Byłem zaskoczony, gdy widziałem u jednego znajomego informację, że już gra. Pojechałem więc do sklepu i nic.... Nie ma. Do kolejnego, też nie. Stwierdziłem, ze co tak będę jeździł i zamówiłem grę przez internet. Ósma gra w tym, miesiącu, ale jako, iż to mordobicie, to może druga w październiku obok
Uncharted 2, którą uda mi się ukończyć. Tak , czy siak, zapas w tym roku obfity, a DA i MW2 jeszcze go spuchną.
Co do samej gry , pytałem znajomego (lubi Tekken), co tam, jak, tam, czemu go panna znowu rzuciła....
Stwierdził, że :
zajebisty
zkiepscili tylko te ta kampanie
nie wiem po co to komu
a online troche inny niz w dr
mam slabego neta na stancji, nie wiem jakby miw domu chodzilo
po prostu sa opoznienia, czyli wszystko trzeba wczesniej wklepywac:D
Jeśli ktoś przez lata wyuczył się mechanicznie danego basic juggles , to "trochę wcześniej wklepywać", to wyrok śmiertelny niemal dla on line.
Przecież mocarny basic Jinrey :
JS T+2,1, T+2,1 , p+1+2 , który każdy powinien zrobić, najzwyczajniej w świecie nie raz, nie dwa, w DR nie wchodził. A jak pisałem, co innego zabrać przeciwnikowi 14dmg, a co innego 1/2 paska poprzez juggles.
Chłopaki, jak tylko przesyłka mi dojdzie, pogram z 40 min (w tym kilka razy on line jakimś skillowcem jak DJ/Hwo) i zaraz, nie wyłączając konsoli napiszę co i jak faktycznie z tym T6.
Jednak jeśli on line nie jest taki jak w SF IV, to du** blada