Ja widzę tysiąc argumentów przeciwko posiadaniu broni przez Polaków - generalnie mamy nasrane we łbach, strzelalibyśmy do siebie na ulicach, dzieciaki biegałyby po dzielni z klamkami, kierowcy zamiast prać się po mordach na światłach za zajechanie drogi pruli by do siebie z półautomatów, kibice zamiast maczet lataliby z Uzi. Jak sobie przypomnę swoje lata młodzieńcze, to klimaty były takie że pewnie pół dzielnicy strzelałoby do drugiej połowy. Do tego z oczywistych względów Policja byłaby znacznie bardziej trigger happy.
Z drugiej strony jest jeden argument za, który w zasadzie równoważy wszystkie przeciw. Otóż wyobraźcie sobie jak wyglądałaby inwazja na Polskę w 39 jakby każdy miał broń w domu... Albo w dzisiejszych niespokojnych czasach jakąkolwiek próbę inwazji na nasz kraj. Ja rozumiem że bronią palną nie wygrasz wojny, ale bez broni palnej też nie utrzymasz zdobyczy uzyskanych wcześniej dzięki przewadze lotnictwa, wojsk pancernych.
Dlatego USA nigdy nie będzie musiało obawiać się kogokolwiek. Jakby co naród sam spuści wpie**ol najeźdźcom.