A jeżeli tu mowa o udostępnianu za pośrednictwem internetu , to nazwać to można jedynie piractwem.
Tak? a jak mam kolegę w Tczewie, a sam mieszkam we Wrocławiu, on ma odpowiednie PS2 (wcale nie musi mieć "czipa" by zagrać) to nie mogę mu upnąć gry ? Bo to piractwo ? Jeśli bym mu osobiście pożyczył? Co za bzdura
A jak siostra ma gry na PS2 w Ie to ja nie mogę w nie zagrać? Bo mnie to ciekawi. A jak byśmy mieszkali bliżej bym mógł ?
A jak niektóre są moje to musze kupić drugą kopie?
Co do tych 10 osób, a jak ktoś miał rodzinę 10 osobową i mieszkają w domku, to też 9 osób kradnie ?
a tylko jedna jest sprawiedliwa? Tylko która?
Po drugie w instrukcji jest licencja gry? I co mogę z nią robić? Nawet nie wiedziałem
Czyli nie mogę podejrzeć plików gry czy przetłumaczyć gry PSX/PS2 na język polski ?
Do tej pory myślałem, że jak coś kupię - grę - to jest moje, i mogę robić z tym co chcę, dopóki dopóty na własności intelektualnej nie zarabiam. W takim, razie osoby na youtubie dając intra z gier w b.dobrej jakości używając pliku z płyty łamią prawo
Windowsa jak zakupie np. z SP1, to mogę mieć kopię instalacją dostosowaną do moich upodobań (ustawienia, wygląd) i z np. SP3. Przynajmniej tak nam mówił na zajęciach..
"To wszystko zależy od interpretacji, kraju, rządu, czasów i tego kto da w łapę."
Dokładnie, inaczej byście/my śpiewali jak by jutro zmienili i zatwierdzili odpowiednią ustawę
Imo jeśli ktoś czuje, że w sieci P2P zarejestrowani użytkownicy to jego koledzy, bo gada z nimi na forum i shoutboxie, a może nawet jeździ na jakieś zjazdy ekipy to jego sprawa i jego prawo tak sądzić. Ja tak nie sądzę i dlatego nie uploduję niczego, chyba, że bliskim znajomym. A on też znajomym... Idźmy dalej aż do przykładu. Jak ja coś ściągnę od niego, (nieważne co) to uznaję, że jest spoko koleś, bo dzięki niemu nie muszę np. gry odpakować z folii. Mogę mu nawet postawić piwo wirtualne, wystawić komentarz, czy nawet dodać do GG czyli "koleżeński podarunek". Była taka sprawa nawet nie raz, i nie wiem jak się skończyła, ale raczej prawo nie może za kogoś zdecydować jak bliskim jest znajomym osoba dla drugiej osoby, czy jaka nagroda jest obrazem koleżeństwa, łapówką czy zapłatą. A teraz przykład:
Jak macie 100osób na PS3 czy Xboxie360 to wszyscy to wasi znajomi? Wszystkich znacie na żywo? Czym się różnicie od osoby która uploduje stu osobą docelowo grę, a potem oni innym 100?
Razem sądzicie, że to wasi znajomi! Uploader może w każdej chwili wywalić pijawkę z tego co wiem. Po 100% to już sprawa ściągniętych czy udostępnią dalej. I koło się kręci.
Jak kogoś całe, życie to P2P cz P2M, (co jest trochę żałosne, ale czytałem takie wypowiedzi osób) to jego sprawa, czy swój film bądź grę "pożycza". Prawo łamie bo takie akurat teraz nieprecyzyjne mamy, które nie nadąża za technologią ale jak udostępni wszystkim z osobna, podając do ręki płytę DVD z grą osobiście to będzie przecież OK! jak zapłaci 2tys zł za dojazd do wszystkich z osobna - bezie czysty. I każdy zagra a nie zapłaci, nawet, że po kolei. Wtedy prawa nie złamie, według tego co mówicie..
Uważam, też że jak coś jest w rodzinie to powinno być wspólne. Bo jeżeli obie osoby się na to zgadzają a licencja na to pozwala (czyli pomińmy Windowsy etc), więc imo nie ważne czy mieszkają 5h jazdy samochodem i 2,5h przelotu samolotem dalej czy za drzwiami obok. Nie ograniczajmy prawa, czy miłości co do odległości. Jeśli dziewczyna z skype/gg/sympatii czy innego chłamu z którą weźmy flirtujesz od jakiegoś czasu Ci się spodobała to nie pojedziesz się z nią spotkać bo mieszka 4h jazdy samochodem dalej?
A może coś z tego wyjdzie ? Ryzyko podejmujesz ty, chyba, że chcesz by prawo decydowało za ciebie, czy możesz się związać np. z japonką
Na zajęciach też mówił nam, że aby pożyczyć grę na PC, trzeba ją skasować z HDD! Inaczej łamiecie nasze prawo dając ją koledze na tydzień! Wtedy się spytał, co byście powiedzieli najlepszemu koledze? "Kup se"
Paradoks. To coś jak byście chcieli, pożyczyć samochód kumplowi na kilka dni, ale musieli byście zburzyć garaż, bo takie prawo
Idąc dalej ona już jest prawnie kolegi, chyba, że macie umowę wypożyczenia, ale licencja na wypożyczanie kosztuje. Przeczytajcie co pisze na pudełku filmu DVD, czy możecie go pożyczyć koledze ?
Niedługo będą do sadów grodzkich wołać 3 osoby w parku grające na zimne na jednym PSP.. albo 2 kolegów idących z jedną grą z MM jeśli uznają, lub w rozmowie wyjdzie, że będą grac razem
No i odpowie mi ktoś na to pytanie?:
: Czerwiec 12, 2009, 01:43:02 am
Taka myśl mnie naszła jak piłem dziś kawę, a mianowicie;
Jak kupię kopie albo dostanę np. U Naughty Dog czy jakiejkolwiek innej firmy, z autografem lub bez np. beta Tekkena 6 na ebayu to czy to będzie pirat czy nie?
Nie będzie wytłoczona, po prostu kopia i flamaster jednego z twórców
PS. Yakuza_ nawet dobrze prawi
PS2. A do piractwa wystarczył by wydruk konstytucji legalności
Każdy by wiedział co jest dobre, a co złe według prawa odnośnie internetu, gier, filmów i muzyki. I nie gadajcie, że każdy to wie, albo musi wiedzieć, a organy to nie obchodzi, że nie wiedział. Moja ciotka nie wie, a siostra cioteczna głupie pytania zadaje. Dla takich osób emule to wcale nie kradzież, a tym bardziej nie wiedzą, czy to coś złego. Przychodzi taka ciotka do mnie, i nagraj jej córce GTA IV na PC jak masz na ps3
Sam wszystkiego nie wiem, ale staram się kierować sumieniem a nie jakimś tam niesprecyzowanym prawem gdzie na razie tam P2P jest nielegalne, a sam program tak, za to P2M nikt nie udostępnia bo pobiera się z kont pocztowych. Poza tym jak wyjaśnić 150 komentarzy pod demem Photoshopa pytających się ludzi czy program jest darmowy, albo proszących o hasło, bo im nie działa.