Uch, grubo, choć znowu moje odczucia były mieszane, zwłaszcza na początku streamu.
Od początku zwracałem uwagę na podobieństwa do poprzedniej części i tym razem przykuło to moją uwagę. Trawa, w której chowa się Aloy wydała się podobna, jej włosy (wciąż widać miejscami uproszczenia w geometrii i choć coś na pewno zmieniali, to nie wydaje się to być zmiana godna nowej generacji). Szybko jednak co innego zaczęło przykuwać moją uwagę - jaki ten świat jest "tłusty", jak obficie wypchany assetami, do tego bardzo różnorodnymi. Druga kwestia to akcja - dużo się dzieje i choć to wciąż ta sama gra, to cieszą nowości i usprawnienia.
Później obejrzałem już na spokojnie wersję wrzuconą na kanał Sony - jest lepiej. Guerrilla Games stosuje sporo sztuczek na podbicie jakości - wystarczy wspomnieć o podpiętych pod Aloy światłach, które podkreślają detale modelu, tesktur i materiału. Jest to coś co używali w Zero Dawn, ale tam było to chyba wyłącznie w cut-scenach, tutaj mamy to także w rozgrywce. Z jednej strony fajnie, z drugiej jednak daje poczucie sztuczności, dlatego na miejscu GG bym to stonował w gameplay'u - niby Horizon stawia na idealne warunki oświetlenia, jednak gdy postać wchodzi w większy cień, to jednak nie powinna się świecić. Świetnym detalem jest "meszek" na twarzy - było to w pierwszym trailerze, SpiderMan MM też to miał - mały detal, ale pompuje wrażenie obcowania z nową jakością. Jednak wydaje mi się, że użyto tego tylko na bohaterce, co jest niespójne (chyba, że na innych postaciach też jest, ale delikatniejszy, w końcu jest to kwestia indywidualna). Do tego tworzy artefakty z DoF'em w niektórych ujęciach (ale inne postacie tego nie mają, to artefakty i tak się pojawiają, więc to może być przejście z cut-sceny do in-game).
Shadery dostały kopa, widać to po skórze postaci. Aloy ma teraz jeszcze bardziej szczegółowe blend shape'y, co jednak ma swój minus - wygląda trochę zbyt wiekowo. Jest to jednak problem, który często pojawia się przy mimice, po prostu efekt zbyt subtelny bywa niewidoczny. Do tego twarz ciągle ma różne grymasy, a nawet drobny ruch mięśni powoduje uruchamianie odpowiedniego bland shape'a, a przy tym zmarszczek (okolice ust). Włosy zyskały na głębi, a do tego jak pięknie prezentują się pod wodą (ruch i scattering od światła) - bomba.
O ilości assetów już pisałem, robi wrażenie, zasięg widzenia także, choć zobaczymy jak będzie przy bardziej otwartych obszarach. Oświetlenie jest bardzo fajne, choć wydaje mi się, że brakuje dobrego GI. Są sekcje, gdzie jest dość płasko. Z drugiej strony maszyny są jakby oświetlane światłem odbitym od piasku, ale to może być inne rozwiązanie/globalne. Ostatnie ujęcia na twarze w trailerze to niezłe CGI - tzn daje takie odczucia, za co czapki z głów. Dinozaury może nie robią jakoś szczególnie, ale to tylko dlatego, że już w poprzedniczce były świetne. Może materiały mogłyby być nieco lepsze, albo gdyby były na nich odbicia RT (co pewnie byłoby zbyt ciężkie, choć jakiś hack pewnie da się zrobić
).
Jak już wspomniałem, trailer jest bardzo widowiskowy, szczególnie walka z ludźmi dostała solidnego kopa (a narzekano na ten element w jedynce). Jest bardziej widowiskowo (może nawet za bardzo, te krótkie sceny przerywnikowe wyglądają jak QTE, a ostatnia akcja w walce z tym dużym gościem jest porównywana do anime), Aloy bardziej zamaszyście wymachuje włócznią i to robi. Dynamikę fajnie podkręca nowa właściwość haka (przyciąganie), a scena z latawcem i "mamutem" wygląda jak oskryptowana, tak świetnie to wygląda. Fajnie, że można dosiadać "drapieżne" maszyny, marzy mi się wykorzystanie tych dużych do walki
.
W sumie można by tak długo chwalić (i niekiedy ganić), bo nawet efekt piasku wzbijanego w powietrze przez pociski "mamuta" prezentuje się efekciarsko. Tak, to jest cross gen, ale dopieszczony do granic. Niewiele więcej można oczekiwać od gier tego typu (no dobra, pewnie gdyby musieli, to jeszcze kilka lat mogliby wyciskać ostatnie soki z PS4). I tu dochodzimy do zasadniczego pytania - jak prezentuje się wersja na PS4? Gra powstawała z myślą o poprzedniej generacji, nawet byłbym w stanie postawić na to, że miała ukazać się tylko na poprzednią maszynkę Sony. Pewnie dlatego też wciąż jest w produkcji i jej premiera w tym roku, nie jest taka pewna (o tym za chwilę). Biorąc pod uwagę dotychczasowe podejście Sony - różnice nie powinny być porażające. Z drugiej strony to co prezentuje sobą Forbidden West to za dużo jak na konsolę, która kończy w tym roku osiem lat. Pewnie LOD będzie bardziej agresywne, wszystko z automatu dostanie o jeden niższe LOD, w tym uproszczenia w materiałach. Światełko przypięte do Aloy (pisze tak, ale to pewnie oddzielny pas oświetlenia tylko dla danych postaci) może wylecieć z rozgrywki. Ciekawie będzie oglądać porównania, będzie to niezły benchmark dla cross gena (chyba, że GG zrobili cuda na PS4, co może mieć miejsce, choć nie do takiego stopnia). Aż strach pomyśleć co będzie dalej.
W tym wszystkim największym rozczarowaniem jest brak info o premierze. Fakt, że zapowiedziano więcej materiałów bliżej rynkowego debiutu, trochę jakby sugeruje, że nie nastąpi to w tym roku. Mam nadzieję, że jednak się mylę, w końcu z Ratchetem też tak było - długo nic i dopiero od niedawna jest właściwy wysyp. Tym bardziej, że gra powstaje już ponad cztery lata.