statek do podróżowania po całym tym ogromnym świecie), ale po czasie troche męczy... ja sobie robie przerwe
Aha, bym zapomniał - glut rządzi! Wielki dinozaur-dżimbo (a nie wiem skąd mi sie to wzięło, ale jakoś tak pasuje do niego) z beką rumu, tępo gapiący sie w niebo, manekiny i wszyscy bossowie (a zwłaszcza Don, kret-poeta, zrobiony chyba na Ray'a Charles'a - rewelka) także. Przeciwnicy to mistrzostwo, a Angelo to pała. Nie lubie go. Jessica w stroju tancerki "robi beret" i "ryje pyte"