Autor Wątek: SILENT HILL: Homecoming  (Przeczytany 52157 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Mastu-son

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 16-06-2006
  • Wiadomości: 256
  • Reputacja: 0
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #400 dnia: Października 14, 2008, 15:06:15 pm »
I dobrze! Jak dla mnie niech przesuną na przyszłoroczną gwiazdkę, a grę niech w całości przemodeluje Team Silent (pomarzyć dobra rzecz:/)  :sad:

Mr_Zombie

  • Global Moderator
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 05-11-2005
  • Wiadomości: 5 999
  • Reputacja: 15
  • Press a button and something awesome happens...
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #401 dnia: Października 14, 2008, 15:20:01 pm »
Team Silent już nie ma...

Mi by wystarczyło, gdyby ktoś w międzyczasie kopnął DH w dupę i kazał im poprawić modele postaci; o ile Alex i Elle wyglądają dobrze, tak cała reszta... szkoda gadać.
Always code as if the person who will maintain your code
is a maniac serial killer that knows where you live.

Tango

  • Gość
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #402 dnia: Października 15, 2008, 02:01:40 am »
Moj brat przeszedl gierke, troche patrzylem(pyknelem tez) jak gra. Poziom graficzny to podkrecony silent hill 2  :lol: Klimatu dla mnie zero. Gra jeszcze krotka nie wiem ile godzin trwa, ale brat przeszedl w 2-3 wieczorki a jest zwyklym graczem. Zagadki widzialem wszytkie, banalne  :o  Bac sie nie ma czego w tej grze, nie to co kiedys w silent hill 2. Zagralem chwile to gra sie lajtowo zero stresu czy niepewnosci. Dla mnie lipa. Bratu sie podobala.

W grze sa nawiazania do Silent Hill z PSP (tez braciszek przeszedl)
« Ostatnia zmiana: Października 15, 2008, 02:03:41 am wysłana przez Tango »

siudym

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 07-05-2005
  • Wiadomości: 3 121
  • Reputacja: 6
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #403 dnia: Października 21, 2008, 22:36:58 pm »
Niesamowite, ale poziom wykonania postaci w SH5 na NEXTGENIE chowa sie do rewelacyjnie wygladajacych postaci np. z takiego SH3 na konsoli generacje nizej. Niebo a ziemia :)
Ludki z SH3 mialy tak wysoki poziom detali/wykonania, ze te z SH5 na nex-gen to juz powinny byc fotorealistyczne.... :lol:

mateo

  • Gość
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #404 dnia: Października 22, 2008, 14:37:44 pm »
mimika w Homecoming jest bardzo dobra, zaś same wykonanie twarzy imo nie robi już takiego wrażenia jak z SH3.
ale pewnie po odpaleniu gry na HDTV micha sama się ucieszy, gdyż wykonanie musi być na 'poziomie'
W to nie wątpię.
« Ostatnia zmiana: Października 22, 2008, 14:39:57 pm wysłana przez mateo »

Mr_Zombie

  • Global Moderator
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 05-11-2005
  • Wiadomości: 5 999
  • Reputacja: 15
  • Press a button and something awesome happens...
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #405 dnia: Listopada 01, 2008, 23:17:31 pm »
Wykonanie postaci niestety nie jest na poziomie - na to narzekają wszyscy; o ile jeszcze Alex oraz kilka innych postaci wyglądają w porządku, tak np. Judge czy Lily (matka Alexa) wyglądają paskudnie, i powie to każdy, kto grał w SH:H :/.

Jakby ktoś był zainteresowany, http://hedrus.deviantart.com/gallery/ <-- galeria na DA Kenziego LaMar'a, chara designera z SH:H, który odszedł z The Collective w trakcie prac nad grą. Jest tam m.in. wcześniejszy model Elle, wg mnie sporo lepszy niż wersja ostateczna (może nie tyle pod względem wyglądu, bo tam Elle wygląda trochę jak ćpunka, ale na pewno dużo lepszy pod względem technologicznym). Na modelach 3D postaci (i potworów) widać też tekstury w wysokiej rozdzielczości; szkoda, że na potrzeby gry (źle zoptymalizowany silnik?) jakość zarówno tekstur jak i samych modeli uległa straszliwej degradacji :|.

Aha, i PSX Extreme ocenił już SH:H (wersja amerykańska, bo europejska jakoś nie chce nadejść -_-) - recenzował Komodo.
Grafika - 6/10;
Muzyka - 8/10;
Grywalność - 7/10;
Ostatecznie: 7/10.

+dynamika
+zróżnicowanie
+świetny klimat
+wreszcie coś nowego

-grafika
-brak zagrań psychologicznych
-momentami zbyt manhuntowa
« Ostatnia zmiana: Listopada 01, 2008, 23:19:57 pm wysłana przez Mr_Zombie »
Always code as if the person who will maintain your code
is a maniac serial killer that knows where you live.

dante0

  • Kapitan Żbik
  • *****
  • Rejestracja: 22-07-2008
  • Wiadomości: 1 323
  • Reputacja: 26
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #406 dnia: Listopada 02, 2008, 18:00:18 pm »
Po recenzji w PSX Extreme można już ostatecznie powiedzieć, że gra jest słaba. Tak jak przewidywałem.

izon

  • Obywatel
  • **
  • Rejestracja: 21-05-2006
  • Wiadomości: 91
  • Reputacja: 0
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #407 dnia: Listopada 02, 2008, 18:56:41 pm »
7/10 to nie taka zla nota:) tylko 3 mniej niz Halo ktore jest totalnym crapem:D

pachu

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 10-12-2006
  • Wiadomości: 2 886
  • Reputacja: 20
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #408 dnia: Listopada 04, 2008, 15:39:06 pm »
Cytat izon'a dokładnie obrazuje sytuacje gust i guścików, recenzentów oraz graczy :D

mateo

  • Gość
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #409 dnia: Listopada 04, 2008, 15:42:34 pm »
ale nie zmienia to faktu, że gra była tworzona pod Amerykańców. :/ Mam nadzieje, że za nową odsłonę zabierze się w końcu Team Silent.

hajpek

  • Pionier
  • *
  • Rejestracja: 04-11-2008
  • Wiadomości: 1
  • Reputacja: 0
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #410 dnia: Listopada 04, 2008, 15:45:55 pm »
ale też trzeba przyznać że nowy silent nie jest aż taki znowu zły i co najważniejsze jest zjadliwy przez co na pewno go przejdę   8)


Wojtq

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 01-09-2006
  • Wiadomości: 4 855
  • Reputacja: 42
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #411 dnia: Listopada 04, 2008, 15:53:33 pm »
Cytuj
Mam nadzieje, że za nową odsłonę zabierze się w końcu Team Silent.

Przepraszam, że muszę zniszczyć Twoją nadzieję, ale tyle razy było o tym mówione - Team Silent NIE ISTNIEJE. Oto co pisze o tym wikipedia: "Team Silent members are now working on separate projects, with the exception of Akira Yamaoka who continues to provide music for the series."
Wątpię, aby ktokolwiek z szych Konami chciałby go reaktywować. Poza tym - jeśli nie mają konkretnego pomysłu na fabułę, to lepiej niech zostawią już serię w spokoju.
PSN ID: WojtqGO

mateo

  • Gość
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #412 dnia: Listopada 04, 2008, 15:56:18 pm »
dzięki Wojtq.
Seria "team silent' umarła z dniem dzisiejszym.

pachu

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 10-12-2006
  • Wiadomości: 2 886
  • Reputacja: 20
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #413 dnia: Listopada 04, 2008, 16:30:25 pm »
Nie z dzisiejszym, tylko w kilka dni po premierze The Room. :cool:

Mr_Zombie

  • Global Moderator
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 05-11-2005
  • Wiadomości: 5 999
  • Reputacja: 15
  • Press a button and something awesome happens...
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #414 dnia: Listopada 04, 2008, 17:54:06 pm »
Stare Silent Hill'e, chociaż bardzo dobre, nie sprzedawały się najlepiej. Mimo wszystko była to raczej niszowa seria. Porażka The Room jeszcze bardziej pogłębiła tą sytuację, dlatego Konami postanowiło oddać serię Amerykanom, którzy mieli odświeżyć formułę i trafić do szerszego grona graczy.
Always code as if the person who will maintain your code
is a maniac serial killer that knows where you live.

mateo

  • Gość
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #415 dnia: Listopada 04, 2008, 18:49:38 pm »
Cytuj
Nie z dzisiejszym, tylko w kilka dni po premierze The Room. Cool
Oczywiście, to był spadek formy, ale fakt faktem The Room jeszcze przełknąłem.Patent z pokojem mi się podobał, ale co z tego, że strasznie wiało nudą przez całą grę!? Świetny początek (gdy Hometown wszedł do budki i zobaczył.. no;] muza i emcoje!) a tak to troszkę lipa.

Ma_niek

  • Kapitan Żbik
  • *****
  • Rejestracja: 25-03-2008
  • Wiadomości: 1 168
  • Reputacja: 14
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #416 dnia: Listopada 04, 2008, 19:19:03 pm »
W The Room wkurzaly ponowne odwiedzanie lokacji.Motyw z odganianiem duchow i ogólnie pokojem był spoko.Natomiast Silent 5 jest taki jak sie spodziewalem,zadna rewolucja.Przeciez mozna było np.przedstawic poczatki miasta,jak powstało,cos zupełnie odmiennego od wczesniejszych cześci.Ta seria potrzebuje dużych zmian,a nie sadze czy ludzie z the colective temu podołaja.

Mr_Zombie

  • Global Moderator
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 05-11-2005
  • Wiadomości: 5 999
  • Reputacja: 15
  • Press a button and something awesome happens...
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #417 dnia: Listopada 04, 2008, 20:03:41 pm »
Ja tam jednak wolę, gdy Silent Hill'e opowiadają historię przypadkowych, nie powiązanych ze sobą ludzi (SH2, SH: The Room czy właśnie Homecoming), niż jak próbują mieszać się w sprawy miasta. SH3 i SH:0 (ten to głównie) ucierpiały wg mnie na tym, że kontynuowały wątek Alessy, dorabiając dodatkową historię (prequel i sequel) do wydarzeń z SH1 oraz odzierając ją z tajemniczości. 0rigins byłoby o niebo lepsze, gdyby całkowicie skupiło się na Travisie, zamiast dodatkowo mieszać w to Alessę, bo ostatecznie żadna z tych dwóch historii nie została odpowiednio opowiedziana.

Głównym minusem Homecoming jest zaś zbytnie zapatrzenie się na film (niektórzy nazywają nawet grę SH: The Movie The Game).

Przy okazji, model hi-res Elle:


Szkoda jednak, że w takiej (albo chociaż w zbliżonej postaci) nie trafił do gry, tylko został maksymalnie okrojony, zmieniono całkowicie twarz, spaprano tekstury itp. :/
Always code as if the person who will maintain your code
is a maniac serial killer that knows where you live.

Mastu-son

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 16-06-2006
  • Wiadomości: 256
  • Reputacja: 0
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #418 dnia: Listopada 04, 2008, 21:50:30 pm »
Teraz to chyba jedyną szansą dla SH jest sprzedanie praw EA i piątka autorstwa ekipy od Dead Space  :lol:

dante0

  • Kapitan Żbik
  • *****
  • Rejestracja: 22-07-2008
  • Wiadomości: 1 323
  • Reputacja: 26
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #419 dnia: Listopada 04, 2008, 22:08:25 pm »
Szanse na dobrego SH na pewno byłyby większe gdyby SH6 robiło EA (DS) a nie Collective. A w ogóle najlepiej by było jakby serię przejeli goście od Siren (przynajmniej klimat byłby odjechany)

Piter_neo

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 02-06-2005
  • Wiadomości: 5 299
  • Reputacja: 40
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #420 dnia: Listopada 04, 2008, 22:14:03 pm »
Nie z dzisiejszym, tylko w kilka dni po premierze The Room. :cool:
Dla mnie The Room był świetny. Fabułe miał zajebistą - pomysł z pokojem rewelacyjny, a i reszta gry była spoko.

Po tylko dobrej części trzeciej, The Room upewnił mnie, że da się zrobić świetnego silenta.

ps: około przez miesiąc od przejścia gry, idąc do kuchni zawsze zaglądałem przez judasza gdy mijałem drzwi wejściowe

Wojtq

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 01-09-2006
  • Wiadomości: 4 855
  • Reputacja: 42
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #421 dnia: Listopada 04, 2008, 22:48:18 pm »
Dla mnie The Room był świetny.
Dla mnie również. Zwłaszcza zniszczyło mnie zakończenie "Bad" (jeśli dobrze pamiętam), z które powinno być jedynym prawdziwym zakończeniem tej części. Uczucie, że wszystkie wysiłki poszły na nic, było...piękne. Co prawda czwarty Silent zawiódł pod kilkoma względami (inwentarz, powtarzalność lokacji), jednak fabuła, według mnie, idealnie została dostosowana do tego uniwersum. Jak na mój gust, kolejne części Silent Hill mogłyby właśnie w taki względnie luźny sposób nawiązywać do tego świata. Właśnie druga i czwarta część pokazały, że Silent Hill nie musi rządzić się jedynie wątkiem kultu, i może spokojnie odejść do bardziej pochodnych wątków.
PSN ID: WojtqGO

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 288
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #422 dnia: Listopada 04, 2008, 23:07:40 pm »
Dla mnie The Room był świetny.
Dla mnie również. Zwłaszcza zniszczyło mnie zakończenie "Bad" (jeśli dobrze pamiętam), z które powinno być jedynym prawdziwym zakończeniem tej części. Uczucie, że wszystkie wysiłki poszły na nic, było...piękne. Co prawda czwarty Silent zawiódł pod kilkoma względami (inwentarz, powtarzalność lokacji), jednak fabuła, według mnie, idealnie została dostosowana do tego uniwersum. Jak na mój gust, kolejne części Silent Hill mogłyby właśnie w taki względnie luźny sposób nawiązywać do tego świata. Właśnie druga i czwarta część pokazały, że Silent Hill nie musi rządzić się jedynie wątkiem kultu, i może spokojnie odejść do bardziej pochodnych wątków.
Moim zdaniem właśnie powinni sobie całkowicie dać spokój z tym kultem. Też sie zgadzam że fabularnie 4 stała na bardzo wysokim poziomie, jednak do SH2 to bym jej nie porównywał bo to jest absolutne top5 jeśli chodzi o fabułe w grach wideo. Oczywiście moim skromnym zdaniem. A co do 5, to jakoś jestem mocno pesymistycznie nastawiony, ale licze na pozytywne zaskoczenie ;)

Mr_Zombie

  • Global Moderator
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 05-11-2005
  • Wiadomości: 5 999
  • Reputacja: 15
  • Press a button and something awesome happens...
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #423 dnia: Listopada 04, 2008, 23:42:43 pm »
Fabularnie The Room nie był może genialny, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że głównym wątkiem był
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)
Jednak to, co mi się cholernie w The Room podobało, to sposób narracji: cichy bohater, który, jako "Receiver of Wisdom", jedynie jest obserwatorem akcji Waltera i dopiero po jakimś czasie zaczyna ingerować i próbować uciec swojemu przeznaczeniu; pokój - to, co dzieje się w nim (stopniowe pojawianie się duchów), jak i poza nim (wszystkie działania ze "świata Waltera" mają oddźwięk w rzeczywistym świecie; sceny widoczne przez judasza - gdy nagle ujrzałem przez judasza Waltera, który tylko stał przed drzwiami i się uśmiechał, byłem zszokowany); w końcu notatki Josepha, które stopniowo odkrywają prawdę o Walterze, a które skłaniały mnie do ciągłego powrotu do pokoju, by je przeczytać.

Jedyne, co zawiodło w The Room, to gameplay. Powtarzanie dwukrotnie tych samych lokacji, które jakoś specjalnie się nie zmieniły, było nudne. Walter jako świr goniący za graczem z pistoletami/piłami mechanicznymi był moim zdaniem niewypałem -- o wiele bardziej wolałem go jako cichego, nieobliczalnego mordercę, który siedzi na schodach i gada z lalką. Ograniczony ekwipunek wkurzał (chociaż, przypuszczam, został on wprowadzony po to, by gracz musiał co jakiś czas wracać do mieszkania, nawet, jeżeli bardzo tego nie chciał), o łamiących się kijach golfowych już nawet nie wspomnę. Naprawdę zdziwiło mnie, że Climax podjęło ten pomysł i w 0rigins wszystkie bronie ręczne się psują :|.

Mimo wszystko, The Room nie zasługuje na nienawiść, jaką zyskał przez swą inność, odmienność w stosunku do innych SH (brak ciemności, brak latarki, brak radia).

Aha, i The Room ma najlepszą, imo, lokację z całej serii - apartamenty. Każde mieszkanie było inne, każde mieszkanie miało jakąś swoją, nieznaczącą dla fabuły, historię; naprawdę przyjemnie biegało mi się po kolejnych pokojach poznając tajemnice swoich sąsiadów.
Czy ktoś jeszcze złapał się na pułapkę próbując się dowiedzieć, z kim filtrowała któraśtam sąsiadka (sprawdzenie ostatniego wykonanego telefonu)? ;)
Always code as if the person who will maintain your code
is a maniac serial killer that knows where you live.

windomearl

  • PIERESTROJKA
  • *****
  • Rejestracja: 08-03-2008
  • Wiadomości: 31 288
  • Reputacja: 265
  • You know Carcosa?
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #424 dnia: Listopada 04, 2008, 23:53:20 pm »
IMO nie zgodze sie z tym że apartamenty z the room to najlepsza lokacja z całej serii. Mi bardziej do gustu przypadły miejscówki z 1 i 2. Midwitch elementary school, Brookheaven hospital, lakewiev hotel. Te mi sie najlepiej kojarzą.

Mr_Zombie

  • Global Moderator
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 05-11-2005
  • Wiadomości: 5 999
  • Reputacja: 15
  • Press a button and something awesome happens...
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #425 dnia: Listopada 05, 2008, 00:05:36 am »
Dlatego napisałem "imo" ;). Po prostu, to co mi się podobało w apartamentach to właśnie fakt, że było tam pełno rzeczy, których w ogóle nie trzeba było oglądać/robić. Można było przez nie przelecieć ot tak sobie, a można było naprawdę delektować się wszystkimi smaczkami, jakie tam są; czytać różne prywatne notatki, oglądać przedmioty (jeżeli dobrze pamiętam, jeden z lokatorów malował obrazy sąsiadom, skupiając się na tym, jak on ich widzi) itp. itd.
Always code as if the person who will maintain your code
is a maniac serial killer that knows where you live.

_Music

  • Łajka
  • *****
  • Rejestracja: 07-07-2005
  • Wiadomości: 7 703
  • Reputacja: 0
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #426 dnia: Listopada 05, 2008, 10:24:52 am »
Ano, apartamenty w czwóreczce były świetne- no i również bardzo lubię "the room", został zbyt brutalnie zjechany przez wszystkich.
Choc pod względem lokacji, to chyba odmieniony lakeview hotel z dwójeczki bił wszystko IMO- czułem straszną niepewnośc stawiając tam każdy krok, hotel był naprawdę najstraszniejszą lokacją ever jakie spotkałem w grach.

Niewiele ustępuje lokacja z SH3- metro. Wkurzająca może była (istny labirynt), ale idealnie odwzorowana hamerykańska stacja.

Dobra, tym samym kończymy offtop :]

Czy piąteczka ma chociaż jakieś miejscówki zapadające w pamięc?
: Listopad 05, 2008, 00:24:29 am
Edit: podkreślam zdanie "koniec offtopa".

Mr_Zombie

  • Global Moderator
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 05-11-2005
  • Wiadomości: 5 999
  • Reputacja: 15
  • Press a button and something awesome happens...
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #427 dnia: Grudnia 14, 2008, 23:29:54 pm »
Dobra, ponieważ Homecoming za mną i akurat mi się nudzi, więc mogę co nieco o nim napisać.

Przede wszystkim - gra jest wg mnie dobra, albo nawet i bardzo dobra. Ma braki, ma kilka wkurzających rozwiązań, ale mimo to grało mi się w nią bardzo przyjemnie.

Pod względem graficznym mam bardzo mieszane uczucia; grafika (co widać zresztą na screenach) niczym nie zachwyca, czasami wręcz jest żenująco słaba (włosy Judge wołają o pomstę do nieba), z tragicznymi teksturami włącznie (na szczęście te, które wyglądają jakby pochodziły z wczesnych czasów PS2 pojawiają się rzadko -- chociaż nie powinny mieć w ogóle prawa się pojawić). Na pewno w poprawieniu grafiki nie pomaga sama kolorystyka, która przez większość czasu jest szaro-buro-błękitna, straszliwie mdła.
Gra pokazuje pazur dopiero po przemianie w Otherworld, dopiero wówczas potrafi pozytywnie zaskoczyć. O lokacjach takich jak Hell's Descent czy alternatywne więzienie mogę z całą pewnością powiedzieć, że bardzo mi się podobały. Prócz świetnego designu (różni się on bardzo od tego z SH1/SH3 - jest mniej krwawy, a bardziej industrialny - różne dziwne mechanizmy, pordzewiałe rurociągi) miały to, czego brakuje lokacjom ze zwykłego "świata" - bogatą paletę nasyconych kolorów, a dokładniej dużo ciepłych kolorów (żółć, czerwień, brąz) dodatkowo wzbogaconych licznymi cieniami. W ogóle uważam, że twórcy powinni się bardziej skupić na zabawie ze światłem i cieniami (czyli to, na czym w/w miejscówki się głównie skupiały - Hell's Descent to właściwie tylko puste, lecz pokręcone lokacje, dużo światła oraz wiatraki, które rzucają dynamiczne cienie) oraz filtrach, bo dopiero wówczas gra wyglądała jak next-genowa. 
Postacie wyglądają... no, wyglądają. Zabawne, że czekałem na SH5 na next-geny głównie dlatego, bo chciałem zobaczyć, jakie Team Silent stworzy postacie na konsolach z jeszcze większą mocą, a dostałem postacie, o których mogę powiedzieć, że nie musiałem zamykać oczu, gdy na nie patrzyłem :/... No dobra, aż tak źle nie jest, jednak jedyną postacią, która wygląda naprawdę dobrze jest Alex (chociaż narysowane kieszenie oraz aliasing na włosach - przynajmniej w wersji na PC, która nie obsługuje w ogóle AA - psuł efekt); reszta postaci to był zaś mix fajnych rzeczy i niefajnych rzeczy. Judge należała do tych najmniej fajnych -- tak skopanej graficznie postaci dawno nie widziałem.

Muzycznie było bardzo dobrze. Pani McGlynn jak zwykle nie zawiodła ("One More Call To The Soul" - zarąbisty kawałek :D), a Akira dostarczył dość solidny soundtrack. Było wprawdzie kilka utworów, które w ogóle mi nie pasowały do miejscówek, w których były (jednym z przykładów był posterunek policji), ale do reszty nie mam zastrzeżeń. Zaś muzyka z walki ze Scarlett to prawdziwy majstersztyk :D.
Oprawa dźwiękowa była wg mnie bardzo dobra; voice-acting jeden z lepszych w serii (przynajmniej nie brzmiał sztucznie, teatralnie), dźwięki wydawane przez potwory również były dobre. No i dodatkowe dźwięki w tle - przez długi czas nie byłem pewny, które odgłosy pochodzą od potworów, a które są po prostu tłem, co, chyba nie muszę tego mówić, potęgowało nastrój zagrożenia i czasami potrafiło zmylić.

Potwory, o dziwo, w grze wypadły bardzo dobrze. Na screenach i artach faktycznie wyglądają dziwacznie, ba, sam się śmiałem z ich designu, ale teraz, po zagraniu, uważam, że świetnie wpasowały się w klimat gry. Nawet Siam (potwór w stroju S-M), czy Asphynxia ("pociąg lesbijek") w ruchu wyglądają świetnie i w ogóle nie czuć, że są z innej bajki. W ogóle, z całym szacunkiem dla Ito, bossowie z SH:H były wg mnie jednymi z lepszych w serii, zarówno pod względem designu, walki z nimi, oraz symboliki (tak, nie są to jakieś tam maszkarony wsadzone tylko po to, by Alex miał z czym walczyć, ale mają swoje bardzo przemyślane znaczenie w fabule, wynikające zarówno ze sposobu ataków, wyglądu jak i nazwy).

Sama walka w grze też była bardzo przyjemna. Wbrew temu, co można sobie pomyśleć widząc Alexa wywijającego nożem i robiącego uniki, wcale nie jest łatwa. Jeżeli już się ją dobrze opanuje, będzie potrafiło w odpowiednim momencie robić uniki, oraz będzie się znało jakie bronie i jakie kombo jest dobre na którego przeciwnika - wtedy faktycznie jest prościej; jednak nawet wówczas można łatwo zginąć, gdyż przeciwnicy też potrafią blokować (tu głównie Needler), wykonywać kontry, kombosy, czy też wręcz robić cios zabijający na miejscu (w tym głównie specjalizują się Schizmy).

Zagadki w grze miały różny poziom, były i proste, ale były też ciekawe czy wręcz frustrująco trudne (jeżeli ktoś nie lubi przesuwanych puzzli, będzie się wkurzał w pewnym momencie gry), chociaż niestety zagadki nie były aż tak ciekawe, jak niektóre w poprzednich SH (nieme ptaki z SH1, zagadka z wisielcami w SH2 itp.).
Jak było widać na screenach/filmikach, w grze pojawiło się też QTE. Na szczęście są one rzadko i w momentach, w których powinny być; nie ma nic wymuszonego, nic co psuło by przebieg gry, a jedynie tylko takie, które potęgują emocje.

Co do klimatu, bardzo mi się podobał i naprawdę grając bardzo się bałem. Był to pierwszy SH, w którym momentami celowo wyłączałem latarkę i radio, by móc się prześlizgnąć koło przeciwników (dzięki temu pod koniec gry miałem olbrzymie zapasy wszystkiego, co trochę zepsuło klimat). Jak już pisałem wcześniej, przeciwnicy potrafią być trudni do pokonania, i wielokrotnie udało mi się zginąć. Do tego właśnie dochodzą klimatyczne miejscówki oraz soundtrack. Wbrew pozorom w grze nie było dużo momentów w stylu "Bo!", gdzie coś nagle wyskakiwało zza rogu czy z sufitu (jak spadające ciało w szpitalu).
Nie podobało mi się tylko towarzystwo Elle czy Wheelera. Ta pierwsza towarzyszy Alexowi przez dwa fragmenty gry i służy tylko po to, by pomóc podnieść kraty, ten drugi w pewnym fragmencie gry komunikuje się z nami przez jakiś czas przez radio i trochę za dużo gadał. Bez tej dwójki grało by się o wiele lepiej.

Zaś co do fabuły... tutaj mam największe wątpliwości co do moich odczuć. Gra powtarza błąd z SH3, czyli przez dużą część gry naprawdę bardzo mało się dzieje, by rozwinąć fabułę; dopiero pod koniec (ostatnie trzy, cztery godziny) gracz dostaje łopatą w łeb i zwala się na niego cała masa wątków i wytłumaczeń. Gdyby to wszystko było jakoś bardziej rozłożone na całą grę, byłoby o wiele lepiej. Dodatkowo postacie drugo- i trzecioplanowe są bardzo mało rozwinięte; wygląda to tak, jakby skupiono się na Alexie (chociaż jego matka też jest ciekawą postacią), a cała reszta postaci to taka zapchajdziura potrzebna, by poprowadzić fabułę. Szczególnie wkurza to w głównym złym charakterze, który nawet nie umywa się do Claudii czy Waltera :/. Tutaj scenarzyście należy się porządny kopniak w zad za to, że schrzanił tak podstawową sprawę.

Niektórym bardzo może nie spodobać się też styl i klimat, w który wędruje fabuła pod koniec gry. To właśnie stąd się bierze moje niezdecydowanie do tego, co sądzić o fabule (gdy to wszystko się zaczęło, moja mina wyglądała tak -> :0) ...
Chociaż ostatecznie podobał mi się wątek Alexa i Josha, oraz to, jak wszystko zostało poskładane do kupy i wyjaśnione (gra wykłada pod koniec łopatologię stosowaną, chociaż wciąż pozostawia kilka niedomówień).

Oceny końcowej wystawiać nie będę, bo i tak niczego ona nie odzwierciedli (komuś coś da, jeżeli powiem, że oceniam grę na 9/10 czy 6/10?). Gra mi się podobała, grało mi się w nią przyjemnie (pomijając fakt, że konwersja na PC do najlepszych nie należy i przez pierwsze parę dni męczyłem się, żeby grę w ogóle uruchomić -__-).
Jeżeli DH będzie odpowiedzialne za następnego Silent Hill'a, płakać nie będę... pod warunkiem, że tym razem zainwestują w porządny silnik i nie spieprzą grafiki w połowie prac nad grą (wciąż nie mogę uwierzyć w różnicę pomiędzy postaciami zaprojektowanymi i stworzonymi przez LaMar'a, a tymi, które ostatecznie znalazły się w grze). Wolałbym jednak, żeby to był tylko taki spin-off, a za następną grę jednak ponownie zabrało się Team Silent. Niech im Konami nawet przydzieli jakąś grupkę ludzi z DH, którzy pomogliby ruszyć gameplay na przód (bo gameplay ze starych Silentów obecnie jest bardzo przestarzały), ale to TS powinno być odpowiedzialne za fabułę, reżyserię, grafikę i klimat, bo mimo wszystko wychodzi im to lepiej.

Aha, i na koniec, PH ma swoje wytłumaczenie w tej grze (głównie wyjaśnione poprzez rysunki, które można zbierać w trakcie gry). Fakt, można by go było mimo wszystko zastąpić jakimś innym potworem, ale jednak nie jest wstawiony tylko po to, by pokazać się w jednej/dwóch cut-scenkach i pomachać łapką do kamery.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 14, 2008, 23:35:48 pm wysłana przez Mr_Zombie »
Always code as if the person who will maintain your code
is a maniac serial killer that knows where you live.

pachu

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 10-12-2006
  • Wiadomości: 2 886
  • Reputacja: 20
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #428 dnia: Stycznia 23, 2009, 13:19:47 pm »
Wiadomo którego dokładnie lutego jest ta premiera ??

dante0

  • Kapitan Żbik
  • *****
  • Rejestracja: 22-07-2008
  • Wiadomości: 1 323
  • Reputacja: 26
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #429 dnia: Stycznia 24, 2009, 20:51:15 pm »
SH5 fabularnie tak jak zresztą przewidywałem jest kiepską zrzynką z SH movie, SH2 i SH1.
Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

Autorzy nie wymyślili nawet nowej historii.Nie mówiąc, że skopali gameplay,klimat i grafikę. Dla mnie ta gra jest porażką. SH umarł. :(




Mr_Zombie

  • Global Moderator
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 05-11-2005
  • Wiadomości: 5 999
  • Reputacja: 15
  • Press a button and something awesome happens...
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #430 dnia: Stycznia 24, 2009, 21:04:43 pm »
Autorzy nie wymyślili nawet nowej historii.

To chyba graliśmy w inne gry.
To, że powtarza się jeden motyw nie oznacza, że cała fabuła została zerżnięta.
Always code as if the person who will maintain your code
is a maniac serial killer that knows where you live.

deek

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 28-08-2004
  • Wiadomości: 280
  • Reputacja: 0
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #431 dnia: Stycznia 24, 2009, 21:56:15 pm »
jestem ciekaw czy wersja która wyląduje w lutym będzie sie coś technicznie różniła od wersji USA.W końcu mieli "troche" czasu aby poprawić drobne zgrzyty....

Którego dokładnie ta premiera??

Mr_Zombie

  • Global Moderator
  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 05-11-2005
  • Wiadomości: 5 999
  • Reputacja: 15
  • Press a button and something awesome happens...
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #432 dnia: Stycznia 24, 2009, 22:04:15 pm »
Chyba 27 lutego.
Wątpię, by coś poprawili; może co najwyżej dodadzą invert aim, bo wielu konsolowych posiadaczy narzekało na jego brak, zaś w wersji na PC był już obecny. Ogólnie to Konami ma w dupie tą grę - tak jak MGS4 był reklamowany na lewo i prawo, tak SH:H w Ameryce nie miał bodajże żadnej reklamy; niektórzy nawet nie wiedzieli, że gra już jest na rynku. Wersja na PC zaś pojawiła się na Steamie znienacka (nawet na oficjalnej stronie przez długi czas po jej wyjściu było "PC version coming soon"), a w sprawie licznych błędów na nią Konami ani DH nie zrobili nic.
Always code as if the person who will maintain your code
is a maniac serial killer that knows where you live.

dante0

  • Kapitan Żbik
  • *****
  • Rejestracja: 22-07-2008
  • Wiadomości: 1 323
  • Reputacja: 26
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #433 dnia: Stycznia 24, 2009, 22:04:28 pm »
Jak by ten motyw dotyczył prababci głównego bohatera to bym się nie czepiał. Ale ten motyw jest ewidentną i bezczelną kalką motywu pojawiającego się w jednej z poprzedniczek. W dodatku motywu na którym historia tej poprzedniczki się opiera. Zawsze uważam, że od twórców gier trzeba wymagać jak najwięcej. Ale nie będę złośliwy.Spieprzyli grafikę - dobra, nie ma sprawy, wybaczam. Ale tego, że scenarzysta postanowił pójść na łatwiznę i zerżnąć fabułe z innej części serii nie wybaczę. Bo wystarczy zapłacić grosze pierwszemu lepszemu autorowi powieści i mielibyśmy na pewno porządniejszą historię. Tak jak zrobił Team Silent w przypadku SH2. No ale nikt na to niestety nie wpadł.

mateo

  • Gość
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #434 dnia: Lipca 07, 2009, 20:14:44 pm »
skończył ktoś już z was Homecoming w wersji konsolowej!?

deek

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 28-08-2004
  • Wiadomości: 280
  • Reputacja: 0
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #435 dnia: Lipca 07, 2009, 20:35:34 pm »
ja skończyłem... jak coś to pytaj  :D

mateo

  • Gość
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #436 dnia: Lipca 08, 2009, 14:38:52 pm »
Jak go ogółem oceniasz z perspektywy fana Cichego Wzgórza!? ;)

deek

  • Towarzysz
  • ***
  • Rejestracja: 28-08-2004
  • Wiadomości: 280
  • Reputacja: 0
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #437 dnia: Lipca 08, 2009, 14:48:08 pm »
szczerze mówiąc do "oryginalnych" Silenów to daleko jest nie czuć już tego specyficznego klimatu.. ,jedynie muza trzyma poziom dawnych SH.Moim zdaniem nowy system walki jest frustrujący, grafika taka sobie no i czasami bez powodu chrupie.Hmm fabularnie nie jest źle jest kilka ciekawych wątków. Myśle że warto zakupić tym bardziej jak gra już staniała.

Ps. nie jestem fanem SH,aczkolwiek lubie tą serie i mam do niej sentyment. :)

pachu

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 10-12-2006
  • Wiadomości: 2 886
  • Reputacja: 20
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #438 dnia: Lipca 17, 2009, 02:10:43 am »
@deek
a jak tam z lokacjami i tym poczuciem samotności, no i jak tam bossowie wypadają. Mają Ci bossowie w ogóle jakieś wytłumaczenie(swoją historię) ??

Kresq

  • Marynarz z Potiomkina
  • *****
  • Rejestracja: 16-06-2004
  • Wiadomości: 4 746
  • Reputacja: 8
  • Hokus pokus, czary mary, twoja stara to twój stary
Odp: SILENT HILL: Homecoming
« Odpowiedź #439 dnia: Lipca 17, 2009, 03:37:15 am »
Podobno bossowie mają nawet spoko uzasadnienie. Zresztą chyba Mr Zombie o tym pisał parę stron wstecz. Powinieneś poszukać, bo trochę się naprodukował. Chociaż pewnie już to widziałeś.
« Ostatnia zmiana: Lipca 17, 2009, 03:39:16 am wysłana przez Kresq »


"Fruwać jest generalnie nieroztropnie,
więc nie pijcie przy otwartym oknie."