PS. Prawa do posiadania softu a posiadanie na dysku mp3 to dwie zupełnie inne rzeczy.
Wg prawa, moŻe i tak. Jednak w obu przypadkach uŻywasz/słuchasz czegoś, na co zrobienie czegoś ktoś poświęcił czas i pieniądze, a mimo to za to nie płacisz, więc róŻnicy tak naprawdę nie ma.
I nie staram się tu nikogo umoralniać, bo sam aktualnie słucham kolekcji mp3... >_>
Rozumiem, Że piracenie programów/gier jest złe dla niektórych [...], ale piosenki?
Ok, moŻesz wyjaśnić tą logikę, bo nie za bardzo rozumiem
.
Czym się róŻni to, Że nie zapłacisz Gates'owi za uŻywanie Windowsa od tego, Że nie zapłacisz jakiemuś wykonwacy za słuchanie jego piosenek?