Morrowind przyciągał za sprawą klimatu, tej surowości, czegoś tajemniczego - powodował, że mimo beznadziejnego systemu walki i mega nudnych i długich dialogów, chciało się brnąć dalej, ku zakończeniu.
Oblivion natomiast cechuje się beznadziejną fabułą, idiotycznym skalowaniem postaci, potworów i przedmiotów w stosunku do naszego bohatera, nudnym, pustym światem, nużącymi questami... Cóż - oczywiście to moja własna opinia. W każdym bądź razie, absolutnie nie musi się spodobać osobom, które wielbiły Morka i znam kilka takich "człowieków".