zarzuć linkiem blach0r
mnie martwi nieco dyspozycja włoskich klubów w pucharach . Milan przeyebał na własne życzenie z rozkrecajacym sie Werderem prezentując momentami polską chaotycznośc w szykach obronnych (dawno tak słabo zespolonego teamu Ancelottiego nie widziałem ), Inter drużyna gwiazd z najbardziej buczucznym trenerem bardziej niż drapieżnego lwa przypominało niewinna owieczke , która zabłądziła . Przykro na to patrzeć jak wielkie nazwiska bez pomyślunku przebiegają się bezużytecznei przez 90 minut . O sile zespołu Mourinho niech stanowi to ,ze najwieksze zagrożenie stwarzali przy okazji rzutów wolnych . Tak , sam piach i wydumane nadzieje biorące sie z kieszeni prezesa klubu . Szkoda .
Juve też wydymane bez trzymanki , Chelsea mimo że nie nie zagrała wielkiego meczu bez większych nerwów zdobyła zaliczka przed rewanżem . Do tego dochodzi PU i mamy ogólny zarys możliwości piłki włoskiej w dzisiejszym futbolu . Dość powiedzieć ,że jedyną wygraną Włosi zaliczyli w spotkaniu z ... Polakami .