jak nic się nie poprawi, to trudno. ważne, żeby przez ten czas samemu być niemal świętym, żeby potem nie mieć sobie nic do zarzucenia. jeżeli jej nie zależy, to naczynia są tylko pretekstem.
Yep, that's the plan.

Mnichu

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 30-03-2006
  • Wiadomości: 4 265
  • Reputacja: 53
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3718 dnia: Września 16, 2015, 13:05:34 pm »
No właśnie nie, a chyba powinna, bo jest starsza ode mnie ;) Ja robiłem kroki, ale ona chyba sama nie wie czego chce.

Rozchodzi się o kłótnie i problem w dogadaniu się, bo najważniejszą rzeczą w jej życiu jest... sprzątanie. Codziennie dostaję zjeby czego to nie zrobiłem, co zrobiłem źle, to nie tutaj odłożyłeś, czemu szklanka tu stoi, odłożyłeś suche naczynia do mokrych, źle wyczyściłeś prysznic, dlaczego nie schowałeś talerza do zmywarki, 3 rano po domówce, ludzie śpią u nas w gościach, a ona napierdala szczotką w kuchni i budzi wszystkich. Wraca z roboty to pierwsze co, to nie słyszę "siema, co tam?", tylko zjeby, pretensje i czepialstwo. Czepialstwo o wszystko.

Mam luźne podejście do życia i na pewno nie jestem syfiarzem, a ona ze mnie takiego robi. I tak jak życie niektórych chłopaków kręci się wokół grania z duperkami w gry, tak u mnie najważniejsze jest bym zanim zjem obiad, już miał umyty z niego talerz :( Przykre, smutne i na prawdę mam tego dosyć, bo aż się nie chce wracać do domu. Temat poruszany był przeze mnie milion razy, a wraca jak bumerang i naprawdę zastanawiam się, co dalej. Bo nie mam zamiaru tak spędzić reszty życia.

No, tak to w dużym skrócie wygląda ;)
Miewam podobne przeboje z byłą-niedoszłą i do tego współlokatorką. Wku** mnie złapał, więc większość domowego czasu spędzam u aktualnej duperki. Nic nie nabrudzę u siebie na chacie, to nie ma się do czego przyje**ć :troll:

3DS friendcode: 1478-6316-9345
Nintendo Network ID: Mnichu

Kert

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 21-01-2008
  • Wiadomości: 16 546
  • Reputacja: 255
Odp: Wór XII
« Odpowiedź #3719 dnia: Września 16, 2015, 13:19:37 pm »
Optymistycznie zakładam, że ludzie się zmieniają.

Jak zamieszkaliśmy z narzeczoną to też po czasie wiele rzeczy zaczęło wychodzić we wzajemnych oczekiwaniach, ale wszystko się udało wzajemnie dogadać i jest git.
Nie no, jasna sprawa, ale z opisu wynika, że problem jest zdecydowanie głębszy, niż brudne naczynia. Widzę, że to leży u podstaw w charakterze, luźno porównam do kwestii, o której napisał Szymku. Może też jest w tym sporo przesady, bo tak jak napisałem, nie wiemy dużo, a tyle, co Ryo przelał na klawiaturę.