Spoko, w MGS2 i MGS3 zapoznałem się OST'em na długo przed zagraniem w nie (tutaj też pewnie sobie dłuugo poczekam
). To samo miałem z SH3 i SH4. A mimo to wcale tego "WoW" nie brakowało. Nawet więcej - czekałem, kiedy dany (lubiany przeze mnie) kawałek się pojawi, a ja mogłem sobie go nucić pod nosem, bądź wręcz podśpiewywać ("Can't Say Goodbye to Yesterday" z MGS2 czy "Hometown" z SH3) ^^.
Nie mówiąc już o tym, że podczas gry (czy też w czasie filmu) często ścieżka dźwiękowa mi umyka; np. dopiero po przesłuchaniu OST'u z Hellsinga czy Cowboy Bebbop'a poznałem, jak świetne one są -- w anime nie zwracałem na nie uwagi.