Dobra, bo widzę, że zbyt dużo tutaj pierdolamento.
Gran Turismo Sport...chwila zastanowienia i pytanie. Czy kotś tu widzi cyferkę 7? No właśnie. GTS swoim charakterem ewidentnie wpisuje się w nurt platform wyścigowych z PC. Mam tu na myśli iRacing czy RaceRoom. GTS to nie GT7 i nie można od tej gry oczekiwać tego czego powinno się oczekiwać od GT7. Tu mamy platformę do ścigania z zasadami CRC, flagami, safety carem, strategią pit stopową itd. GTS jest ściśle nastawione na wyścigi online z żywym przeciwnikiem, na turnieje i tworzenie lig. Pod tym kątem licencja FIA to ogromny atut względem każdej innej produkcji tego typu. Content który dostajemy też jest znacznie szerszy niż np. w takim iRacing. Zapewne w GTS będzie mnóstwo mikropłatności i na tym Kaz chce trzepać kasiorę. Nieporozumieniem jest jednak cena GTS. W takiej formie ten tytuł powinien kosztować maks 120zł.
Pozostaje pytanie co z Gran Turismo 7? Czy to już koniec takiej formy serii jaką znaliśmy do tej pory? To bardzo ciekawe, bo GTS ani nie wygląda jak nowe GT, ani nie ma zawartości jak nowe GT, ani nie jeździ jak nowe GT (w tym ostatnim mowa o fizyce i kolizjach). Dziwi mnie Sony, które nie ciśnie PD i pozwala im tak zwlekać z tytułem (mam na myśli GT7), który jak każde kolejne duże GT sprzedaje świetnie konsole.