No właśnie jak się porówna do One X to poraz pierwszy nie ma skoku rozdzielczości. Dlatego właśnie spodziewałem się wyraźniejszego skoku jakościowego.
Właśnie o to chodzi - jeśli patrzymy na PS4Pro i X1X to
teoretyczna różnica w mocy nie jest duża (te dwa, ponad dwa razy więcej). Podkreślam jednak, teoretyczna, bo teraflopy to tylko gadka marketingowa, wzór który bierze pod uwagę kilka zmiennych i nic więcej. Względem PS4 i XO różnice są już większe, ale właśnie niweluje je rozdzielczość. Niemniej dla posiadaczy standardowych konsol (których jest znacznie więcej) przeskok będzie większy (o ile mają/kupią TV 4K).
Na razie wciąż ciężko oceniać, bo nawet gry, które mogłyby być brane pod uwagę, nie zostały należycie zaprezentowane. Na pewno jest kilka tytułów, gdzie skok widać. Kończą się jednak czasy dużych różnic i nawet dużo mocniejsze konsole tego nie zmienią. Więcej polygonów, lepsze tekstury, bardziej zaawansowane shadery - tego typu różnice to obecnie często niuanse, na które nie każdy zwraca uwagę bo to detale. Jak technologie podobne do tego co będzie w UE5 staną się standardem, to możliwości na większe skoki będą jeszcze mniejsze.
Największym ograniczeniem przestaje być technologia, a są pieniądze i czas. Nawet jak masz możliwość zrobić coś na poziomie tych największych studiów to i tak będzie Cię wiązał czas, jaki potrzebny jest na zrobienie tego. Przykład z autopsji - aby zrobić postać na najwyższym poziomie potrzeba wielu godzin na rzeźbienie, retopologię, teksturowanie (powiedzmy, że standard branżowy to dwa miesiące). Do tego trzeba zrobić włosy, kolejne tygodnie pracy. Potem wrzucamy do silnika i tweakujemy, aby osiągnąć jak najlepszy rezultat. Więc roboty nad jedną postacią jest na 3-4 miesiące, aby był to top. Do tego trzeba doliczyć animacje, mimikę, oświetlenie (kilka następnych miesięcy pracy) - jeśli one nie są na poziomie to praca grafika idzie na marne. Tak więc jedna postać zajmuje masę czasu i kosztuję dużo, a zrobić trzeba więcej. Więc albo się tnie czas, co przekłada się na jakość, albo dokłada ludzi (tak robią największe studia). Przy jednej postaci potrafi pracować cały sztab ludzi - jedna osoba robi twarz, inna ciało, jeszcze inna propsy, ktoś inny dłubie przy włosach, tekstury ciała też mogą spaść na kogoś innego, do tego setup w silniku ma dedykowaną osobę. Tworzy się z tego niezła taśma produkcyjna, a cięcia czasowe i tak mogą być konieczne, bo do zrobienia jest kilkadziesiąt innych.
A co myślicie o fakcie, że exy Sony zaczynają pojawiać się na PC? Czy czeka nas koniec ekskluziwów jakie znaliśmy do tej pory? Najpierw gry QD, teraz DS, Horizon też chyba zmierza na PC. Za chwilę okaże się że Sony uruchomi usługę PSN na pc i będzie na blachach konkurować ze Steam i Epic Store oferując gry, które do tej pory dostępne były tylko dla posiadaczy konsol...
Niestety ale już od dawno pisaliśmy, że taka czeka nas przyszłość. Choć nie spodziewałem się, że Sony zacznie od wydawania ex'ów na PC (bardziej myślałem, że jako cała usługa do streamingu). Choć nie jestem fanem tego pomysłu, to niestety ma on sens. Mimo wszystko mam nadzieję, że będzie tak, iż opóźnienie będzie spore i wciąż to konsole będą głównym targetem (jak na razie to są chyba porty robione przez zewnętrzne studia).
Ja mam tylko nadzieję, że Sony nie pójdzie drogą MS i nie wprowadzi Game Pass'a. Wiem, że w teorii dla graczy to teraz fajnie wygląda, ale ja widzę więcej złego niż dobrego, w dłuższej perspektywie. Tzn. wszystko zależy od tego, w co kto lubi grać. Jeśli jesteś fanem tłustych ex'ów pokroju tych od Sony, to według mnie nie powinno Ci zależeć na GP. Przy kosztach produkcji tego typu gier GP wydaje się nie mieć sensu. Netflix dla graczy wymaga stałego contentu, a więc masy wypełniaczy, które też kosztują. Do tego dochodzi produkcja tych większych gier, których ma się kilka-kilkanaście. Plus koszta usługi, marketing, oraz pozostałe wydatki firmy (która chce na tym zarabiać, a nie wychodzić na zero). Subskrypcja to niby stały przypływ gotówki, ale nie jest wcale pewny. Ludzie wskakują i wyskakują kiedy chcą, do tego nie zawsze płacą tyle samo.
Według mnie obecnie MS dokłada ogromne pieniądze do biznesu. Musi to robić, żeby sprzedać graczom swój pomysł. Stąd ludzie mogli zagrać w takie Gearsy 5 za 1 zł (czy 1$, nie pamiętam jakie były promocje). Niby fajnie dla graczy, ale produkcja gry swoje kosztowała. Poza tym nawet jak już zagrali, nie oznacza to, że zostali - znam trochę ludzi, którzy patrzyli na to jak jednorazowy wydatek. Nie zostali więc stałymi klientami.
Pytanie, jak długo MS może ciągnąć w ten sposób. Gdzieś będą cięcia. Poza tym, czy nie przypomina to trochę strategii MS na wbicie się w rynek konsol? Najpierw zmasowany atak, kupowanie ex'ów, a później odpuszczenie (upraszczam, wiem). Ja podchodzę do tego bardzo ostrożnie.