Hmm...
Mai-HIME to nie jest magical girls, w moim odczuciu zdecydowanie się do tego gatunku nie zalicza. Bo w MG raczej obowiązkowo był jakiś stworek, który budził w dziewczynach super moce i prowadził w walce przeciwko złu.
Jak to miało miejsce w Czarodziejsce z Księżyca, czy Card Captor Sakurze.
A dziewczyny z Mai-HIME poznajemy przeważnie wtedy, kiedy są w pełni świadome własnych możliwości. Po za tym one walczą tylko i wyłącznie dla siebie, jakiekolwiek dobro grupy - a ogółu to już w ogóle - nie istnieje.
Z tego też względu uważam, że jest to raczej pozycja nadnaturalna w stylu X'a.
A Mai-OTOME należy gatunkowo do tego samego gatunku. Tylko troszkę szkoda, że jest mniej dramatyczny od poprzedniej serii. Tam walka o ochronę swoich najbliszych i odchyły postaci - chociażby Shizuru, która nie potrafiła zapanować nad własnymi rządzami i zgwałciła Natsuki - były troche bardziej ekscytujące... I takie udzkie.
Aha. Jeśli ktoś lubi sentymentalne pozycje to polecam Shinigami no Ballad.
O posłanniczce śmierci, która zabiera dusze na tamten świat. Pierwszy odcinek rozgrywa się w szkole podstawowej i jak się zdaje następny również.