Chyba ostatni wzwód starego dziadka.
Żadna nawet wypasna grafika nie zakryje tego, że to nie będzie prawdziwe gran turismo z 1000 firm dziesiątkami trasmi aktualnościami do pojedynczego gracza na miesiące tylko onlinowe gowno i prolog a nie gran turismo
Ta seria już od 2009 roku wącha spaliny forzy, ale to całe vr będzie wąchać spaliny nawet GT6, przy którym jest po prostu puste. Ładnie zapakowane puste kartonowe pudło, gdy już się nacieszysz opakowaniem (grafika) to okaże się, że nie ma w co grać tak jak było to z GT5 prologiem.
Ogrywałem demo na WGW. Model sterowania zmieniony kosmetycznie (rajdy to dramat) nawet grafika daleka od zachwytów. Powaga, ta seria skończyła się na GT4.
Szkoda, że uznana seria otrzyma zapewne srogi łomot.
Pobożne życzenia fanbojów pseudo simowej Forzy. GT nie otrzyma żadnego łomotu. Umowa z FIA zmienia wszystko w kwestii wirtualnego ścigania i pozwoli osiągnąć Gran Turismo coś do czego Forza nie zbliży się nigdy.
Pomijam bzdury, że prawdziwe GT skończyło się na czwórce. Jeśli już to na trójce, a prawda jest taka, że GT5 było najlepszą odsłoną tej serii i pchnęło markę GT na zupełnie nowe, nieodkryte do tamtej pory dla sim racingu tereny, co zresztą trwa do teraz nieprzerwanie.
Btw. Gość pisze o modelu jazdy i stwierdza, że rajdy to dramat. Akurat model jazdy po szutrze w GT jest bardzo dobry, uwzgledniający świetnie transfer masy i bardzo dobrze odwzorowujący FF, ale całość psują totalnie denne trasy rajdowe przez co ta część gry staje się niegrywalna. Co za debil i kompletny ignorant pisał ten tekst?