Sam włąśnie chciałem to sprawdzić i ściągnąłem tego DSM-5. Przeszukałem książeczkę i znalazłem taki fragment:
If individuals also complain that their sexual
attractions or preferences for children are causing psychosocial difficulties, they may be diagnosed
with pedophilic disorder. However, if they report an absence of feelings of guilt,
shame, or anxiety about these impulses and are not functionally limited by their paraphilic impulses
(according to self-report, objective assessment, or both), and their self-reported and legally
recorded histories indicate that they have never acted on their impulses, then these
individuals have a pedophilic sexual orientation but not pedophilic disorder.
Wzmianka o tym znajduje się 698 stronie w dziale "Paraphilic Disorders". Pedofilia jest tam umieszczona na równi z ciągotkami sadomaso, fetyszystami itp. No ale jak widać z powyższego cytatu, można powiedziec, że rozróżnia się dwa rodzaje pedofilii: tą "złą" i tą "dobrą" pedofilią
No ale mogę coś źle zrozumieć, bo trochę zawile to napisane jest.
O kur**...
Czyli jak gość ma wyrzuty sumienia i wątpliwości moralne z powodu tego, że podobają mu się dzieci, to jest chory i to jest złe. A jeśli nie ma żadnych wyrzutów, to ma taką orientację seksualną.... genialne.
Najpierw homo, a teraz będziemy pedofilów asymilować i uczyć społeczeństwo, że to jest normalne i dobre??????
Co się z tym pojebanym światem dzieje...serio panowie, przydał by się jakiś kataklizm na skalę globalną, ażeby wyplenić wszystkie te zboczenia i plugastwo z powierzchni Ziemi, za dobrze niektórym się żyje widać i absurdy stają się rzeczą normalną. Musi być jakiś reset, bo ludzkość zaczyna przeginać już pałkę...