Ja też się pochwalę iPhonem, a pierwsze co o nim powiem - to zdecydowanie więcej niż telefon. Wyszło na to, że najczęściej wykorzystuje go jako... organizer! Choć oczywiście Mail, Safari, Notes i iPod są również nie do przecenienia. Bo o funkcjach telefonicznych nic nowego chyba napisac nie mogę, poza tym że są
Wow. Czyli iPhone to coś zdecydowanie więcej niż telefon... To organizer! Może jeszcze nawet kalkulator ma?? To już w ogóle iPhone byłby czymś O WIELE więcej niż telefon...
Prawda jest taka, że wszystkie funkcje, które wymieniłeś, są już w większości innych telefonów - kalendarz, wysyłanie maili, net, notatki, odtwarzacz multimediów.
Ile razy skorzystałeś z organizera w swoim Sony Ericcsonie, ile razy zapisywałeś notatki w dosłownie 15 sekund na swojej Nokii, jak często wysyłasz maile ze swojego Siemensa i ile razy pomarańcze same się wycisnęły na widok 3 i pół calowego wyświetlacza w twej Motoroli?
Tu chodzi o coś głębszego. Tu chodzi o bycie alpha, bracie. Stay Alpha.
Nie wiem.
Ale moja omnia ma 3,2 cala, w kalendarzu i organizerze mam wszystkie terminy i rzeczy do zrobienia, które też wpisuję w 15 sekund (ciekawe jak długie masz te notatki, że wpisujesz je w 15 sekund), przeglądanie netu jest bardzo dobre, maili z telefonu nie wysyłam ani nie odbieram, bo nie mam takiej potrzeby.
Ale jakoś się nie spuszczam nad moim samsungiem, że to coś więcej niż telefon (chociaż to na pewno coś więcej niż iphone).
A poza tym nie sądzisz chyba, że właściciele nokii, albo se nie korzystają z takich funkcji jak terminarz lub wysyłanie maili? -,-
Bo to było bezsensowne trochę co napisałeś.
Może teraz ja spytam o coś: ile razy na swoim iphonie edytowałeś pliki z pakietu windows office, np. word, excel, power point (co jest na serio przydatne), ile razy zmontowałeś jakiś film obcinając go i klejąc na nowo, wstawiając napisy i podkładając muzykę, ile razy korzystałeś z nawigacji gps (ach, zapomniałem - ta funkcja na iphonie jest wykastrowana) ??
Prawda jest taka, że iphone to zabawka, gadżet, który oprócz świetnego interface'u i kilku fajnych aplikacji (+ cała masa bezużytecznych) jest przereklamowany i nie ma wielu, może nie podstawowych, ale na pewno przydatnych i użytecznych funkcji.
Bo apple woli za większą cenę wcisnąć coś gorszego pod wieloma względami niż konkurencja, ale jednocześnie sprawiać pozory ekskluzywności i prestiżu (kij z tym, że połowa ludzkiej populacji ma już pewnie ten telefon).
Natomiast marketing apple'a zrobił ludziom wodę z mózgu i łykają to jak młode pelikany. Zawsze można się przecież przylansić w towarzychu, że się ma iphone'a. Jeśli właśnie to dla ciebie oznacza bycie alpha, to powodzenia.