Największy zarzut jaki mam do FF13 to brak możliwości swobodnego eksplorowania świata - dopiero pod koniec mamy dostęp do całej mapy.
Jest to spowodowane tym, że otwarty świat zmuszałby posiadaczy X-boxa do ciągłego zmieniania płyt.
Mam pytanie. Grałeś wcześniej w jakiegokolwiek Finala?
Pytam, bo zarzut uważam za kompletnie bez sensu.
VII - dopiero po opuszczeniu miasta pojawił się dostęp do mapy. I musiałeś zdobyć Chocobo, żeby przejść dalej, bo jakbyś spróbował na piechotę, to inaczej trafiłbyś na przeciwnik, któy posyłał ekipę do piachu. Zasadniczo i tak było się ograniczonym wtedy do kontynentu i ograniczonym przez góry i rzeki.
VIII - bardzo podobnie jak wcześniej, dostęp do jednostki latającej otrzymaliśmy pod koniec gry.
X - lokacje przechodziło się od początku do końca, a Celsiusza zdobyło się, kiedy trzeba było w końcu rozwalić Sina.
X-2 - dostęp do mapy od początku, ale tylko i wyłącznie dzięki temu, że takie były założenia.
XII - mogłeś niby się udać, gdzie chciałeś, ale jakbyś poszedł za wcześnie to przeciwnicy tam się znajdujący i tak by cię zaraz załatwili.
Ta seria prawie nigdy nie stawiała na otwarty świat, nie oferowała go i nie wiem na jakiej podstawie oczekiwałeś, że tym razem będzie inaczej.