Teraz mi wytłumacz, co jest materialistycznego w podejściu, że oglądanie sportu jest dla mnie nudne, a już dyscypliny typu skoki do wody, jakies tańce figurowe w wodzie, curling itp. są zupełnie kretyńskie i absolutnie NIKT (tak, paru się znajdzie, 1:100000) się tym nie interesuje. Och, ale czaję, że przy rozmowie przy piwku każdy z waszych kumpli rozmawia o tym, kto tam nowy skoczy sobie do wody i że zrobi poczwórną śrubę z wysokości 5 metrów. Zajawka piłką (budowanie stadionów za miliardy itp) dla mnie to marnowanie kasy i kretynizm, ale przynajmniej jest to "popularne" i do oglądania ciekawsze od większości sportów.
Wydawanie hajsu na transmisję zupełnie nieciekawych dyscyplin czy dofinansowanie państwa jest marnowaniem pieniędzy. Tak jakby państwo miało dokładać np. sklepikarzowi co sprzedaje jakiś towar, który nikt nie kupuje. Chyba, że o to chodzi ci w "materialistycznym podejściu"
. Ja tam sport uprawiam (tenis, siłka, jeździectwo) i uważam to za dużo bardziej rozwijające od jakiegoś oglądania osób. Mecze tenisa czasem oglądam, ale tylko po to by technikę podpatrzeć, inaczej to dla mnie nudne jak cholera. A w przypadku wielu co ogląda różne sporty przed tv to nawet raz sama nie spróbowała zagrać.