Niech sobie żyją w nieświadomości ci, którzy chcą legalizacji...
Naturalnie że nie.
A znane będą głosy za- że jest to taka sama używka jak alkochol.
Z jednym się zgadzam- jeśli się spróbuje tego kilka razyw życiu, to nie zniszczy mózgu. Fakt, ale nieodwracalne zmiany i tak będą (głosno kiedyś było o przypadku gościa, który zwymiotował i wylądował na jakiś czas w szpitalu na obserwacji, gdy poczuł zapach marychy- okazało sie że kiedyś raz palił. Zmiany w mózgu utrzymywały się jeszcze i będa utrzymywały do końca życia).
No ale jak "ziomale joł jarają na melanżach, są jazzy, trendi, kul i żyją", to czego można sie spodziewać...
Większość po prostu pali, bo chcą zdobyć uznanie wśród rówiesników ("wow- pali, ale ziom"), a że tak pokazuje się w popularnym ostatnio hh, to dzieciaki chca być "kul"...