@Sylvan
Jestem za połową 27 levelu A-Spec i ANI RAZU nie grindowałem. Jak będziesz przechodził wszystko co dostępne (krok po kroku) na złoto, to też nie będziesz musiał. Mam na myśli licencje, zawody specjalne, zawody A-Spec a szczególnie zawody sezonowe.
Wczoraj ponownie siadłem do RX-7 na Tsukubie. Tak jak pisałem wcześniej, zrobiłem poprawkę w skrzyni (zmiana na 230 km/h). Efekt był taki, że zrobiłem to za trzecim razem, udało mi się zejść z czasem do 58:9XX na jednym kółku, ze dwa były na poziomie 59:1xx. Prowadzącego GT-R wyprzedziłem już na 9 okrążeniu, jeszcze przed przejazdem pod wielką oponą. Ostatnie okrążenie jechałem bardzo bardzo ostrożnie (nie pamiętam, ale pewnie z 1:04:xxx). Wyniki na mecie:
Spokojnie da się zejść z całkowitym czasem poniżej 10 minut. Na moim przykładzie widać, że GT-R jedzie z czasem ok. 10:08:xxx (nie było kontaktu między nami) a więc do zwycięstwa wystarczy 10 okrążeń w okolicach niskich 1:00:xxx.
Mazda prowadziła się jak marzenie, mam przeczucie graniczące z pewnością, że na padzie nie poszło by mi tak dobrze - na kierownicy precyzyjnie i stopniowo odkręcałem koła na wyjściach z łuków, celując w zewnętrzną. Jednym płynnym ruchem. Na padzie bym kilka razy pewnie ruszał gałką z korektami.
W efekcie mam same złota w nowych zawodach sezonowych zrobione tylko na kierownicy (tak, chwalę się) i czekam z niecierpliwością na kolejne*. Co do levelowania, to 5 wygranych w poprzednich zawodach dało mi jeden pełny poziom (awans z 25 na 26 dosłownie co do piksela czerwonego paska), nowe zaczynałem z golutkim 26. Po pięciu wygranych mam jakieś 2/3 paska do poziomu 27, co oznacza, że do każdego kolejnego poziomu potrzeba o ok. 30% punktów doświadczenia wiecej niż dla poprzedniego (ich ilość w tych i poprzednich zawodach sezonowych jest taka sama).
* całe GT5 stało się dla mnie zawodami sezonowymi. W A-Specu (poza endurancami) zostały mi tylko zawody FGT. Wczoraj napompowany zwycięstwem RX-7 i przekonany o wzroście skilla, ponownie je włączyłem... Kurwać_mać, jazda tym gównem to koszmar, dohamowanie w delikatnym łuku to albo wymagające prostowania łamanie się bolidu do wewnętrznej (wspomagacze on) albo natychmiastowy spin (wspomagacze off). Kilka razy już do tego podchodziłem, no po prostu nie potrafię tym jechać. Dlatego czekam na następne zawody sezonowe, bo nie będę miał co jeździć (mam poj**any zwyczaj, że nie przechodzę dalej z zawodami/wyzwaniami, dopóki nie zaliczę obecnego na złoto a tym obecnym jest teraz ta pierońska FGT).
Wiadomość scalona: Grudnia 31, 2010, 08:22:24 amI jeszcze jedna sprawa, ostatnio pisaliśmy o deadzone w logitechach - u mnie na DFGT nie ma żadnego. Taki test - weźcie FGT, włączcie widok "z dachu" (w przypadku FGT jest to widok na nos bolidu i koła) z którego dokładnie widać przednie koła i pokręćcie kierownicą. U mnie koła bolidu reagują na każdy najmniejszy ruch kierwonicy w obie strony.