ciekawe czy jest taka opcja. w końcu nie jesteśmy zero-jedynkowi.
jeżeli przyjmiemy, że naszą seksualność oznacza się od 0 do 10, przy czym 0 jest full homo, a 10 full hetero
dorzucimy hipotetyczną sytuację, że ktoś się urodzi, dajmy na to, z 6, to jest opcja, że w rodzinie homo przekręci się nie w te stronę co trzeba.
zresztą, przykłady poka pokazują, że w odpowiednim środowisku nawet full hetero może stanąć rura na widok ziomka z celi.