ad2: Wybacz ale zdziczenie moralne i zmiana obyczajów prędzej czy później mnie do tego zmuszą. Wyjdzie na to że homoseksualizm jest normalny i każdy powinien go lubić (bo mniejszości są nietykalne), a co za tym idzie będę widywał coraz więcej całujących się na ulicach mężczyzn. Czasami mnie nosi jak na środku rynku parka leci "w ślimaka" a takiej męskiej parki to już bym nie zniósł. Czyli wychodzi na to że te organizacje które starają się upowszechnić homoseksualizm mnie do tego zmuszają.
Nie rozumiem, co rzekoma nietykalność mniejszości(jakkolwiek śmiesznie by to w tym kraju nie brzmiało), ma wspólnego z Twoim lubieniem i nielubieniem osób odmiennej orientacji seksualnej. Ale po tym tekście o liżących się parkach wydaje mi się, że jesteś osobą mocno sfrustrowaną, może nawet masz problemy z własną seksualnością
To by w sumie mogło tłumaczyć Twoje "obrzydzenie". Zanim mi zarzucisz, że bawię się w psychologa:
Szukają kobiet bo kobiety (przez biologię) są stworzone do opieki nad dziećmi. Ta p*** i kretynka ma instynkty macierzyńskie.
Np. dziecko wychowujące się w homo rodzinie na pewno nie będzie w pełni zdrowe na umyśle. Inprinting partnera seksualnego w dzieciństwie, wzorce itp itd.
Przez te mądre terminy prawie mnie zmyliłeś, że masz jakieś pojęcie na ten temat, ale absurdalność Twoich wywodów wszystko wyjaśnia. Opieka nad dzieckiem, a już tym bardziej cudzym nie wymaga instynku macierzyńskiego tylko odrobiny odpowiedzialności i zdrowego rozsądku. Jeżeli para szuka opiekunki wśród młodych osób, to logiczne, że będzie wolała panne, bo są dużo mniejsze szanse, że po powrocie nie zastaną swojego domu w zgliszczach. W ogóle Twój wywód o instynkcie macierzyńskim przekreśla wszystko co zrobiono dla równouprawnienia kobiet przez ostatnie sto lat i cofa je do roli maszyny reprodukcyjnej i wychowującej.
Co do adopcji przez pary homoseksualne - jestem przeciwny. Ale nie ma to nic wspólnego z Twoimi genialnymi argumentami. Po prostu przez takich ludzi jak Ty społeczeństwo nie jest gotowe na taki krok. Wszyscy sobie doskonale zdajemy sprawę, że chociażby Ci rodzice kochali go bardziej niż 10 par heteroseksualnych rodziców razem wziętych to społeczeństwo takie dziecko zagryzie i zaszczuje(nie musze chyba mówić co on/ona by przeżywała w gimnazjum).
Lecą, nie pochwalam tego ale sam nie byłbym zadowolony jakby mi pod oknem taka manifestacja krzycząca "homo jest ok!" przechodziła pod domem.
Jeżeli mieszkasz w centrum, i to jakiegoś większego miasta to tam przecież ciągle są jakieś burackie festyny, koncerty dody czy feel'a, więc akurat parada równości jest tu małym problemem. Jeżeli nie mieszkasz w centrum to problem Cie nie dotyczy. Tylko mi nie mów, że solidaryzujesz się z tymi, pod których oknami takie parady przechodzą.
A ja znam dwóch z czasów szkolnych. Spoko ludzie. Nie pedały, ludzie. Lubię ich za to jacy są a nie za to, że są homo. Ot ciche spoko jednostki, nie krzyczące że homo jest ok i każdy powinien być homo. A feminizm też jest powalony, ale to już inna sprawa.
Rozjebała mnie ta dygresja na końcu. Najpierw pokazujesz wizerunek nie-krzykliwego geja, po czym wyskakujesz na feministki, z którymi sytuacja wygląda tak samo - te co się lansują w mediach to banda poj**anych babiszonów, a większość to tak naprawdę spokojne, dobrze ułożone kobiety(niekiedy mężczyźni), którzy starają się coś zdziałać bez robienia z siebie debili w mediach.
Dopóki te osoby nie mówią głośno że jestem gorszy od nich bo "coś tam coś tam" to niech sobie będą.
Już pomijam, że nie rozumiem co miało na celu cytowanie Elżbiety Kruk, ale ku*wa kto Ci niby mówi, że jesteś od kogoś gorszy? Z tego co pamiętam to KK i wszystko co z nim związane cały czas wmawia ludziom, że to homoseksualiści są gorsi od reszty.
------------------------
Aha no i byłbym zapomniał:
Z całego serca Ci życzę, żeby któreś z Twoich(i wszystkich tutaj przeciwnych) dzieci okazało się homoseksualne.