Dojebka do realnej wiedzy, jaka by nie była, to zawsze słaba sprawa a samo słowo dżender już przywołało naszego forumowego świniopasa i ogólnie brzmiało, jak już napisałem, dojebkowo.
Pisanie też że studia humanistyczne to bezwartościowe dyplomy to dojeba do tego co w największym stopniu różni nas od reszty zwierząt, czyli kultury. No ale ch** z nią, mamy przecież Bravie, PS4 i umiemy założyć cewnik/wydoić krowę. Nie żebym pisał że studia humanistyczne to praktyczna sprawa prowadząca do sukcesu, no ale nie byłoby ch**owo bez tego typu rozkmin? Których jakość zresztą też spada (nie wiem jak z socjologią, ale im nowsze książki nt. psychologii czytałem tym były gorsze, bardziej nazywające głupie schematy, zamiast próby dotarcia do sedna sprawy jak ziomale z początku XX wieku).