Fajnie, ale zaczynaliśmy od kompaktów, później pojawił się 350D z kitem, a teraz mamy 400D z elką.
Nigdy nie twierdziłem, że 5D to minimum. Wręcz przeciwnie - napisałem, że to jest górna półka (takiego używa Marcus Bell - jeśli ktoś jest zainteresowany fotografią ślubną,
PODOBNO WARTO). Gdyby przyszedł do mnie fotograf z aparatem klasy xxD lub xxxD, na pewno bym się na niego nie obraził. Nie musi nawet mieć elek - 50/1.4 czy 85/1.8 to wystarczająco dobre szkła. Pisałem o kompakcie i niech ten KOMPAKT nie ewoluuje do amatorskiej lustrzanki z profesjonalnym szkłem.
PS: Za porównanie 400D i 5D parę osób pewnie byłoby gotowych Cię pogryźć, bo różnica w obrazowaniu jest podobno ogromna. Podobno
PS2: Za wstrzelenie się między kolejne pady serwera i wysłanie posta powinny być dzisiaj jakieś nagrody przewidziane
PS3: À propos statywu - tak mnie jeszcze naszło - trafiłem na Canon-board na post kolesia, który na lotnisku w Stanach albo UK ustawił 40D z 400/5.6 i mu to wiatr przewrócił. Chyba bym się popłakał na jego miejscu. I nie była to tania Hama tylko Manfrotto - sprawdziłem - za ponad pięć stówek. Mając to w pamięci, w przyszłości chyba przy każdym użyciu statywu, stabilność będę sprawdzał kilka razy.