Ludziska, dlaczego jaka porównujecie racery to mówicie tylko o dwóch aspektach: realizm i grafika !?
Na rajcowność wyścigów składa sie duuużo więcej. Forza 2 ma świetny model jazdy, fajną fizykę zniszczeń i dobre AI ale nie zmienia to faktu, ze gra jest nuudna i monotonna. Mała liczba tras, w większości mało ciekawe, za mało tras miejskich czy w jakiejś ładnej okolicy itp.itd. Ale spoko ktoś powie, że to ma byc symulacja i nie powinno być tras w górach bo takich nie ma. Sram na to. GTR czy rFactor to wspaniałe gry, najlepsze symulatory na rynku, jednak nie daja tyle radości i nie wciagają tak jak Gran Turismo. W serii GT mamy w cholere tras: tory czysto wyścigowe, górskie, w lesie, dużo tras miejskich, sa wyścigi szutrowe, mokry asfalt, są wyścigi w nocy, na lodzie i w śniegu, sa wąskie kręte trasy w których sciga sie na czas badź tylko z jednym przeciwnikiem, są wyścigi drift, są trasy do sprintu na 1/4 mili, są ciekawe i wymagajace driving missions, są rewelacyjne licencje. Do tego masa samochodów i co w przeciwieństwie do konkurencji nie sa to tylko samochody wyścigowe. Jest duzo zwyczajnych miejskich samochodów, są pickupy, kabriolety, kombi, jest dużo klasyków nawet kilkudziesięcioletnich, jest w cholere muscle carów, są rajdówki, są samochosy terenowe (off-roadowe). Gran turismo daje nam to wszystko i to w najlepszej grafice i przy największym realizmie (wśród konsolowych wyścigów).