Wcześniej założylem topic o tym jak nasze polskie prawo ma się z roznymi brońmi typu nóż etc. Interesuje mnie to z tego względu, że zamierzam w przyszłości zająć się profesjonalną produkcją noży. Na początek na rynek krajowy, a później może dalej. Mamy jeszcze sporo czasu na rozeznanie, na razie to tylko wstępne przymiarki. Jednak wiadomo, że dużo lepiej sprzedają się noże "legalne" (przynajmniej na zachodzie - firmy specjalnie dostosowują długość ostrzy i inne parametry swoich noży do obowiązujących przepisów).
Ja sam nie zamierzam paradować z nożem, bo nie byłbym w stanie go użyć w sytuacji zagrożenia (a może wręcz przeciwnie, boję się że mógłbym to zrobić). Co prawda zawsze mam przy sobie mały folder Spyderco, ale służy mi jako narzędzie, nie broń. IMHO noszenie noża w celach "samoobrony" jest idiotyczne. Może uda ci się kogoś przestraszyć, ale jeżeli dojdzie do walki na noże, to mamy trzy opcje:
- twój przeciwnik nie żyje,
- ty nie żyjesz,
- oboje nie żyjecie, ewentualnie jesteście w stanie ciężkim.
Żadna z sytuacji nie jest godna pozazdroszczenia. I nie jest to moja prywatna, wymyślona na poczekaniu teoria. Wiedzą o tym wszyscy, którzy z nożami mają nieco więcej do czynienia.
PS.
Spotkałem się z zasadą tzw 10cm - tzn nie mozna nosić przy sobie nozy ktore dlugosć ostrza mają <10cm czy taka zasada w ogóle istnieje ? Oraz przepisów regulujących posiadanie balików (balisongów, "motyli"). Plotki? Mity? Czy jednak fakty?