pamiętam jak ziomek miał sti wrx. super auto, do pierwszej przejażdżki. wpychało w fotel, to fakt, ale po trasie chyba bym na głowę dostał, meeeega głośno w środku i wszystko "loto". na niedzielne wygłupy spoko, na codzień - żegnam. tak samo te motory z robionymi wydechami, przecież one nieżadko mają >120 dba. kilkugodzinna rundka i wieczorem możesz się pożygać od hałasu (tu się proszę nie śmiać, o hałasie trochę wiem;)).