Motoryzacja

[Iras]

Ci ubezpieczyciele ubezpieczenie od kradzieży oferują w pakietach AC. Auto Casco to między innymi ubezpieczenie od skutków wypadków spowodowanych z mojej winy, a ponieważ jestem świeżym kierowcą i nie mam zniżek, ciągną za to po kieszeni okrutnie. Na AC mnie zwyczajnie nie stać, dlatego interesuje mnie ubezpieczenie stricte kradzieżowe. Jak skasuję auto, będę się martwić, ale na ryzyko i stresy związane z ewentualną kradzieżą nie mogę sobie pozwolić.

PS: Ciężka sytuacja na rynku funduszy inwestycyjną i poniesienie przeze mnie sporych strat, zmusiło mnie do zweryfikowania potencjalnych celów motoryzacyjnych 

Obecnie szukam czegoś takiego: http://moto.allegro.pl/item393531763_vw_golf_iv_1_9_tdi_110km_high_line_jasny_srodek_.html

Kolor nadwozia wolałbym inny, ale silnik i wyposażenie bardzo mi odpowiada. No i jasne wnętrze to podstawa 

Kolejny burak w golfie 

[Kresq]

Dobrze, że nie w focusie.

[Szymku]

Ci ubezpieczyciele ubezpieczenie od kradzieży oferują w pakietach AC.

PZU oferuje coś takiego jak Mini casco - oprócz kradzieży ubezpieczenie to obejmuje parę innych rzeczy. Cena 500-700 zł

[setezer]

Ale drogie te golfy, za małe "niewiadomoco" (kombi to czy hatchback?) chcą jak za zboże. Siła marki, stereotyp o "dobrym, nieawaryjnym, niemieckim wozie" robi swoje.

Ja niestety obędę się bez samochodu, ojcu się odwidziało i nic mi nie kupi. Wiadomo, to nic złego, ale trochę niesmak pozostaje, gdy o 5 lat starszy brat tuż po prawo jazdy dostał Golfa, tuż po skończeniu szkoły BMW i tuż po zaczęciu studiów Scanię. Trochę niesprawiedliwie. Kupię porządny rower i tyle. Na samochód będę musiał po Bożemu sam zarobić.

[Iras]

Ten jest drogi - tym bardziej patrząc na rocznik, jednak to bardzo wysoka opcja. Do tego za ładne, jasne wnętrze też trzeba zapłacić. Nie wiem, czy "dobry, nieawaryjny, niemiecki wóz" to tylko stereotyp, jednak nie bardzo widzę pewniejszą opcję w okolicy 20 tysięcy.

Co do decyzji Twojego ojca, jestem w podobnej sytuacji. Kilka miesięcy temu dogadałem się z moim, że dołoży mi drugie tyle do samochodu, co sam jeszcze zarobię. Tyrałem jak czarnuch po kilkanaście godzin na dobę przez dwa miesiące, a ojczulek stwierdził coś w stylu, że praca u siostry się nie liczy, a on chciał, żebym znalazł normalną robotę 

[adriano]

Ja bym zastanawiał się nad A3, ale 20 tys może być trochę mało...

[svonston]

Ale drogie te golfy, za małe "niewiadomoco" (kombi to czy hatchback?) chcą jak za zboże.

Kombi.
Polecam sie zapoznac z: tym i tym, a takze ogolnie z tym.

Golf 4 okej, ale wolalbym to: http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C5257751

[Iras]

@A-n - ładne i zadbane A3 byłoby ciężko kupić w tym przedziale.

@svonston - z żabojadzkich bryczek biorę pod uwagę tylko jedną piękność i to przez duże 'P' 



Problem tylko w tym, że trzylitrową benzynówkę trzeba będzie zalać...

[setezer]

Jak trzylitrową benzynówkę za małą kasę, to tylko Mitsu 3000GT (jeaa).

Kombi.
Polecam sie zapoznac z: tym i tym, a takze ogolnie z tym.

No zapoznałem się i prezentuję rysunek hatchbacka:


a teraz kombi:


Nie może być, wygląda tak samo!

Zabójczy jest rysunek cabrio:


Kocham wikipedię. Ja wiem, że Golfy to hatchbacki, ale gdyby dodać kuprowi 30cm długości to byłby rasowe kombi. Ja wiem, nie jest, ale mi się nie podoba.

Iras - chrzanić ojców, trzeba się samemu dorobić, nie ma lekko niestety.

[Iras]

3000GT za ~20 tysięcy będzie bardzo wiekowe. No i mały wybór tych samochodów.

Trzeba będzie posprawdzać raporty spalania i policzyć przy cenie gazu po podwyżce, ile to wyjdzie. Może, może...

A Golf - przynajmniej wg wikipedii - to kombi, bo hatchback charakteryzuje się łagodnie opadającą tylną szybą.

[Krayzie]

Iras a nie mozesz samochodu na ojca zarejestrowac? Wszystkie znizki ojca przejmujesz jako wspolwlasciciel plus ok 30% zwyzki za wiek. Po 5 latach przejmujesz wszystkie znizki. Jedyny sposob aby malo za ubezpieczenie placic.

Sorka za brak polskich znakow ale pisze z telefonu.

[setezer]

Trzeba będzie posprawdzać raporty spalania i policzyć przy cenie gazu po podwyżce, ile to wyjdzie. Może, może...

3000GT na gazie??? Odejdź bluźnierco!!!

Jestem zdania, że na gaz to można przerabiać Golfy 1.6 i inne "wozy dla ludu", jak już chcesz kupić coś dużego, to musisz liczyć się z tym, że utrzymanie będzie drogie. Dlatego Jacyś dresiarze w BMW 2.5 na gazie są śmieszni. Kupują wóz, na który ich nie stać i szpanują. Nie ma co wychodzić "ponad stan".

Iras a nie mozesz samochodu na ojca zarejestrowac? Wszystkie znizki ojca przejmujesz jako wspolwlasciciel plus ok 30% zwyzki za wiek. Po 5 latach przejmujesz wszystkie znizki. Jedyny sposob aby malo za ubezpieczenie placic.

Tzn. zarejestrować na siebie i na ojca? Trzeba tylko pamiętać, że jak się coś odwali, to i ojcu tną zniżki. Kiedyś Iras pisał, że nie zarejestruje na męża siostry (czy kogoś tam), bo po co tego kogoś obciążać ryzykiem?

[Iras]

Ojca zniżki? Jakie zniżki?! Gdyby ojciec miał samochód, nie miałbym ciśnienia, żeby kupować kolejny. Gdyby ojciec kiedykolwiek miał samochód, łatwiej byłoby mi przekonać go do kupna nowego. Niestety w mojej rodzinie samochodu nie było nigdy.

Na szwagra nie zarejestruję z jednego, prostego powodu - mieszka 220 kilometrów ode mnie. Że coś odwalę się nie boję - w razie czego trudno. Po prostu obawiam się kradzieży - na noc mam pod nosem parking strzeżony, ale wystarczy postawić w mieście na godzinę i po powrocie samochodu nie ma.

3000GT na gazie??? Odejdź bluźnierco!!!

Tu bardziej myślę akurat o 406 Coupe. Szczerze mówiąc mocno interesuję się LPG i nie widzę minusów dobrej instalacji. Nawet więcej - same pozytywy, bo mniejszym bagażnikiem nie ma się co przejmować.

PS: Ponoć sama królowa angielska w trosce o środowisko jeździ na gazie.

[Krayzie]

W Polsce jest takie myślenie jeszcze: "LPG dla ludu, dla najbiedniejszych, dla tych co nie stać na fajny sportowy samochód". Na zachodzie to jest dbanie o środowisko i zwykła oszczędność pieniędzy w portfelu, normalna alternatywa dla benzyny, a nie "niszczenie sportowych aut". Robią to zwykli ludzie jak i biznesmeni. Tylko stacji u nich mało. Sam myślę o jakimś fajnym silniku FSI z dużą mocą, bo niby dlaczego mam kupować 100 konne auto tylko dlatego, że ceny benzyny by mnie ograniczały finansowo?

Kiedyś też tak myślałem. "Jak można kupować 200 konne samochody i przerabiać je na gaz, niech sobie kupią golfa 1.4." Teraz uważam instalację gazową za swego rodzaju bunt, masz w dupie ceny ropy na światowych rynkach i żyjesz beztrosko póki PO nie dorwie się do LPG. Już mam dosyć stresowania się ile jeszcze araby zechcą zedrzeć ze mnie pieniędzy, żeby wybudować sobie kolejne wyspy.

[Tolas]

Co do lpg w szybkich samochodach - jak to jest instalacja sekwencyjna, to osiągi mogą być czasem nawet lepsze niż na benzynie, a koszty utrzymania mniejsze

[b.szym]

A jak się ma LPG do żywotności wozu?

[Iras]

Słyszałem wiele teorii na ten temat. Niektórzy twierdzą, że żywotność się zmniejsza, inni wręcz przeciwnie - uważają, że gaz wpływa korzystnie na trwałość pewnych elementów. Wydaje mi się, że najwygodniej będzie przyjąć, że używanie LPG zgodnie z zaleceniami producenta instalacji w ogóle nie wpływa na żywotność samochodu.

[Tolas]

Mój ojciec miał 3-4 samochody z LPG i nie było żadnych problemów.

[adriano]

W autach z LPG są wyższe koszty użytkowania(przegląd, konserwacja instalacji, itd)

[Iras]

Dlatego istotne jest, żeby samo paliwo było znacznie tańsze od benzyny/ropy. Po podwyżce akcyzy instalacja LPG opłacalna będzie tylko dla tych, którzy jeżdżą bardzo dużo, ewentualnie mają bardzo duże benzyniaki. Bo na państwowe dofinansowania do instalacji, czy inne ulgi z tytułu używania ekologicznego paliwa, raczej nie mamy co liczyć.

[svonston]

Samochod musi byc na benzyne!1!!!11

[Iras]

http://patrz.pl/filmy/kierowco-nie-badz-bezmyslny/

[pawel_k]

a czy ktoś ma konkretne info nt podwyżki akcyzy na gaz? jakieś plotki, oficjalne rozmowy. cokolwiek?

sam będę miał za 2 tygodnie samochód (fiat marea kombi 1.6 nie śmiać się ) i myślę na gazem - koszt 2500zł za sekwencje w dobrym warsztacie - co prawda nie planuję dużych przbiegów bo do pracy mam kilka minut ale sam samochód będę miał za pół darmo (ojciec zmienił na nowy więc powiedział że mogę sobie zabrać - muszę tylko sprowadzić sobie go z Włoch), więc mogę wydać tą kasę na instalację, ale jak cena gazu ma skoczyć to nie wiem czy mi się to chociaż trochę opłaci...

[adriano]

a czy ktoś ma konkretne info nt podwyżki akcyzy na gaz? jakieś plotki, oficjalne rozmowy. cokolwiek?

sam będę miał za 2 tygodnie samochód (fiat marea kombi 1.6 nie śmiać się ) i myślę na gazem - koszt 2500zł za sekwencje w dobrym warsztacie - co prawda nie planuję dużych przbiegów bo do pracy mam kilka minut ale sam samochód będę miał za pół darmo (ojciec zmienił na nowy więc powiedział że mogę sobie zabrać - muszę tylko sprowadzić sobie go z Włoch), więc mogę wydać tą kasę na instalację, ale jak cena gazu ma skoczyć to nie wiem czy mi się to chociaż trochę opłaci...

Pomyśl ile za te 2500zl pośmigasz na benzynie. Może się okazać, że na zwrot tej "inwestycji" będziesz czekał parę dobrych lat zwłaszcza jak nie planujesz dużych przebiegów...

[pawel_k]

a czy ktoś ma konkretne info nt podwyżki akcyzy na gaz? jakieś plotki, oficjalne rozmowy. cokolwiek?

sam będę miał za 2 tygodnie samochód (fiat marea kombi 1.6 nie śmiać się ) i myślę na gazem - koszt 2500zł za sekwencje w dobrym warsztacie - co prawda nie planuję dużych przbiegów bo do pracy mam kilka minut ale sam samochód będę miał za pół darmo (ojciec zmienił na nowy więc powiedział że mogę sobie zabrać - muszę tylko sprowadzić sobie go z Włoch), więc mogę wydać tą kasę na instalację, ale jak cena gazu ma skoczyć to nie wiem czy mi się to chociaż trochę opłaci...

Pomyśl ile za te 2500zl pośmigasz na benzynie. Może się okazać, że na zwrot tej "inwestycji" będziesz czekał parę dobrych lat zwłaszcza jak nie planujesz dużych przebiegów...

myślę że 10 tys rocznie, 15 tys. to max jaki wyciągnę, planuję samochodem pojeździć jakieś 3-4 lata. tyle że i tak planowałem kupić samochód, kasę mam odłożoną, więc nawet przy założeniu że samochód mam za darmo to koszt sprowadzenia + instalacja zmieści się w moim budżecie jaki planowałem, a nawet do niego nie dobije a taka prawda łatwiej i przyjemniej jest jeździć mając świadomość że miesięcznie wydajesz 150zł na paliwo niż 300zł, czy jadąc w trasę 200km to nie kosztuje to 90zł a 45zł. dlatego właśnie myślę nad instalacją. tyle że jeśli gaz ma kosztować 4zł to by było bez sensu, przy obecnej cenie w sam raz... dlatego proszę o wszelkie informacje o wzroście akcyzy

[Iras]

a czy ktoś ma konkretne info nt podwyżki akcyzy na gaz? jakieś plotki, oficjalne rozmowy. cokolwiek?

Ustawa przeszła, od września będzie wyższa akcyza. Prognozowana cena litra po podwyżce - 2,60-2,80.

Jak nie planujesz dużo jeździć, to na taki silnik chyba nie warto. Koszt instalacji, później dodatkowe przeglądy - trochę kasy na to idzie i może się okazać, że sprzedasz Mareę, zanim ci się zwróci. Ja - wiadomo - skoro celuję w trzylitrowy silnik, szybko wyjdę na swoje. Ty musisz dokładnie policzyć.

[Kresq]

Co chcesz robić z trzylitrowym silnikiem?

[Iras]

Startować w nielegalnych wyścigach 

A całkiem poważnie, po prostu samochód, który aktualnie mam na tapecie, najczęściej jest z takim silnikiem.

PS: pawel_k - 15 tysięcy rocznie to już jest spory przebieg.

[Kresq]

A jakie masz na tapecie i ile za takie trza wyłożyć?

Mi by tam jakiś golfik albo honda civik styknęła z silnikiem 1.9

[Iras]

Myślę o takiej ślicznotce:



Za około 22 tysiące można kupić rocznik 98-00 w dobrym stanie i ze świetnym wyposażeniem - np. http://moto.allegro.pl/item388426746_peugeot_406_coupe_pinafiorina_3_0.html - za taką cenę mogę mieć też Golfa IV, ale raczej nie da mi takiej przyjemności z jazdy i satysfakcji.

[pawel_k]

@Iras - thx za odpowiedź - poszukam dokładniej o tej akcyzie bo szczerze to wydawało mi się że to cały czas plotki są...

PS: pawel_k - 15 tysięcy rocznie to już jest spory przebieg.

15k to trochę przesadziłem - 10k to myślę max - samochód ma mi służyć na zakupy i czasem dłuższy wyjazd 300-600km aby odwiedzić rodzinę (ale wtedy bym brał znajomych dla zwrócenia kosztów), do pracy mam w tym momencie 5 minut tramwajem a jak jadę to obserwuję "jak te ch... stoją w tych korkach" samochód to tylko mój kaprys, więc chyba faktycznie zapomnę o gazie...

[Iras]

Ups! Przepraszam Cię bardzo, nie od września, a od stycznia 2009. W poprzednich latach mówiło się o wzrośnie z początkiem sezonu grzewczego i stąd mój błąd. Jeszcze raz przepraszam.

[setezer]

Wracając do filmiku, który dał Iras.

Jest tam fragment: bez pasów - bez przebaczenia. Halo, a czy to przypadkiem przyczyną wypadku nie był gość jadący pod prąd? Brak pasów chłopaka wzmocnił skutek (oczywiście w stylu tego typu reklam najgorszy z możliwych scenariuszy), ale winowajcą jest gość jadący pod prąd. Póki jadę prawidłowo, to mogę sobie na kierownicę przyczepić zestaw noży i ustawić detonator, który się aktywuje wskutek wypadku. Niemniej pasy zapinam, ale jestem zdecydowanie przeciwny PRZYMUSOWI zapinania. Sam się potrafię zatroszczyć o swoje bezpieczeństwo, nie potrzebuję odgórnych nakazów, za które muszę jeszcze płacić w razie zatrzymania. Ludzie, o co chodzi, to moje bezpieczeństwo, a za nie trzeba dawać datki na państwo??? Oczywiście czymś innym jest jazda po alkoholu czy jakieś wykroczenia typu jazda pod prąd i nadmierna prędkość (zagrożenie dla innych). Powinni jeszcze karać mandatem jak będę miał źle ustawiony fotel!!!

Jeszcze odnośnie alkoholu - większość ludzi pieje, że ci jadący po alkoholu to zabójcy i kretyni, to prawda. Jednak spory procent z tych ludzi, gdy ich tylko sytuacja zmusi, też wsiądzie po alkoholu. Wypije piwko, dwa, niby nic, a do domu musi wrócić, bo XYZ, musi odwieźć dziewczynę, bo późno, koledzy cisną, żeby ich odwieźć itp.

[oscyp]

Panie, chyba się pan zagalopowałeś z tymi pasami. Pomyśl sobie, że nie ma teraz zakazu jazdy bez pasów. Co się dzieje? 40% kierowców jeździ bez pasów. Co się dzieje w razie wypadku z tymi 40%? Ciężko określić, ale można spokojnie założyć 7 lirów krwi poza układem krwionośnym i połamane kości w kartotece powypadkowej. To jest dbanie o bezpieczeństwo ludzi, i o to, żeby w razie wypadku przykładowe dzieciaki w fotelikach z tyłu nie zostały osierocone przez przykładowych "niezapiętych" rodziców z przodu. Można znieść nakaz jazdy w kasku motocyklem, obowiązek przedniego hamulca w rowerze i inne zakazy "ubezwłasnowolniające" społeczeństwo, tylko po ch**? Po to, żeby padali jak muchy kurna?

[Niebieski]

@Set: Prowadzisz pojazd, za tobą siedzi kolega bez zapiętych pasów, dochodzi do wypadku, kolega wbija się w fotel z niewyobrażalną siła miązdząc twój fotel i kręgosłup. Niezapinanie też tworzy niebezpieczeństwo dla innych.

[setezer]

O, o kaskach dobre, jak ktoś ma ochotę zwiększyć ryzyko zgonu to proszę bardzo. Wierzę, że ludzie są w stanie zatroszczyć się o samych siebie, a jeżeli nie, to nie mój problem. Nakazy są do bani.

Jestem gorącym zwolennikiem zniesienia nakazu zapinania pasów, ale sam pasy zapinam i zapinać będę.

Na pewno, gdyby kierowcy mieli idealnie ustawione siedzenia i lusterka, to wypadków byłoby nieco mniej. Wystarczy wspomnieć o gołowąsach, co siedzą (a właściwie leżą) nisko i daleko od kierownicy. Jedna ręka na kółku, drugą zwiększa basy w odtwarzaczu. Należałoby, aby być konsekwentnym, wprowadzić obowiązek idealnego ustawiania siedzenia. Nie popadam w skrajność, taka jest prawda.

@Set: Prowadzisz pojazd, za tobą siedzi kolega bez zapiętych pasów, dochodzi do wypadku, kolega wbija się w fotel z niewyobrażalną siła miązdząc twój fotel i kręgosłup. Niezapinanie też tworzy niebezpieczeństwo dla innych.

Bardzo możliwe, ale biorąc pasażera zaznaczam, że ma zapiąć pas i nie palić papierosów. Dwie żelazne zasady, gdyby ktoś chciał jeździć ze mną.

[Tarniak]

Nakaz nakazem, u mnei w samochodzie jest nakaz zapinania pasów, pod groźbą natychmiastowego wyjebania z pojazdu. Prawna regulacja jest zbędna.

Ostatnio na TV Bielsko oglądałem program o różnych ancymonkach na lokalnych drogach. Jeden luj miał 180, z tyłu 8 letnie dziecko bez fotelika. 500 zł to za mało, własnego syna mógłby zabić. Inny synek, nie miał ze sobą nawet prawka, 200 km/h.

[setezer]

Nakaz nakazem, u mnei w samochodzie jest nakaz zapinania pasów, pod groźbą natychmiastowego wyjebania z pojazdu. Prawna regulacja jest zbędna.

O to chodzi, ale jak jakaś ekipa nie zamierza zapinać pasów, bo np. chcą pomachać turbanami przez okno (pamiętacie "arab drifting?") to ja bym im nie bronił. Jednak państwo się lepiej troszczy o bezpieczeństwo samych ludzi, niż oni sobie tego życzą.

[Tarniak]

Jednak państwo się lepiej troszczy o bezpieczeństwo samych ludzi, niż oni sobie tego życzą.

Bo tak już jest, idiota nie jest w stanie o siebie zadbać, państwo o niego zadba. I wątpie by jakikolwiek UPR-wannabe to zmienił.

EDIT: Prawna regulacja jest zbędna tyczy się mojego samochodu, państwowo/ustawowo ma być i już. Jak dostaniesz przepuklinę czy tam będziesz mial jakieś inne schorzenia, to Cię zwolnią z obowiązku, będzies zsobie mógł jeździć bez pasów na koniec świata.

[Iras]

To by była taka naturalna selekcja osobników głupszych.

PS: Co sądzicie o BMW E39?