Ja polecam na początek Pentaxa K-r, choć nie wiem, czy dobrze robię, bo słyszałem o problemach z front focusem i mechanicznych z pokrętłem (mnie nie dotyczy, bo trafiłem na bardzo udany egzemplarz w dobrej cenie). Bawię się nim nieco, jest przyjazny użytkownikowi - laikowi (choć nie tak, jak w/w Nikon D5000, który wyświetla tzw. podpowiedzi do wykonywanych zdjęć). Ma świetny wręcz stosunek ceny do jakości i oferowanych możliwości, których pewnie sam jeszcze nie ogarnąłem. Nie jestem fachowcem w temacie i nie żyję z fotografowania, ale ta entry level lustrzanka całkowicie spełnia moje zachcianki. Ma dobre szkła kitowe, choć warto na początek (z mojego punktu widzenia) zaopatrzyć się w bardziej uniwersalny obiektyw (jak np. per analogia 18-105 w systemie Nikona), niż pchane w każdy budżetowy korpus szkło 18-55 (w Pentaxie akurat jest b. dobrej jakości). W praktyce wygląda to tak, że wachluję obiektywami (mam jeszcze zoom 50-200), bo po prostu brakuje w zakresie ogniskowych konkretniejszego zbliżenia. I, co może być niewątpliwą zaletą, podepniemy praktycznie każdy stary, relatywnie tani obiektyw nie wyposażony w mechanizm autofocusa, który w przypadku Pentaxa jest zintegrowany w korpusie (niektóre obiektywy należy spasować za pomocą pierścieni przejściowych). Minusem mało popularny system, ale mnie to nie przeszkadza, bo się nie "zbroję" na razie w akcesoria i dość głośna praca autofocusa.
Może warto by było zainteresować się segmentem bezlusterkowców, bo nie każdemu pasuje wozić sporą torbę z krowią lustrzanką.
Zależy też, do czego potrzebujesz takiego sprzętu. Wielu jest użytkowników lustrzanek, którzy zdjęcia strzelają mocno okazyjnie, tylko na spotkaniach rodzinnych i na wakacjach, w międzyczasie sprzęt leci w kąt. W takim przypadku zakup lustrzanki uważam za mało trafiony.
Myślę, że z aktywnych użytkowników najwięcej pomoże Becet, bo on temat aparatów pewnie ma mocno ogarnięty.