Seriale

[Marins]

[Devilek]

Skończyłem na pierwszym odcinku, nie wciąga.

[windomearl]

Devilek jak zawsze dostarcza.

[s00s]

mi serial też średnio przeszedł. taka tam wydmuszka z fajnym klimatem, bo fabularnie, to najniższych lotów proza kinga.

[Marins]

Ale to będzie dobre 

[andryush]

Skończyłem dzisiaj oglądać Twin Peaks. Kiedy zaczynałem jakiś czas temu przygodę z miasteczkiem, spodziewałem się totalnej opery mydlanej, którą włączyłem tylko ze względu na dziewczynę - miało być lekko dla zabicia czasu i tytuł brzmiał jakoś znajomo. Okazuje się że zupełnie nie wiedziałem czego po serialu oczekiwać. Spodziewałem się mody na sukces, ale zostałem bardzo pozytywnie zaskoczony. Oczywiście element modowy był, ale wystąpił tak chyba tylko po to żeby wyśmiać  tego typu produkcję. Po kilku odcinkach zaczęła pojawiać się charakterystyczna groteska. Tragikomiczna scena w domu Lilanda dała początek prawdziwej uczcie kinomana, od tego momentu opera mydlana przemieniła się w jakiś dziwny surrealistyczny obraz, wydarzenia w miasteczku stawały się co raz dziwniejsze. No i tak do końca sezonu 2, mózg rozjebany, do zobaczenia za 25 lat. .

Lynch dotrzymał słowa i powrócił w 2017. Sezon 3 to trochę inne tempo, z każdym odcinkiem mój odbiór całości się zmieniał, raz lepiej, raz gorzej, trochę taki miszmasz i nie wiadomo czego się spodziewać dalej, zabrakło mi dawnego miasteczka i tych małomiejskich intryg. Całość trzyma jednak poziom i wynosi surrealistyczny element serialu na nowe wyżyny. Brak dawnego Twin Peaks można chyba sobie wyjaśnić zakończeniem sezonu 3 - moim zdaniem Lynch chciał pożegnać się z dawnym miasteczkiem, aby wprowadzić nas do nowego rozdziału. Tym samym mimo pogłosek o końcu serialu, wydaje mi się że otwartych furtek zostawiono wystarczająco dużo aby nakręcić jeszcze z 5 sezonów i mam nadzieję że tak będzie, bo chętnie przyjmę na klatę więcej Lynchowskiej psychodeli.

P.S. Wykorzystanie mydlanej formuły w pierwszych dwóch sezonach zdało egzamin perfekcyjnie, bo dzięki temu moja dziewczyna obejrzała ze mną 3 sezony serialu, którego gdyby istota była widoczna od razu, nigdy w życiu by nie obejrzała

[windomearl]

Kiedy zaczynałem jakiś czas temu przygodę z miasteczkiem, spodziewałem się totalnej opery mydlanej, którą włączyłem tylko ze względu na dziewczynę - miało być lekko dla zabicia czasu i tytuł brzmiał jakoś znajomo. Okazuje się że zupełnie nie wiedziałem czego po serialu oczekiwać. Spodziewałem się mody na sukces, ale zostałem bardzo pozytywnie zaskoczony.

Tyś się gdzieś pod kamieniem na syberii chował czy jak?

[andryush]

Serial przez większą część mojego życia był dla mnie synonimem tandety, zupełnie się nimi nie interesowałem, tym bardziej starociem z lat 90. Dlatego Twin Peaks mi umknęło.

[Juras]

Kiedy zaczynałem jakiś czas temu przygodę z miasteczkiem, spodziewałem się totalnej opery mydlanej, którą włączyłem tylko ze względu na dziewczynę - miało być lekko dla zabicia czasu i tytuł brzmiał jakoś znajomo. Okazuje się że zupełnie nie wiedziałem czego po serialu oczekiwać. Spodziewałem się mody na sukces, ale zostałem bardzo pozytywnie zaskoczony.

Tyś się gdzieś pod kamieniem na syberii chował czy jak?

Haha, jakie rasistowskie podteksty administracji do użytkownika, bo serialik się ośmielił nie docenić. xd

[windomearl]

Serial przez większą część mojego życia był dla mnie synonimem tandety, zupełnie się nimi nie interesowałem, tym bardziej starociem z lat 90. Dlatego Twin Peaks mi umknęło.

No wlasnie nie wiem skad wziales ten synonim tandety bo to raczej klasyk wszedzie bardzo doceniany i chwalony.

[Marins]

Ojej nikt nie może powiedzieć nic złego nt TP ? robisz się gorszy od laski podczas okresu.

[Szymku]

Polecam Mindhunter

[windomearl]

Jest na liscie do obejrzenia, duzo dobrego slyszalem. Tylko kiedy czas na to.

[s00s]

Polecam Mindhunter

a coś więcej? jaki klimat, o czym?

[Moldar]

Też czytałem, że ponoć warto obejrzeć. Strasznie dużo zaległości się już robi 

[Devilek]

Polecam Mindhunter

a coś więcej? jaki klimat, o czym?

O psychice największych zabijaków ameryki, specjalna grupka bada dlaczego tacy się stali, znaleźć punkty wspólne itp. Wiadomo jak to na amerykańców przystało trzeba przekraczać cienką czerwoną więc nudno nie jest . Polecam mocno, ostatnio zacząłem Strzelca, też kawał dobrego serialu. A sposób na morderstwo dalej czeka niedokończone

[andryush]

Serial przez większą część mojego życia był dla mnie synonimem tandety, zupełnie się nimi nie interesowałem, tym bardziej starociem z lat 90. Dlatego Twin Peaks mi umknęło.

No wlasnie nie wiem skad wziales ten synonim tandety bo to raczej klasyk wszedzie bardzo doceniany i chwalony.

Serial jako gatunek, Twin Peaks polubiłem i to jeden z nielicznych które mógłbym oglądać i oglądać.

[windomearl]

Serial przez większą część mojego życia był dla mnie synonimem tandety, zupełnie się nimi nie interesowałem, tym bardziej starociem z lat 90. Dlatego Twin Peaks mi umknęło.

No wlasnie nie wiem skad wziales ten synonim tandety bo to raczej klasyk wszedzie bardzo doceniany i chwalony.

Serial jako gatunek, Twin Peaks polubiłem i to jeden z nielicznych które mógłbym oglądać i oglądać.

[Szymku]

Polecam Mindhunter

a coś więcej? jaki klimat, o czym?

O psychice największych zabijaków ameryki, specjalna grupka bada dlaczego tacy się stali, znaleźć punkty wspólne itp. Wiadomo jak to na amerykańców przystało trzeba przekraczać cienką czerwoną więc nudno nie jest . Polecam mocno, ostatnio zacząłem Strzelca, też kawał dobrego serialu. A sposób na morderstwo dalej czeka niedokończone

Tak naprawdę to pokazuje początki profilowania psychologicznego seryjnych morderców. Producentem jest David Fincher, wyreżyserował też część odcinków.

[Druchal]

Dark, kto nie widział nadrabiać czym prędzej! PETARDA!



A ten moment zapamiętam do końca życia, chyba nigdy żaden utwór nie pasował lepiej do tego co się dzieje na ekranie.

[Legrad]

[s00s]

altered carbon. ktoś, coś?

jestem po kilku pierwszych odcinkach i wow. masakra jak dobrze przedstawiony jest świat, jak jest spójny, jak cyperpukowy. klimat aż się wylewa. dla mnie bajka.

fabuły nie oceniam, bo na razie jest po prostu ciekawie, więcej napiszę po obejrzeniu całego sezonu.

[windomearl]

Zależnie od tego jak mi pójdzie podróż to zacznę dzisiaj albo jutro.

Od siebie polecę Dark. Bardzo dobry serial.

[Szymku]

Mi altered carbon podszedł tak sobie. Od strony technicznej rewelacja, ale już np. aktorsko poza Purefoyem i AI hotelarzem to już zwyczajnie lipa. Scenariusz też taki trochę z telenoweli.
Ogólnie obejrzałem cały, ale raczej z miłości do cyberpunk.

[s00s]

Mi altered carbon podszedł tak sobie. Od strony technicznej rewelacja, ale już np. aktorsko poza Purefoyem i AI hotelarzem to już zwyczajnie lipa. Scenariusz też taki trochę z telenoweli.
Ogólnie obejrzałem cały, ale raczej z miłości do cyberpunk.

aktorsko powiedziałbym, że jest na poziomie netflixowych filmów o superbohaterach. nie wiem tylko kto jest głównym złym, bo nie doszedłem jeszcze do tego etapu, a przyznać trzeba, że to oni grali zawsze pierwsze skrzypce w serialach netflixa, które oglądałem.

na razie skupiłem się na przedstawieniu świata (nie miałem kontaktu z prozą) i po prostu w szoku jestem jak godnie i zgodnie z kanonem została wykreowana wizja przyszłości.

[windomearl]

Ja nie lubie kinamana wiec nie wiem czy nie nedzie mnie wkurwial.

[Wojtq]

Ja dałem radę obejrzeć 3 odcinki Modyfikowanego Węgla.
Drętwe to i nudne. Jakby kij w dupę sobie włożyć, to miałoby to w sobie więcej życia i polotu.

[Szymku]

Kinamann w sumie jest ok, chociaż czasami przesądza z patosem. Problem jest taki, że serial mógł być na poziomie Westworld (wizualnie jest), ale poległ na średnich (względnie źle wyreżyserowanych) aktorach.
Pamiętam też, że po pierwszym odcinku miałem poczucie zbyt dużego natłoku informacji. Taki koncentrat faktów o bohaterach, świecie i zasadach nim rządzących, co było bez sensu. Całą zabawa zwykle przecież polega na odkrywaniu nie tylko scenariusza ale i pozostałych elementów układanki.

[windomearl]

No tak bylo w przypadku westworld i sprawdzilo sie idealnie.

[windomearl]

Obejrzalem wczoraj 1 odc. No westworld to to nie jest, ale na razie jest bardzo fajnie. Kreacja świata i ogolnie technicznie jest super, fabuła też zachęca do dalszego oglądania, Kinamann faktycznie nie wkurza. Chetnie obejrze dalej.

[s00s]

obejrzałm altered carbon do końca i jestem bardzo zadowolony. pisanie, że gra aktorska niedomaga chyba trochę na wyrost. wiadomo, oscarów nie będzie, ale kreacje kovaca, bancroftów, poe (i ziomalskiego a.i.), prescott czy elliotów bardzo poprawne. w zasadzie, tylko postaci głównego villain i falconer mnie wkurzały. ortega neutralnie. momentami za dużo patosu.
fabuła bardzo fajna, spójna, z lekkim twistem, typowo cyberpunkowa (postęp i jego wpływ na kształt społeczeństwa/jednostki itd.) - tylko przyklasnąć.
kreacja świata super, ale to już pisałem.
ogólnie polecam, a dla fanów gatunku pozycja obowiązkowa.
dwa kciuki w górę.

[windomearl]

No ja wczoraj 2 odc zapodalem, ale bylo pozno i srednio pamietam co sie dzialo, musze sobie rpzeskoczyc po nim zeby sobie przypomniec.

[s00s]

poźno, mhm

Spoiler (kliknij, by wyświetlić/ukryć)

[windomearl]

Aby dwa male piwerka

[lupinator]

Wyciekł skrypt z kastingu do Wiedźmina: https://www.eurogamer.net/articles/2018-08-20-the-witcher-netflix-casting-scripts-leak-but-dont-panic

[Szymku]

Grubo

https://variety.com/2018/tv/news/henry-cavill-the-witcher-netflix-series-1202925521/

Rzekłbym, że nawet bardzo grubo

W sumie fanart krążył od jakiegoś czasu...



To może się udać

[Kert]

http://www.wykop.pl/ramka/4517081/ciri-netflixa-nie-bedzie-biala/

[Szymku]

Czyli spierdolą to jak Preachera... Tam też zrobili z Tulip murzynkę i po prostu nie zagrało

[Legrad]

[szmajdzik]

https://www.gry-online.pl/S013.asp?ID=111107

Według mnie wszystko inteligentnie rozgrywane przez twórców:
Zauważenie negatywnego odzewu przy pierwotnych planach castingowych -> "Przeciek" plotki do reddita -> wysyp newsów na portalach -> ponowne zebranie opinii w temacie -> podjęcie ostatecznej decyzji

Oczywiście trzymanie się oryginału i żadnego kombinowania żeby udobruchać SJW jedyną słuszną decyzją.
Po ostatnich lekturach niektórych recenzji "Jacka Ryana" i wymogów większej poprawności politycznej obawiam się, że za niedługo dostaniemy filmy i seriale kompletnie oderwane od rzeczywistości, gdzie tylko banda tych wariatów ze swoim utopijnym wyobrażeniem świata będzie zadowolona.