Faktem jest, że Sony ostatnio puszcza 2/3 swoich exclusive'wów, ale czy oni się tym martwią? Prawdopodobnie nie. Widac, że M$ musi miec straszne marne swoje exclusivy skoro tak namiętnie podbierają wszystko Sony. Wręcz, zaczyna się komicznie już robic. Niedługo wykupią Polyphony, Uede zabiorą z japońskiego oddziału Sony, aby zrobił im ICO2.
Jakiś czas temu Harrison mówił, że Sony ma tak mocne studia wewnętrzne (możemy się domyślac, że chodzi o: Santa Monica, Tokyo, Polyphony, London, Insomniac, Guerilla, itd.) i za wszelką cenę nie będą kupowac na swoją wyłącznośc tytułów 3th party. Coś w tym jest na miejscu. Oby tylko za bardzo to nie zaczęło przypominac polityki Nintendo.
Jeżeli nie puszczą MGS4 i FF, a nie zanosi się na to, to M$ tak i tak nie wygra. Śmieszne jest tylko to, że M$ ładuje niesamowicie dużo kasy na tytuły, a jeszcze wiecej na podkupowanie gier od Sony, gdyż ich wewnętrze studia - są takie!? (tak tak Bungie i Haloooooo49) - nie potrafią wytworzyc żadnej dobrej, przełomowej gry. W sumie polityka M$ jest niezmienna, od 1975 roku. Co tylko się da, to należy to kupic, zlecic wykonanie robory innym za pół ceny, sprzedac 10x drożej, a między czasie wykosic całą konkurencję. Tylko, że kiedyś plan padnie i ktoś wykupi M$. Mam nadzieję, że stanie się tak w przyszłości.