Tolerancja

[Master_666]

Czekam tylko, aż im się ropa wyczerpie.

[svonston]

Boję się co będzie, jak się ropa skończy.

[Morfi]

Wtedy przeskoczymy w końcu na inne źródła energii które już są w jakimś stopniu opracowane, ale nie opłaca się ich wdrażać bo za dużo kasy idzie z ropy, a jak każdy wie czasem nawet głupie lub przestarzałe pomysły warto kontynuować o ile generują dostateczną ilość gotówki dla odpowiednio wpływowych osób.

[Master_666]

Boję się co będzie, jak się ropa skończy.

Zbankrutują i wrócą do poziomu średniowiecza. Za mało ich aby mogli coś zdziałać, chociaż póki mają ropę to zaczynają wykupować Europę. Tak czy siak - gdyby nie ropa, to arabusy nic by nie znaczyli.

[Leszke]

Wtedy przeskoczymy w końcu na inne źródła energii które już są w jakimś stopniu opracowane, ale nie opłaca się ich wdrażać bo za dużo kasy idzie z ropy, a jak każdy wie czasem nawet głupie lub przestarzałe pomysły warto kontynuować o ile generują dostateczną ilość gotówki dla odpowiednio wpływowych osób.

Prawde prawi.
A co do ropy to swego czasu nie trzeba było im dawać do tego praw. Zagarnąc ziemie jak Polsce i ch**, nikt by dzis nie pamietał.  Kozy pasać i wielbłądy poganiać!

[Gerro31]

Wtedy przeskoczymy w końcu na inne źródła energii które już są w jakimś stopniu opracowane, ale nie opłaca się ich wdrażać bo za dużo kasy idzie z ropy, a jak każdy wie czasem nawet głupie lub przestarzałe pomysły warto kontynuować o ile generują dostateczną ilość gotówki dla odpowiednio wpływowych osób.

Prawde prawi.
A co do ropy to swego czasu nie trzeba było im dawać do tego praw. Zagarnąc ziemie jak Polsce i ch**, nikt by dzis nie pamietał.  Kozy pasać i wielbłądy poganiać!

Inne, tzw. "eko-źródła" też są drogie. Swoją droga rozbawiło mnie, że żeby wytworzyć X słomy prasowanej trzeba zużyć więcej energii niż uda się wytworzyć ze spalania tegoż paliwa. 

[Kert]

Same urządzenia do produkcji energii ze źródeł odnawialnych to na razie grube koszta. Nawet sobie nie wyobrażam, ile więcej trzeba będzie włożyć w elektrownie niekonwencjonalne na skalę przemysłową, całkowicie nastawione i wytwarzające energię ze źródeł odnawialnych. Na razie to wszystko niby działa, ale na małym obiektach wzorcowych i tam, gdzie kraje mają fundusze na takie rzeczy. Norwegia to dobry przykład prawie pełnej niezależności energetycznej na wypadek braku ropy, ale tam wszystko oparte na energetyce wodnej, więc uwarunkowane geograficznie. Jak skończy się czarne złoto, zacznie się zgrzytanie zębów. Jeżeli nic się nie zmieni w temacie, to serio nie chciałbym, żebym ja i moje potomstwo dożyło czasów kryzysu z powodu braku tak globalnego surowca. Wojny na światową skalę, chaos na świecie, paraliż na praktycznie każdym polu gospodarki.

[Leszke]

Wtedy przeskoczymy w końcu na inne źródła energii które już są w jakimś stopniu opracowane, ale nie opłaca się ich wdrażać bo za dużo kasy idzie z ropy, a jak każdy wie czasem nawet głupie lub przestarzałe pomysły warto kontynuować o ile generują dostateczną ilość gotówki dla odpowiednio wpływowych osób.

Prawde prawi.
A co do ropy to swego czasu nie trzeba było im dawać do tego praw. Zagarnąc ziemie jak Polsce i ch**, nikt by dzis nie pamietał.  Kozy pasać i wielbłądy poganiać!

Inne, tzw. "eko-źródła" też są drogie. Swoją droga rozbawiło mnie, że żeby wytworzyć X słomy prasowanej trzeba zużyć więcej energii niż uda się wytworzyć ze spalania tegoż paliwa. 

Hmm, teoretycznie, orka, obróbka, sianie, opryskiwanie razy hmm niech bedzie 3, koszenie, prasowanie, dowóz...co w tym smiesznego?

[POK]

Same urządzenia do produkcji energii ze źródeł odnawialnych to na razie grube koszta. Nawet sobie nie wyobrażam, ile więcej trzeba będzie włożyć w elektrownie niekonwencjonalne na skalę przemysłową, całkowicie nastawione i wytwarzające energię ze źródeł odnawialnych. Na razie to wszystko niby działa, ale na małym obiektach wzorcowych i tam, gdzie kraje mają fundusze na takie rzeczy. Norwegia to dobry przykład prawie pełnej niezależności energetycznej na wypadek braku ropy, ale tam wszystko oparte na energetyce wodnej, więc uwarunkowane geograficznie. Jak skończy się czarne złoto, zacznie się zgrzytanie zębów. Jeżeli nic się nie zmieni w temacie, to serio nie chciałbym, żebym ja i moje potomstwo dożyło czasów kryzysu z powodu braku tak globalnego surowca. Wojny na światową skalę, chaos na świecie, paraliż na praktycznie każdym polu gospodarki.

Od razu się nie skończy. Gdy ropa zacznie stawać się towarem deficytowym, to po prostu zacznie drożeć. A jeśli cena skoczy w górę to i zacznie się inwestowanie w wydobycie trudniej dostępnych złóż (wciąż jest tego sporo, ale na razie nie opłaca się ruszać). Będzie to okres długi i powolny. Wtedy też właśnie powinno proporcjonalnie wzrastać zainteresowanie alternatywnymi źródłami energii. Może być kryzys z tego powodu (i to nawet niejeden), ale ogólnie wszystko się jakoś wyreguluje i tragedii nie będzie. Najwyżej ludzie przestawią się w większym stopniu na rowery, komunikację miejską i auta wielkości Smarta.
No a wyngla i gazu jest jeszcze sporo na świecie. Choć do tego czasu może już uda się wprowadzić elektrownie termojądrowe i inne wynalazki tego typu.

[Kert]

Same urządzenia do produkcji energii ze źródeł odnawialnych to na razie grube koszta. Nawet sobie nie wyobrażam, ile więcej trzeba będzie włożyć w elektrownie niekonwencjonalne na skalę przemysłową, całkowicie nastawione i wytwarzające energię ze źródeł odnawialnych. Na razie to wszystko niby działa, ale na małym obiektach wzorcowych i tam, gdzie kraje mają fundusze na takie rzeczy. Norwegia to dobry przykład prawie pełnej niezależności energetycznej na wypadek braku ropy, ale tam wszystko oparte na energetyce wodnej, więc uwarunkowane geograficznie. Jak skończy się czarne złoto, zacznie się zgrzytanie zębów. Jeżeli nic się nie zmieni w temacie, to serio nie chciałbym, żebym ja i moje potomstwo dożyło czasów kryzysu z powodu braku tak globalnego surowca. Wojny na światową skalę, chaos na świecie, paraliż na praktycznie każdym polu gospodarki.

Od razu się nie skończy. Gdy ropa zacznie stawać się towarem deficytowym, to po prostu zacznie drożeć. A jeśli cena skoczy w górę to i zacznie się inwestowanie w wydobycie trudniej dostępnych złóż (wciąż jest tego sporo, ale na razie nie opłaca się ruszać). Będzie to okres długi i powolny. Wtedy też właśnie powinno proporcjonalnie wzrastać zainteresowanie alternatywnymi źródłami energii. Może być kryzys z tego powodu (i to nawet niejeden), ale ogólnie wszystko się jakoś wyreguluje i tragedii nie będzie. Najwyżej ludzie przestawią się w większym stopniu na rowery, komunikację miejską i auta wielkości Smarta.
No a wyngla i gazu jest jeszcze sporo na świecie. Choć do tego czasu może już uda się wprowadzić elektrownie termojądrowe i inne wynalazki tego typu.

To, że opisałem to bardzo skrótowo nie oznacza, że będzie to proces o bardzo szybkim progresie. Nie założyłem, że surowiec skończy się z dnia na dzień Jedynie bardzo czarny, choć w jakimś stopniu prawdopodobny scenariusz w przypadku braku alternatywy. Przestawienie się ludzi na rowery/komunikację/małe auta - chyba zbyt powierzchownie podszedłeś do tematu, bo konsument końcowy to ledwo liźnięty problem przy zapotrzebowaniu ropy przez gospodarkę i różne gałęzie przemysłu.

[POK]

Dlatego napisałem o gazie, węglu i elektrowniach termojądrowych. Sporo się obecnie pracuje na alternatywnymi źródłami energii, ale nie ma też na razie odpowiedniego bodźca przyspieszającego te prace. Jak kryzys energetyczny będzie za rogiem, to wszystko powinno ruszyć z kopyta.

[Master_666]

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14316744,Zgwalcona_i_skazana_w_Dubaju_Norwezka_zostal_ulaskawiona.html#BoxWiadTxt

[Kert]

Kwestią dygresji nie wiem, co kobiety muszą mieć w bani, żeby lecieć na arabusów i jeszcze dają się namówić na przelot w jedną stronę do rodzinnego kraju kochasia...

[Master_666]

co kobiety muszą mieć w bani, żeby lecieć na arabusów

Podobno mają duże kutachy.

[windomearl]

Bo kobiety to Panie głupie są, jak to koledzy wczoraj ustalili.

[Iras]

Ta akurat poleciała do pracy i z tego co przeczytałem, robotę załatwiła jej szkoła 

[Kert]

Ta akurat poleciała do pracy i z tego co przeczytałem, robotę załatwiła jej szkoła 

Fun fact: szefem przedsiębiorstwa, dla którego pracowała Norweżka i załatwiała sprawy w Dubaju jest mąż Janet Jackson, po całej akcji z gwałtem została zwolniona za "nieprzyzwoite zachowanie".

http://www.vg.no/nyheter/utenriks/midtosten/artikkel.php?artid=10112152

[s00s]

s00s a jak to jest z wakacjami? Można do Dubaju sobie pojechać z dziewczyną i bezpiecznie ruchać się w hotelu, czy jak pokojówka zauważy to zamkną za seks pozamałżeński? Albo moze jest jakaś licencja na ruchanie dla turystów, jak licencje na chlanie alko?

a po co ty chcesz tam na wakacje jechać? chyba tylko, żeby norweżki gwałcić.
idź na dietetykę, to może dostaniesz tam dobrą robotę. w 4-5 lat ustawisz się jak w polsce przez 15-20.

[Iras]

w 4-5 lat ustawisz się jak w polsce przez 15-20.

Na takie cuda to nie trzeba do Dubaju jechać, bo wystarczy byle jaki kraj Europy zachodniej.

[el becetol]

Ale tam nie można gwałcić.

[Master_666]

a po co ty chcesz tam na wakacje jechać? chyba tylko, żeby norweżki gwałcić.

Co jak co, ale tak na tydzień to można sobie do Dubaju pojechać, zobaczyć chociażby najwyższy budynek świata (trzeba się spieszyć, bo chinczycy  za parę miesięcy już go pobiją), obczaić znane hotele, sztuczne wyspy w kształcie palm, no i tak przyjechać by trafić na zawody red bull air race. Pozostałe dni to opalać się na plaży. Tak to faktycznie nie ma co zwiedzać, chyba że:

można gwałcić.

norweżki

[s00s]

w 4-5 lat ustawisz się jak w polsce przez 15-20.

Na takie cuda to nie trzeba do Dubaju jechać, bo wystarczy byle jaki kraj Europy zachodniej.

w europie zachodniej raczej wątpliwe, żeby pracodawca opłacił ci mieszkanie i samochód, do tego podatki znacznie wyższe

[Wuher]

Nawet sobie nie wyobrażam, ile więcej trzeba będzie włożyć w elektrownie niekonwencjonalne na skalę przemysłową, całkowicie nastawione i wytwarzające energię ze źródeł odnawialnych.

Źle o tym myślisz. Elektrownie z OŹE an skalę przemysłową to wcale nie jest dobry pomysł. Jeśli postawisz kilkuset gigawatową farmę wiatraków albo paneli to jesteś kompletnie uzależniony od pogody - słońce zajdzie/ wiatr przestanie wiać i w ciągu kilku sekund nie masz tych kilkuset gigawatów w sieci energetycznej, co ma dość poważne skutki. Dlatego zazwyczaj jak się robi duże elektrownie np. wiatrowe to powinny mieć backup w postaci generatorów na stare dobre paliwo, które w dodatku powinny być cały czas na jałowym biegu (wiatr się nie pierdoli, jak przestaje wiać, to przestaje wiać natychmiast). Teoretycznie można nadmiar energii gromadzić na taki wypadek ale magazynowanie energii jest niestety koszmarnie kosztowne.

Dlatego obecnie "the next big thing" są smart gridy - każdy przy domu ma panele/wiatraki/termę etc. z tego zasila swoje potrzeby, resztę sprzedaje do sieci i korzysta z tego ktoś komu aktualnie brakuje. Tylko to znowu wymaga całkowitej przebudowy obecnej sieci dystrybucji energii elektrycznej, która działa na zasadzie "kilka dużych ośrodków generujących energię, reszta to odbiorcy", a na to nie ma pieniędzy.

[Kert]

Dlatego obecnie "the next big thing" są smart gridy - każdy przy domu ma panele/wiatraki/termę etc. z tego zasila swoje potrzeby, resztę sprzedaje do sieci i korzysta z tego ktoś komu aktualnie brakuje. Tylko to znowu wymaga całkowitej przebudowy obecnej sieci dystrybucji energii elektrycznej, która działa na zasadzie "kilka dużych ośrodków generujących energię, reszta to odbiorcy", a na to nie ma pieniędzy.

Tzw. energetyka rozproszona, gdzie możliwości upatrywane są m.in. w starych, już nieistniejących młynach wodnych - stąd też pomysły wielu hydro-inżynierów, aby wrócić do tworzenia energii w małych gospodarstwach, bo duże hydro-elektrownie to nie ta bajka i nie te realia geograficzno-gospodarcze.

Właśnie przez tę problematykę dużej zmienności i wahań w możliwej dostawie energii, nie można w pełni uniezależnić oźe od tradycyjnych paliw, jak zwróciłeś na to uwagę. Przykładowo w małej skali agregaty kogeneracyjne pomimo założonego stałego dopływu paliwa (np. biogazu) mają zawsze wsparcie w postaci kotłów dla energii cieplnej i sieci zewnętrznej elektrycznej dla momentu niedoborów, z czego i tak większość wykorzystują na potrzeby własne, a niewielkie ilości idą sprzedawane do sieci. Do tego podłe papiery, jak zielone certyfikaty, koncesje, giełda energii i takie inne bzdury na grube książki specjalistyczne

[Master_666]

Źle o tym myślisz. Elektrownie z OŹE an skalę przemysłową to wcale nie jest dobry pomysł. Jeśli postawisz kilkuset gigawatową farmę wiatraków albo paneli to jesteś kompletnie uzależniony od pogody - słońce zajdzie/ wiatr przestanie wiać i w ciągu kilku sekund nie masz tych kilkuset gigawatów w sieci energetycznej, co ma dość poważne skutki. Dlatego zazwyczaj jak się robi duże elektrownie np. wiatrowe to powinny mieć backup w postaci generatorów na stare dobre paliwo, które w dodatku powinny być cały czas na jałowym biegu (wiatr się nie pierdoli, jak przestaje wiać, to przestaje wiać natychmiast). Teoretycznie można nadmiar energii gromadzić na taki wypadek ale magazynowanie energii jest niestety koszmarnie kosztowne.

W wiatrakach to jest problem tego typu, że jak jest wietrznie/noc to wytwarzają więcej energii niż jest zapotrzebowanie i ona się po prostu marnuje - nie ma co z nia robić, ani człowiek nie wymyślił póki co jakiś bardziej efektywnych "akumulatorów". Jedynie pompowanie wody na duże wysokości jest najlepszym i najprostszym sposobem magazynowania nadwyżek energetycznych. Rozwiązaniem byłaby budowa koło wiatraków takich budowli

jednak pewnie cena skoczyłaby znacznie. Do tego z tego co mówią moi znajomi mieszkający 1km od wiatraków to straszny hałas - może nie głośny, ale "rytmiczny" i denerwujacy, dlatego komfort mieszkania w okolicy drastycznie spada.

[andryush]

Energia jądrowa, transport na energię jądrową i za kilkadziesiąt lat będziemy chodzić w skafandrach i maskach jak Helgańscy żołnierze, a nasza planeta stanie się jak Helgan

[Wulfen]

Energia jądrowa, transport na energię jądrową i za kilkadziesiąt lat będziemy chodzić w skafandrach i maskach jak Helgańscy żołnierze, a nasza planeta stanie się jak Helgan

eeee? energia jądrowa jest bardzo "ekologiczna".

[Iras]

Baaardzo ekologiczna. Zwłaszcza te odpady, które w odpowiedzialny sposób trzeba składować przez sto tysięcy lat.

[andryush]

Dokładnie, gdyby energia jądrowa weszła do masowego użytku, to pewnie mielibyśmy sporo tych odpadów i nie dało by się tego zbytnio kontrolować.

[Kert]

Zapraszam do dyskusji BoBaNa.

[Master_666]

Przecież za parę lat problem energii się całkowicie rozwiąze i każdy w domu zbuduje generator Ke$ha używając do tego odpadów zajumanych od sąsiada, który śmieci segreguje.

[el becetol]

Na ch** wy o energii gadacie w temacie o tolerancji?

TYMCZASEM LEWAKI DOSTARCZAJĄ BEKI, tym razem w kwestii royal baby.



Tych ludzi już całkowicie popierdoliło.

[Master_666]

Wszystkich bym spalił. Imbecyle.

[BoBaN]

Zapraszam do dyskusji BoBaNa.

Po ch**? Swego czasu napisałem już wszystko co miałem do powiedzenia w tej kwestii. Nie chce mi się powtarzać.

[Kert]

Zapraszam do dyskusji BoBaNa.

Po ch**? Swego czasu napisałem już wszystko co miałem do powiedzenia w tej kwestii. Nie chce mi się powtarzać.

Pewne tematy co jakiś czas się powtarzają, przewijają przez forum. Myślałem, że wprowadzisz coś do jednostronnej dyskusji i będzie ciekawiej.

[BoBaN]

Uwierz Kert, że mi się po prostu nie chce. Jak zresztą zauważyłeś już nie piszę tutaj tyle co kiedyś. Czytam forum i różne dyskusje, ale rzadziej się wypowiadam. Może jak wyjdzie PS4 to się będę bardziej udzielał, bo zacznie się coś dziać. Jakieś ustawki online, wspólne granie itp. Na razie na forumku wałkowane są w kółko te same tematy.

[Moldar]

Wiadomości: 22 622

Strach pomyśleć jak wyjdzie PS4 

[BoBaN]

Słowa klucz:

już nie piszę tutaj TYLE CO KIEDYŚ

[+Centylion+]

bezpłeć vs muslim. Ratunku.

[Leszke]

Zaczęło się dopiero teraz, wcześniej tak nie było. Mam propozycje wyjazdu tygodniowego do Abu Dhabi i Dubaju. Za 10 tysięcy euro - powiedziała Wojnarowska.

Kolejna nieświadoma