Fajnie by to bylo, gdyby wszystkie auta psuly sie rownie czesto-gesto jak okularniki... Zreszta kto mowi o akurat tych rocznikach? Pokazalem tylko przykladowy egzemplarz, znaleziony na allegro w dwie sekundy. Poza tym, jak juz mowilem, nie mozna uogolniac, ze wszystkie z tych rocznikow to psujace sie graty... Volvo tez uchodzi za niezawodne auto, tak wiec jakim cudem w aucie dziadka ni stad, ni z owad peka sobie nagle tarcza sprzegla (na pol, w S40, 60k km przebiegu)?
Poza tym Vito, klasa A i V sie duzo bardziej psuly, wiec nie bede mowil, kto tu ma racje
O Vito nie gadam bo zaraz na tiry zejdziemy
Co do A to tez przygody mial mercedes, samochod mial za maly roztaw kol, byl bardzo wywrotny, ale my tu rozmawiamy o MERCEDESACH
i o tym co polecasz
Jednego z najbardziej awaryjnych mercedesow
Mercedes-Benz W210 - model z serii E-klasse popularnie nazywany okularnikiem. Model W210 wszedł na rynek w roku 1995 i był następcą Mercedesa W124. Kilkanaście miesięcy po wydaniu limuzyny w wersji sedan dołączyła do niej 7-siedzeniowa wersja kombi. Model był produkowany w trzech wersjach Classic - klasycznej, Elegance - ze średnim wyposażeniem, Avangarde - wersji z najbogatszym wyposażeniem, występowała również wersja Sportline z delikatnie zmienionym wnętrzem.
Model ten na początku produkcji był bardzo krytykowany za kiepską jakość wykonania. Ulegały awarii głównie podzespoły elektroniczne oraz korodowało nadwozie. W późniejszych latach poradzono sobie z tymi problemami, choć trwałość już nigdy nie była taka jak Mercedesach W123 czy choćby W124.
wikipedia.pl
Od siebie dodam, ze duzo podzespolow elektronicznych bylo produkowane w Chinach !!
Jest napisane, ze w pozniejszych latach sobie poradzono, choc byl to dopiero przelom 99/2000. Zreszta mojego ojca koles pracuje kilkanasie lat w mersedesie i powie Ci to samo z autopsji. Dlaczego taksowkarze mieli okularniki?? Bo 124 sie starzalo a trzeba bylo sie na cos przesiasc, a mit bezawryjnego mercedesa panowal i panuje do dzis !! Dzieki BECZCE, 124, 190. Problem w tym, ze Mercedes nie zarabial na czesciach i zaczal spejalnie pogarszac jakosc swoich pozniejszych samochodow !!
Rekord w ksiedze Guinessa ma Mercedes W123 ktory przejechal 4,6 mln km bez napraw silnika(oczywsice jeden wlasciel) Samochod byl nie do zdarcia co mercedesowi sie nie oplacalo !!
Kazdy kto ma choc troche pojecia powie Ci , ze mercedes skonczyl sie na modelu W124.
O to moj pierwszy samochod,
jak go wspomne az sie lezka w oku kreci, na swoje czasy bylo cacko, 2.0 silnik 122konie sportline, moj ojciec tez mial mercedesa i do dzis jezdzi mercedesem.